Witajcie
Zwracam sie do was z problemem. Otóż poznałem świetną dziewczynę, oprócz tego że jest cudowną osobą jest naprawde śliczna i każdy mi zazdrości problem polega na tym, że ciężko mi się przełamać do czegoś wiecej z nią. Mam jakąś blokadę czy nie wiem jak to nazwać. Jestesmy już po pierwszych pieszczotach a raczej to ja pieszczę ją a nie ona mnie, ona domaga się więcej, pójścia na całość a ja jak najbardziej staram sie to odwlec w czasie ze względu na moje problemy.... Chodzi o to ze kiedy sie calujemy, przytulamy czy dotykam ją w miejscach intymnych to moj maly stoi jak maczuga natomiast kiedy tylko ona chce mnie tam zlapac albo zaczyna mnie po nim glaskac to penis robi sie wiotki i przez dluzszy czas nie chce juz stanac.. Ostatnio nawet bylo tak, ze bylem mega podniecony czulem ze rozsadzi mi spodnie, ona chciala mi tam wlozyc reke i juz flak potem ja ją lizałem i niestety ale po paru minutach nadal miękko, stres jak cholera, bo ona zlapala przez spodnie i zapytala czy mnie nie podnieca??? No i co tu odpowiedziec skoro szaleje za nia a to sie dzieje mimowolnie zupelnie poza moja kontrola
Przez dwa lata nie mialem dziewczyny i masturbowalem sie czasem rzadziej czasem czesciej ale ze tak powiem nigdy nie mialem problemow ze swoim przyjacielem a tu nagle klops czego zupelnie sie niespodziewalem. Od kiedy sie zaczelismy spotykac ograniczylem masturbacje i wstrzymalem sie nawet raz na dwa tygodnie liczac na to ze nie bedzie opadal a niestety nadal to samo
Nie che jej stracic, ona oczywiscie mowi ze to nic ze rozumie ze stres itd ale widze po niej ze jest zdziwiona i momentami moze nawet zazenowana ze chlopak w wieku 22 lat a juz ma takie problemy
Pomyslalem sobie nawet ze powinienem moze brac jakies leki przed naszymi spotkaniami?
Wiem ze to ma glownie podloze w psychice ale zastanawiam sie co mam zrobic aby to zmienic, podejrzewam ze to moze wynikac ze wstydu? ona miala kilku partnerow ja tylko jedna partnerke i wiem ze ona jest duzo bardziej doswiadczona, boje sie ze sie moze nie sprawdze ale tu wychodzi jeszcze gorzej!!!! Dodatkowo problemem jest wielkosc bo moj maly ma tylko 12 cm, co prawda z poprzednia dziewczyna jakos sobie dawalismy rade i nie mialem takich problemow jak teraz ale mialem pewnosc ze jest dziewica a tu moze dzialac na psychike to ze moja obecna pani jest bardziej doswiadczona i miala do czynienia z innymi fiutkami podczas gdy moj mogl by sie okazac najmniejszy ze wszystkich
Czy ktos mial podobnie i jak sobie z tym poradzil? Moze jakos doraznie mozna sobie pomoc, dodam ze walniecie dwoch trzech piwem "przed" nie pomaga w kwestii zachowania sztywnosci, bo glownie o to sie rozchodzi
Zwracam sie do was z problemem. Otóż poznałem świetną dziewczynę, oprócz tego że jest cudowną osobą jest naprawde śliczna i każdy mi zazdrości problem polega na tym, że ciężko mi się przełamać do czegoś wiecej z nią. Mam jakąś blokadę czy nie wiem jak to nazwać. Jestesmy już po pierwszych pieszczotach a raczej to ja pieszczę ją a nie ona mnie, ona domaga się więcej, pójścia na całość a ja jak najbardziej staram sie to odwlec w czasie ze względu na moje problemy.... Chodzi o to ze kiedy sie calujemy, przytulamy czy dotykam ją w miejscach intymnych to moj maly stoi jak maczuga natomiast kiedy tylko ona chce mnie tam zlapac albo zaczyna mnie po nim glaskac to penis robi sie wiotki i przez dluzszy czas nie chce juz stanac.. Ostatnio nawet bylo tak, ze bylem mega podniecony czulem ze rozsadzi mi spodnie, ona chciala mi tam wlozyc reke i juz flak potem ja ją lizałem i niestety ale po paru minutach nadal miękko, stres jak cholera, bo ona zlapala przez spodnie i zapytala czy mnie nie podnieca??? No i co tu odpowiedziec skoro szaleje za nia a to sie dzieje mimowolnie zupelnie poza moja kontrola
Przez dwa lata nie mialem dziewczyny i masturbowalem sie czasem rzadziej czasem czesciej ale ze tak powiem nigdy nie mialem problemow ze swoim przyjacielem a tu nagle klops czego zupelnie sie niespodziewalem. Od kiedy sie zaczelismy spotykac ograniczylem masturbacje i wstrzymalem sie nawet raz na dwa tygodnie liczac na to ze nie bedzie opadal a niestety nadal to samo
Nie che jej stracic, ona oczywiscie mowi ze to nic ze rozumie ze stres itd ale widze po niej ze jest zdziwiona i momentami moze nawet zazenowana ze chlopak w wieku 22 lat a juz ma takie problemy
Pomyslalem sobie nawet ze powinienem moze brac jakies leki przed naszymi spotkaniami?
Wiem ze to ma glownie podloze w psychice ale zastanawiam sie co mam zrobic aby to zmienic, podejrzewam ze to moze wynikac ze wstydu? ona miala kilku partnerow ja tylko jedna partnerke i wiem ze ona jest duzo bardziej doswiadczona, boje sie ze sie moze nie sprawdze ale tu wychodzi jeszcze gorzej!!!! Dodatkowo problemem jest wielkosc bo moj maly ma tylko 12 cm, co prawda z poprzednia dziewczyna jakos sobie dawalismy rade i nie mialem takich problemow jak teraz ale mialem pewnosc ze jest dziewica a tu moze dzialac na psychike to ze moja obecna pani jest bardziej doswiadczona i miala do czynienia z innymi fiutkami podczas gdy moj mogl by sie okazac najmniejszy ze wszystkich
Czy ktos mial podobnie i jak sobie z tym poradzil? Moze jakos doraznie mozna sobie pomoc, dodam ze walniecie dwoch trzech piwem "przed" nie pomaga w kwestii zachowania sztywnosci, bo glownie o to sie rozchodzi
Skomentuj