To są tacy faceci? Klasa!
Żona unika zbliżeń
Collapse
X
-
Ani połowy spośród was nie znam nawet do połowy tak dobrze, jak bym pragnął; a mniej niż połowę z was lubię o połowę mniej, niż zasługujecie.- B.Baggins -
Oj tam
Małżeństwo musi być - dla dobra dzieci, poczucia bezpieczeństwa, wsparcia, na starość, w razie choroby, żeby mieć kogoś kto zawsze będzie nas bronił, chronił, kochał, aby budować wspólnie przyszłość, kiedyś cieszyć się wnukami itp
Można tak zalety tej instytucji wymieniać bez końca, więc jakoś się broni.
A od dyskretnej kochanki jeszcze nikt nie umarł
Życie zmiania myślenieSpołeczeństwo, społeczeństwo
Dyscyplina, posłuszeństwo
Psychopaci i zboczeńcy
Społeczeństwo, społeczeństwoSkomentuj
-
Owieczko, prawie mnie przekonałaś Podobno nawet po ujawnieniu zdrady 80% małżeństw trwa, więc może się udać. Ale powiem wam... źle się gada z gościem, któremu się żonę posuwało i on to wie
To może tak: Nalocie, jeśli Twój charakter i warunki pozwalają, to romans może pomóc. Nie mając wiecznego ciśnienia inaczej spojrzysz na żonę. Ale jeżeli nie jesteś pewien, że potrafisz trwać przy żonie i gościć u kochanki, to nie ryzykuj. No chyba, że jesteś gotów położyć to małżeństwo na szali. A uwierz mi, że jak dorwiesz odpowiednio ruchliwą cipkę, to przewraca w głowie.Uganiamy się za kobietami z ciałami modelek, podczas gdy prawdziwymi demonami seksu są niepozorne panie z poczty, kiosku czy kasy w markecie.Skomentuj
-
Zamiast romansować w ukryciu, lepiej porozmawiać otwarcie o otwartych związkach.
Mniej bólu, więcej szczerości.Czytaj regulaminSkomentuj
-
Ja tak nie wolę.
Dla kogo mniej bólu?
Chyba mniej wyrzutów sumienia, a swoim romansem obarcza się druga osobę, żeby nam było z tym lepiej, że jesteśmy pseudo fair.
Nie nie nie to nie fajne
Cichy, dyskretny romans nikogo nie krzywdzi i nikomu bólu nie sprawia - same przyjemnościSpołeczeństwo, społeczeństwo
Dyscyplina, posłuszeństwo
Psychopaci i zboczeńcy
Społeczeństwo, społeczeństwoSkomentuj
-
O dziwo troszkę się zgodzę z Owieczka.
Kobieta już wcześniej miała małe potrzeby. Teraz ma córeczkę i jest głównie matka. Może jest zmęczona, może przeszkadzają jej rozstępy i nie czuje się już sexy. Nie wiem.
Nie rozumiem tylko czemu się foc***e zamiast rozmawiać.
Specjalista może pomóc ale nie musi.
Nie zmusisz kobiety do seksu. Ona sama musi chcieć. Jak to zrobić? Nie wiem.
A zdrada..
Akurat ja jestem zdania, że czasem pomaga ale jeśli zdradzajacy potrafi z tym żyć i robi to z głową. Ale ja to jestem akurat egzemplarz inny niż wszyscy i mnie zdrady nie ruszają.Jeśli jesteś moim ego pozdrów mojego psychiatre.Skomentuj
-
Romans, romans... żona się i tak dowie (żony zawsze się dowiadują). W****i się. Będzie jazda. Rozwód. Rodzinny dramat, "jak mogłeś", dziecko cię znienawidzi przez przekaz pompowany od małego, że tatuś zdradził mamusię. Wszyscy znajomi się odwrócą, bo taki kutas z ciebie że do innej biegałeś. Alimenty. Dziecko raz na tydzień albo dwa. Jeśli nie zdecyduje się na rozwód - będziesz miał wypominane do końca życia. Będzie zimna, będzie foch. Dzieciaka też to skrzywdzi.
To by było na tyle, jeśli chodzi o radę pt romans...
Co do reszty - wiesz ilu jest takich jak ty? A wiesz, ilu odżywa po rozstaniu z partnerką i znalezieniu nowej, chętnej, miłej? Chcesz numer do dobrego adwokata?C'est la vie.Skomentuj
-
Romans, romans... żona się i tak dowie (żony zawsze się dowiadują). W****i się. Będzie jazda. Rozwód. Rodzinny dramat, "jak mogłeś", dziecko cię znienawidzi przez przekaz pompowany od małego, że tatuś zdradził mamusię. Wszyscy znajomi się odwrócą, bo taki kutas z ciebie że do innej biegałeś. Alimenty. Dziecko raz na tydzień albo dwa. Jeśli nie zdecyduje się na rozwód - będziesz miał wypominane do końca życia. Będzie zimna, będzie foch. Dzieciaka też to skrzywdzi.
To by było na tyle, jeśli chodzi o radę pt romans...
Co do reszty - wiesz ilu jest takich jak ty? A wiesz, ilu odżywa po rozstaniu z partnerką i znalezieniu nowej, chętnej, miłej? Chcesz numer do dobrego adwokata?
Dlatego romane są dla ludzi mało uczuciowych, inteligentnych i rozsądnych.
I naprawdę da się to ogarnąć z korzyścią dla wszystkichSpołeczeństwo, społeczeństwo
Dyscyplina, posłuszeństwo
Psychopaci i zboczeńcy
Społeczeństwo, społeczeństwoSkomentuj
-
-
Dzięki za Wasze wpisy i za Wasze opinie.
Niestety każda próba poważnej rozmowy na ten temat kończy się "karczemną" awanturą. Szkoda mi Małej i z tego powodu już staram się nie poruszać tego tematu. Nie ma, to nie ma, prosić nie będę. Jestem konkretnym człowiekiem, albo 0, albo 1. Nigdy nie błagałem o seks, bo równie dobrze można by kogoś zgwałcić za "przyzwoleniem".
Mam wrażenie że nie ma między nami tego, co było kiedyś, tej chemii. Teraz tylko jest dziecko, praca, kasa, kredyt, auta, etc. Żona idzie spać, odwraca się na bok. Ty za to martw się co będzie jutro, zasil konto, opłać podatki, oc, ac, opłaty, kredyt, zusy, pity.
Pisząc ten wątek dotarło do mnie, w jakiej faktycznie jestem sytuacji, w jakim punkcie swojego życia się znalazłem. To jest jakaś martwa strefa za życia. Fizycznie jesteś, a psychicznie ciebie nie ma.
Nie chce się wracać do domu, nie ma się ochoty tam przebywać, jeść, spać.
Ostatnio wziąłem wolne i zrobiłem Małej sesję zdjęciową. Wiecie co... ale wcale, a wcale nie myślałem o Żonie. Coś czego nie zauważałem do tej pory, stało się faktem. Może to z racji tego, że dużo pracuję, może z racji tego że już nic między nami nie ma, poza przyziemnymi sprawami etc.
Nie wiem, może pokazując sytuację tylko z mojej strony fałszuję Wam drodzy forumowicze obraz sprawy. Może gdyby Żona się wypowiedziała, cała sytuacja wyglądała by inaczej. Jedno jest pewne, już nigdy nie będzie tak samo, o ile w ogóle będzie...Pozdrawiam Was wszystkich.
Opcja kochanki też odpada z racji tego że jestem konkretnym człowiekiem. Nie mógłbym oszukiwać, nie prosto w oczy. Raczej wolę zrezygnować z tego co mam, na poczet tego co mogę mieć.
Jakkolwiek to brzmi samolubnie, ale chyba jednak trzeba spasować. Zgodzę się z tym co napisała: lady__in__red i holly. Czas chyba pomyśleć choć przez chwilę tylko o sobie. Dziecko nie będzie miało normalnego dzieciństwa, ale też nie będzie przeżywało "toksycznego związku" na swojej skórze.
Niestety życie pisze różne scenariusze, dla jednych lepsze dla drugich gorsze...0statnio edytowany przez iceberg; 30-04-16, 06:14.Skomentuj
-
Zwrocilem uwage na porade kogos tam zeby na allegro kupic mace...
..tak sie zastanawiam ze moze jakbym wtedy na pierwsza zone kupil mace to kto wie.
Po latach wiem jedno.
Zadne leki nie pomoga,
Przerabialem malrzenstwo z oziebla seksualnie kobieta
I wiem czym to pachnie.
Problem najwiekszy jak pamietam
I z tego co widze po innych opiniach
To przejmowanie winy na siebie
Szukamy wtedy bardzo szybko przyczyny w sobie
Ja myslalem zawsze
I do teraz mysle
Ze za malo zarabialem dla tej suki
Zimnej ryby.
Ale jakos potem
Jej kolezanka
Jak lezala ze mna w hotelu nie pytala o zarobki...
Jak dla mnie i wg mojej opinii
Nic z tego nie bedzie.
Jak kobieta jest zimnym sledziem to amen.
Wiem co przezywasz.
Ja po dzis dzien mam troche traume.
W glowie byly straszne mysli w tamtym czasie....
Wspolczuje Ci.
Nic tylko inna kobieta odczyni rzucony na Ciebie urokSkomentuj
-
A co do autora to przypomniałem sobie kilku mężów którzy narzekali tutaj na ilość/jakość zbliżeń, ale dodawali że ogólnie poza sexem żona jest super jako żona/matka/partnerka. Nalot nie ma nawet tego.'Jeszcze nigdy w historii tak wielu nie miało do powiedzenia tak niewiele' (o Internecie znalezione w Internecie)Skomentuj
-
Błagam, mam nadzieję, że Ty nie jesteś mężem mojej siostry!
Poniewaz ona w swoim małżeństwie ma ten sam problem, tyle, że zdaje sobie z niego sprawe, ale z drugiej strony nie chce zmuszać się do seksu.
Moim zdaniem pierw najlepiej będzie jak postarają się ostatni raz porozmawiać, ratować jeszcze.. A jak się nie uda to zawsze możesz znaleźć spełnienie przy kimś innym. Ale nie mówię o zdradzie, bardziej o rozstaniu.Skomentuj
-
Tak, rozstanie, albo chwilowa separacja. Samotny urlop? Zacznij żyć, człowieku.Czytaj regulaminSkomentuj
-
Nalot... Straszne to że nie masz ochoty po pracy wracać do domu...
Ale uspokoj się! Trzeba walczyć!
Mimo moich może czasmi dziwnych teorii i zachowań uważam, że instytucja małżeństwa jest święta - tym bardziej jak sa dzieci. I na dupie świat się nie kończy.
Weź się człowieku w garść! To Twoja żona i matka Twojego dziecka.
Takie obarczanie wina tylko jedna ze stron, jest mało wiarygodne. Nic nie dzieje się bez przyczyny. Bądź mężczyzna i pij piwo którego nawarzyleś - widziały gały co brały.Społeczeństwo, społeczeństwo
Dyscyplina, posłuszeństwo
Psychopaci i zboczeńcy
Społeczeństwo, społeczeństwoSkomentuj
Skomentuj