W przypadku problemów z logowaniem wyczyść ciasteczka, a jeśli to nie pomoże, to użyj trybu prywatnego przeglądarki (incognito). Problem dotyczy części użytkowników i zniknie za kilka dni.

Delicje II - fragment

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • rozyczka70
    Erotoman
    • Mar 2007
    • 656

    Delicje II - fragment

    - To, o czym chciałeś ze mną pogadać?
    - No więc... w zasadzie... – totalny mętlik w głowie!
    Renata uśmiechnęła się i rzekła:
    - Wiesz co? Skoro nie za bardzo wiesz jak zacząć, to może ja zacznę?
    Spojrzał na nią zaskoczonym wzrokiem, a w odpowiedzi wstała z fotelu, podeszła do niego i rozwiązując mu szlafrok, powiedziała:
    - Kąpiel wezmę potem...
    Jacek nie był w stanie wydusić z siebie ani słowa. Nawet nie był w stanie się poruszyć! Ale za to Renata.... Zrzuciła z niego szlafrok, cofnęła się o krok w tył i bardzo dokładnie taksując jego ciało, a w szczególności okolice krocza, po chwili stwierdziła z tym swoim lekkim uśmieszkiem na twarzy:
    - Z tego co widzę, rozmowa może być nawet interesująca, choć zapewne nie długa.
    Chciał coś powiedzieć, przedstawić swoje za i przeciw, ale... nie był już w stanie. Renata podeszła do niego i jednocześnie prawą ręką objęła go za szyję, wpijając swe żarliwe i wręcz dzikie usta w jego usta, a lewa dłoń od razu zakotwiczyła na jego penisie, masując go zawzięcie od pierwszego ruchu!
    Był to tak wielki emocjonalny szok dla niego, że stał nadal nieporadnie, choć fiut już od dłuższej chwili w pełni nabrzmiał, a Renata nadal nie przestawała go dziko całować! Jednak w pewnej chwili przerwała na moment i zapytała:
    - Gdzie zostawiłeś swoje ręce? Może... w autobusie? – i znów ten lekki uśmiech, po czym wróciła do przerwanych pieszczot!
    Jacek w ogóle siebie nie rozumiał w tej sytuacji. Przecież właśnie o tym marzył, by zaistniała taka sytuacja! Przecież właśnie do tego chciał w końcu doprowadzić! Przecież to on miał być głównym uwodzącym, a nie jak w tej chwili, uwodzonym! I być może właśnie ten niespodziewany układ tak go zaskoczył, że praktycznie nie potrafił przejść do jakiś konkretnych czynów, gdy to ma się przed sobą rozognioną kobietę! Widać jednak, sytuacja ta miała przybrać zupełnie inny przebieg, niż on to sobie początkowo planował. Renata nie mając zamiaru czekać w nieskończoność na jego inicjatywę, sama przeszła do natarcia! Jednym praktycznie tylko pchnięciem powaliła go na plecy i stojąc nad nim okrakiem, na jego oczach i oczywiście z nieodzownym jej lekkim uśmieszkiem zaczęła w mgnieniu oka pozbywać się majteczek (czarna koronka), jedynie podciągając spódniczkę nad biodra. Reszty nie musiała usuwać, bowiem miała już tylko samonośne pończochy i taaaakie szpile! Gdy siadała okrakiem na jego kutasie, przytrzymując go sobie ręką, dostrzegł jej dokładnie wygolony srom, jedynie z małym, starannie przystrzyżonym trawniczkiem na wzgórku łonowym. Więcej czasu na przyglądanie się nie miał. Od razu wchłonęła penisa aż po samą nasadę w swoją mokrą już i gorącą od soków cipkę, po czym od razu rozpoczęło się „ujeżdżanie konia” w tempie kłusa! Każde uderzenie jej bioder było mocne, tak, by poczuła jego jądra na swych pośladkach, a jej kości łonowe wyraźnie odbijały się od jego podbrzusza. Musiał naprawdę się starać, by móc sprostać jej tempu. A ona sama? Wyraźnie potrzebowała ostrej jazdy i to w mocnym stylu! Po kilkunastu ruchach wyswobodziła swoje dorodne piersi i pieszcząc w wyrafinowany sposób odstające i duże sutki, dostarczała sobie kolejnych mocnych wrażeń! Wyglądało to tak, jakby była samowystarczalna, a w tej chwili, był jej tylko potrzebny fiut Jacka. Nadszedł jednak moment, gdy to jemu jeszcze było dość daleko do wytrysku, ale jej widocznie najwyraźniej bardzo się śpieszyło! Jedna dłoń powędrowała do dzyndzelka, a druga musiała teraz postarać się o pieszczenie obu piersi! Oczywiście rytm ruchów frykcyjnych nie uległ żadnej zmianie, a może i nawet został przyśpieszony! Kilkanaście chwil i... orgazm, jakiego doznała, był tak silny, że w pierwszej chwili znieruchomiała, potem wydała z siebie jakieś bliżej nie określone dźwięki, by w końcu westchnąć kilkakrotnie w rozpływających się po jej ciele dreszczach rozkoszy.
    Wstała jakby nigdy nic, odszukała swoje majteczki, ubrała je i poprawiając ubiór, jednocześnie wystukała numer na komórce, po czym...;
    - Cześć kochanie. Będę za jakieś pół godziny. Odebrałeś dzieci? To świetnie. Dobrze. No ta na razie. Pa kochanie! – i wyłączyła komórkę, wyraźnie szykując się do wyjścia.
    Jacek dopiero teraz jakby odzyskał świadomość tego wszystkiego, co zaszło, jak również uświadomił sobie fakt, że był potraktowany praktycznie jak narzędzie do jej zaspokojenia, które nie miało prawa głosu, nie wspominając już o zaspokojeniu!
    Odezwał się jednak jakby przytłumionym głosem:
    - A co z tą... kąpielą?
    Obróciła się i rzekła wprost:
    - Rozmyśliłam się, ale dzięki za propozycję.
    - A z nim? – wskazał na swojego sterczącego penisa.
    Ten jej lekki uśmieszek i słowa:
    - Z nim? Z nim możesz przecież dokończyć naszą rozmowę.
    - Z nim? – powtórzył totalnie zdezorientowany.
    - Tak właśnie z nim – potwierdziła i dodała: - Bo chyba nie przypuszczasz, bym się jeszcze kiedykolwiek spotkała na takiej rozmowie, prawda? – i zabierając torebkę, ruszyła w kierunku wyjścia.
    Jacek zdobył się jeszcze tylko na jedno zdanie:
    - Może jednak jeszcze kiedyś...?
    Obróciła się i rzekła:
    - Na pewno kiedyś... zobaczymy się w autobusie – i posyłając mu tym razem pełny uśmiech, pomachała mu palcami dłoni i... wyszła!
    Jacek leżał tak jeszcze przez kilka minut, zupełnie nie wiedząc, co i jak myśleć o zaistniałym fakcie. W życiu by nie powiedział, że to on właśnie zostanie wykorzystany przez mężatkę, praktycznie nie mając nic do powiedzenia! Dziwne życie... . Zupełnie niespodziewanie, przypomniał mu się pewien cytat znanego epika:”Źle, gdy woźnica nie może zapamiętać, że lejce są ważniejsze od bata”.
    Rozyczka
    vel
    Szukający Myśliciel
  • LolaBola
    Banned
    • Jun 2014
    • 3

    #2
    hej
    Dawno coś Cię już nie ma na forum . Planujesz może jakies nowe opowiadania ballbusting ?

    Skomentuj

    Working...