A to chyba pozorny wybór - bo decyzję o waleniu podejmujesz sam, a zmazy są raczej niezależne od woli.
Masturbacja, czy zmazy nocne - co korzystniejsze dla przyszłego współżycia?
Collapse
X
-
-
Po przeczytaniu wielu postów oraz tematów doszedłem do wniosku, że masturbacja jest naturalnym zjawiskiem i nie powinno się jej na siłę zaprzestawać. Nurtuje mnie jednak teraz jeszcze jedna kwestia. Jaka masturbacja jest korzystniejsza(aby w przyszłości być dobrym kochankiem):
-tradycyjna ręką?
czy
-używając dobrej jakości sztucznej pochwy(kupiłem sobie Fleshlight Original Pink Lady)
Pozdrawiam!0statnio edytowany przez marekskowro; 12-08-11, 16:25.Skomentuj
-
Owszem, czasami bywało ciężko, ale nigdy tak, żeby nie dało się wytrzymać.Skomentuj
-
A skąd taka obawa? Wydaje mi się, że przedwczesny wytrysk jest raczej następstwem masturbacji niż wstrzemięźliwości.
A jak nie stanie to najpierw spróbuję zjeść szparaga, a potem pójdę do sexuologa i też będzie git.Skomentuj
-
Się nie będę powtarzać, bo Jacenty dobrze ujął:
Analogicznie jest z całkowitą abstynencją seksualną. Kiedy zdasz się tylko na to, żeby organizm sam rozładowywał napięcie seksualne poprzez zmazy nocne, dojdziesz do tego, że podczas numerku z laską strzelisz w gatki zanim zdążysz rozpiąć rozporek. W najlepszym przypadku zdążysz raz zamoczyć. To odwrotna sytuacja, prącie nie będzie przyzwyczajone do bodźców dotykowych i nawet najmniejsza ingerencja może spowodować falstart.
Jak sam widzisz wszystko polega na odpowiednim wyważeniu i dobraniu proporcji. Nie można przeginać w żadną stronę.
A podejście "zjem szparaga i pójdę do seksuologa"... Serio, dziwne zakładać, że najwyżej kiedyś będę potrzebował leczenia, ale udowodnię na forum o cyckach, że sobie nie zwalę.Skomentuj
-
Może to i dziwne, ale naprawdę nie chodzi mi o to, żeby się "chwalić" czy coś w tym stylu (bo tak rozumiem Twoją wypowiedź), po prostu przedstawiam swój punkt widzenia. Masturbacja kojarzy mi się z obgryzaniem paznokci - niby nie ma w tym nic szkodliwego, trzeba je sobie od czasu do czasu skrócić, ale zawsze lepiej użyć do tego nożyczek. W temacie seksu kobieta jest jak te nożyczki. Do tego walenie oznacza (tak jak mówi Kościół) brak szacunku dla swojego ciała - z tym nie sposób się nie zgodzić. Tylko tyle i aż tyle, żadne tam zuo, dzieło szatana itd. Dodam jeszcze jeden przykład: kiedyś nałogowo rozciągałem sobie skórę na palcach prawej ręki. Sprawiało mi to przyjemność. Teraz, po kilku latach, mam na niej okropne fałdy opuchniętej skóry. Z takimi zabawami jednak trzeba uważać.Skomentuj
-
Dlaczego masturbacja to brak szacunku dla mojego ciała? Dotykam się, pieszczę, głaszczę, miziam, ściskam - sprawiam sobie przyjemność. Jak to jest brak szacunku, to chciałabym na co dzień być tak nie szanowanaSkomentuj
-
brak szacunku dla swojego ciała - z tym nie sposób się nie zgodzić.
Z obgryzaniem paznokci fail, bo obgryzione paznokcie są brzydkie, a obgryzanie niszczy zgryz.Skomentuj
-
Ech... nikt tu nikogo nie przekona, więc proponuję żebyśmy wszyscy rozeszli się w pokoju i zajęli swoimi ulubionymi czynnościami. Część z tego o czym tu debatujemy to kwestia naprawdę subiektywnych opinii których zwyczajnie nie da się rzeczowo uargumentowac. Poza tym naprawdę nie chcę wywoływać kłótni.
Więc łączę wyrazy poważania, pozdrawiam i... kończę.Skomentuj
Skomentuj