W przypadku problemów z logowaniem wyczyść ciasteczka, a jeśli to nie pomoże, to użyj trybu prywatnego przeglądarki (incognito). Problem dotyczy części użytkowników i zniknie za kilka dni.

W deszczu

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • doors2
    Świntuszek
    • Aug 2005
    • 62

    W deszczu

    I cóż robić w tak piękną pogodę?

    Kiedy zaproponowałaś mu spacer w Twoje ulubione miejsce w pobliskim lesie, zgodził się bez mrugnięcia okiem. Uwielbiał spacery z Tobą. Słońce prażyło. Przedostające się pomiędzy drzewami promienie przyjemnie łaskotały. Pieściły swym dotykiem. Szliście trzymając się za ręce a on delikatnie łaskotał wewnętrzną stronę Twojej dłoni. Badał każdą linię na jej wewnętrznej stronie. Byliście sami i tylko siedzący na którymś drzewie dzięcioł przerywał cisze swoim stukaniem. Wyrwałaś się i uciekłaś za pobliskie drzewo. Dogonił Cię. Kiedy wychyliłaś się zza drzewa delikatnie Cię musnął ustami. Złapał mocno i przysunął do siebie aż Ci tchu zabrakło a on nie zważając na to przycisnął jeszcze mocniej do siebie. Czuł jak oddychasz szybciej zmęczona ucieczką, czuł unoszące się i opadające piersi. Mimo silnego ramienia jego pocałunek był delikatny. Czułaś dotknięcie jego wilgotnych warg i nieśmiały dotyk języka. Zmysły zaczynały szaleć. A jego język wsuwał się w Twoje usta coraz dalej. Lubisz ten jego delikatny taniec języka niczym walc a potem przechodzący do gorącej samby .

    Dzięcioł znowu zastukał a to było dla niego jak znak do zmiany rytmu. Teraz jego język oplatał Twój a on czuł twardniejące z każda sekunda sutki, które dotykały jego torsu. Czuł je mimo t-sherta i sukienki ,którą miałaś na sobie. Odwzajemniałaś jego pieszczoty języka poddając się rytmowi. Kiedy Twój język przejął inicjatywę poczułaś na policzku dotyk wilgotnych kropelek. Nawet się tego nie spodziewaliście. Z nieba zaczął padać ciepły deszcz. Jego krople wzmagały podniecenie łaskocząc i pieszcząc odkryte fragmenty ciał. Całowaliście się a on padał coraz większy. Czułaś jak Twoje czarne włosy robią się mokre.Czułaś jak deszcz spływa z nich po waszych ciałach. Cudowny ,przyjemny. Ubrania zaczęły przemakać ale to nic .Wam to nie przeszkadzało. Odepchnęłaś go i znów zaczęłaś uciekać. Zrzuciłaś z nóg buty i rzuciłaś je pod drzewo by nie przemokły jeszcze bardziej. Biegałaś boso po wilgotnej trawie na samych paluszkach . Tańczyłaś. Rozłożyłaś szeroko ręce i wystawiłaś twarz ku niebu . On patrzył na ten Twój piękny taniec. Widział jak przemoknięta sukienka odwzorowuje Twoje kształty. Wiedział ,że nie masz stanika bo czuł to kiedy Cię czule całował ale przemoknięta już sukienka pokazała, że pod spodem nie masz też bielizny.

    Z zamyślenia wybudził go Twój głos:

    -Złap mnie -usłyszał

    Uciekałaś delikatnie na paluszkach, ale nie mogłaś od niego uciec. Kiedy schroniłaś się za drzewem dopadł Cię. Też był mokry a jego mokry t-shert przylegał mocno do ciała. Pocałował Cię znów, a zaraz potem zaczął zlizywać deszcz z Twojej szyi schodząc coraz niżej. Kiedy zaczął rozpinać guziki sukienki nie zaprotestowałaś. Po chwili już krążył językiem po brązowej aureoli otaczającej sutek. Deszcz spływał po nim a on nadstawił tylko język i łapał kropelki. W końcu objął jeden wargami i delikatnie wessał do środka ust. Językiem uderzał twardy sutek i delikatnie kąsał a paluszkami drażnił drugi. Ty bawiłaś się jego mokrymi włosami. Kiedy wrócił do Twoich ust i chciał Cie znów pocałować usłyszał :

    - nie mam nic pod spodem
    -Wiem- usłyszałaś i poczułaś jak drżącymi rękami rozpina ostatnie guziki sukienki, która wylądowała na ziemi przemoknięta.

    Uklęknął przed Tobą i chwyciwszy stópkę zaczął ja całować przyglądając się pięknemu skarbowi. Był już wilgotny. Dłoń przesuwała się coraz wyżej a za nią podążał język. Postawiłaś swoją nogę na jego ramieniu a on przywarł ustami do twojej cipki Przesuwał delikatnie językiem zlizując wszystko z każdego płatka. Wsunął go pomiędzy płatki i schodkowo przesuwał po odkrytej muszelce, która w podzięce obdarowywała go swoim cudownym nektarem. Upajał się smakiem. Smakiem wnętrza i spływającego deszczu. Przywarłaś mocniej cipką do jego ust mocno trzymając głowę a on coraz szybciej sobie poczynał. Kreślił kółka wokół odsłoniętej perełki i ósemki i pocierał ją intensywnie językiem. Zszedł niżej i przesunął po kakaowej dziurce. Po brązowym słoneczku, po którym również spływał deszcz. Również tu oznaczył swój teren spiralnie zbliżając się do wejścia. Kiedy zwinął język w trąbkę i wsunął do środka Jaspisowej groty wbiłaś swoje pazury w jego głowę . Wsuwał i wysuwał swój język coraz szybciej tak jakby to nie język a jego kutas był w tym miejscu . Jednym palcem drażnił słoneczna dziurkę a dwoma paluszkami drugiej ręki pocierał intensywnie łechtunię . Coraz mocniej i mocniej. Im intensywniej to robił ,tym bardziej wbijałaś pazurki aż usłyszał jak szczytujesz, zalewając jego usta dodatkową porcja soków.
    Osunęłaś się w dół i klęcząc przy nim spijałaś swoje soki z jego ust. Jeszcze drżałaś, ale nie był to dreszcz spowodowany zimnem. Twoje dłonie zrzuciły z niego mokry t-shert i przesuwały się po nagim torsie coraz niżej. Rozpięłaś guzik przy spodniach i powoli zsunęłaś zamek. Czułaś palcami jak pulsuje, już twardy i gotowy.

    Wstał opierając się o drzewo a Ty zsunęłaś jego krótkie spodenki razem ze slipami. Jego kutas wyskoczył jak z procy .Ujęłaś go w dłoń i przesunęłaś delikatnie w górę i dół. Na główce były już kropelki wilgoci. Zbliżyłaś swoje usta i zlizałaś te słone kropelki a on aż drgnął z podniecenia. Przesuwałaś dłonią w górę i dół mocno obejmując . Objęłaś jego purpurową główkę swoimi ustami. Po chwili wargi przesuwały się po jedwabistej miękkiej skórce oplatającej twardego penisa. Wiedziałaś jak sprawić mu przyjemność. Robiłaś to cudownie pracując głową a dłońmi pieszcząc ukryte w woreczku jajeczka. Czułaś jak rośnie jeszcze bardziej pod wpływem Twoich pieszczot. Deszcz spływał po twarzach i ciałach powodując zamykanie oczu, ale Ty nie przestawałaś. Kiedy żyły zaczęły pulsować wiedziałaś ,że zaraz dojdzie i kiedy o tym pomyślałaś nastąpił pierwszy strzał .Zaskoczył Cie smak . Był słodki .( wczoraj nie na darmo karmiłaś go ananasami na kolację). Przyjęłaś go i połknęłaś a zaraz potem kolejny i kolejny . Kiedy skończył przesunęłaś dłońmi po jego wilgotnym torsie. Wstałaś i przytuliłaś się do niego.
    Jeszcze drżał. Znów przywarliście do siebie ustami i znów przekazywaliście sobie wasze błądzące dusze . On liczył kręgi na twoich plecach a Ty gładziłaś jego jędrne pośladki. Czuł twarde brodawi przywierające do jego wilgotnego ciała i powoli znów narastało w nim podniecenie. Zniżył się i objął pierś ustami . Ssał cudowny sutek a on odwdzięczał mu się rosnąc jeszcze bardziej. Przeskoczył na drugi i robił to samo, gładząc jednocześnie miejsce wokół pępka. Kiedy zsunął dłoń niżej znów poczuł wilgoć płynąca z cudownej jaspisowej groty. To wystarczyło by jego wojownik stanął na nowo. Obrócił Cię tyłem do siebie. Oparłaś się o drzewo, eksponując swój zgrabny tyłeczek. Podszedł bliżej i przesunął główką kutasa po kakaowej dziurce a następnie zszedł niżej wsuwając główkę do gorącej jaskini. Znów wyszedł i przejechał po słonecznej dziurce jakby się zastanawiał ,którą wybrać. Zdecydował. Zdecydowanie wsunął go w gorącą przepaść jaskini. Czuł jak obejmujesz go ściśle i po chwili posuwał ją mocno i zdecydowanie. Czułaś każde pchnięcie obejmując go jeszcze bardziej. A on pchał. Nadziewał Cie na niego. Coraz mocniej i szybciej. Sama ruszałaś biodrami i nadziewałaś się na niego. Kiedy on dodatkowo pieścił Twoją łechtunię, Ty bawiłaś się swoimi piersiami , falującymi w rytm jego pchnięć. Czułaś jak Cię wypełnia. Było Ci cudownie. Pragnęłaś go w tym miejscu już od chwili przebudzenia i miałaś to, czego chciałaś. Kiedy piersi się bardzo powiększyły wiedziałaś ,że jesteś blisko .Ona też pulsowała już i czuła jak on też pulsuje , jak krew napływa żyłami do jego twardego penisa. Pierwsza krzyknęłaś a chwilę potem gorący płyn wypełnił Twoje wnętrze. Szczytowaliście jednocześnie a zaraz potem Słońce zaczęło delikatnie łaskotać wasze zmoczone ciała.

    Deszcz już nie padał, ale przyniósł tyle przyjemności.........
  • opowiedzmiotym
    Gwiazdka Porno
    • Feb 2012
    • 1880

    #2
    Sloneczna dziurka. Niech Cie...
    Dupa Cycki

    Skomentuj

    • Indragor

      #3
      ...wbiłaś swoje pazury w jego głowę.

      ...pieszcząc ukryte w woreczku jajeczka.

      Mimo tych, jak sądzę niezamierzonych, humorystycznych fragmentów czyta się nawet dobrze. Szkoda, że tak dużo błędów interpunkcyjnych, no i tytuł piszemy wielką literą.

      Skomentuj

      Working...