Ogolnie jestem bardzo zadowolonym ze swojego zycia seksualnego czlowiekiem. Mamy z partnerem podobne temperamenty, realizujemy swoje fantazje i ogolnie cud, miod i orzeszki
Mam tylko jeden ale dosc powazny problem - jak w temacie od ponad roku dreczy mnie przewklekla grzybica pochwy (czyli od momentu w ktorym zaczelam wspolzyc dopochwowo).
Nie jest to zaden egzotyczny gatunek - zwykly, pospolity grzyb na ktorego leki dzialaja. Po trwajacym x tygodni leczeniu wg. posiewu jestem "czysta". Wystarczy jednak kilka tygodni i znow mam problem.
Na poczatku myslalam, ze to wina lekarzy, ktorzy przepisuja leki na odwal sie ale teraz leczy mnie ktos z rodziny, po znajomosci, wiec nikt mnie nie olewa (partner rowniez byl przeleczony na lewo i prawo). Grzybica pojawia sie najczesciej tydzien po miesiaczce. Stosuje profilaktyke tzn.:
1. Nosze bawelniana bielizne.
2. Nigdy w zyciu nie mialam irygacji pochwy.
3. Jestem na diecie nisko-cukrowej i nisko-weglowodanowej.
4. Uzywam plynu do higieny intymnej z niskim Ph
5. Stosuje probiotyki - jeden doustnie, jeden dopochwowo CODZIENNIE
6. Zakwaszam organizm suplementem z pestek grejfruta.
7. Smaruje sie mascia clotrimazolum przed i po stosunku a takze na noc. Moj partner rowniez.
Wiec WTF? Nie ukrywam, ze ta sytuacja meczy. Tak jak napisalam - grzybicy dostalam odkad zaczelam wspolzyc ale nie mialam tak czestych nawrotow (i bylam zle leczona).
Jedyne co mi przychodzi do glowy to antykoncepcja jakiej uzywam czyli Nuvaring. Nie dosc, ze jest dwuskladnikowe (wieksze ryzyko grzybicy) to jeszcze dopochwowa. Ale lubie ja - jest wygodna w stosowaniu, nie mam bolesnych miesiaczek ani skutkow ubocznych.
Gumki odpadaja - ja mam po nich podraznienia (nawet przy nielateksowych) a moj partner nic nie czuje - jakosc wspolzycia spada dramatycznie.
Nie ukrywam, ze lubie sie ostro rznac kilka dni pod rzad nawet gdy mam otarcia i dochodzi pewnie do wszystkiego stres ale na boga - duzo ludzi tak robi, duzo ludzi sie stresuje i nie ma tych problemow co ja.
Pisze, bo moze ktos z was albo ktorys z waszych znajomych mial ten problem i udalo sie go rozwiazac. Chce moc normalnie sie kochac i przede wszystkim - chce byc zdrowa a grzybica to nie jest nieuleczalna choroba. Mozna sie jej pozbyc. Znacie jakis sposob?
Mam tylko jeden ale dosc powazny problem - jak w temacie od ponad roku dreczy mnie przewklekla grzybica pochwy (czyli od momentu w ktorym zaczelam wspolzyc dopochwowo).
Nie jest to zaden egzotyczny gatunek - zwykly, pospolity grzyb na ktorego leki dzialaja. Po trwajacym x tygodni leczeniu wg. posiewu jestem "czysta". Wystarczy jednak kilka tygodni i znow mam problem.
Na poczatku myslalam, ze to wina lekarzy, ktorzy przepisuja leki na odwal sie ale teraz leczy mnie ktos z rodziny, po znajomosci, wiec nikt mnie nie olewa (partner rowniez byl przeleczony na lewo i prawo). Grzybica pojawia sie najczesciej tydzien po miesiaczce. Stosuje profilaktyke tzn.:
1. Nosze bawelniana bielizne.
2. Nigdy w zyciu nie mialam irygacji pochwy.
3. Jestem na diecie nisko-cukrowej i nisko-weglowodanowej.
4. Uzywam plynu do higieny intymnej z niskim Ph
5. Stosuje probiotyki - jeden doustnie, jeden dopochwowo CODZIENNIE
6. Zakwaszam organizm suplementem z pestek grejfruta.
7. Smaruje sie mascia clotrimazolum przed i po stosunku a takze na noc. Moj partner rowniez.
Wiec WTF? Nie ukrywam, ze ta sytuacja meczy. Tak jak napisalam - grzybicy dostalam odkad zaczelam wspolzyc ale nie mialam tak czestych nawrotow (i bylam zle leczona).
Jedyne co mi przychodzi do glowy to antykoncepcja jakiej uzywam czyli Nuvaring. Nie dosc, ze jest dwuskladnikowe (wieksze ryzyko grzybicy) to jeszcze dopochwowa. Ale lubie ja - jest wygodna w stosowaniu, nie mam bolesnych miesiaczek ani skutkow ubocznych.
Gumki odpadaja - ja mam po nich podraznienia (nawet przy nielateksowych) a moj partner nic nie czuje - jakosc wspolzycia spada dramatycznie.
Nie ukrywam, ze lubie sie ostro rznac kilka dni pod rzad nawet gdy mam otarcia i dochodzi pewnie do wszystkiego stres ale na boga - duzo ludzi tak robi, duzo ludzi sie stresuje i nie ma tych problemow co ja.
Pisze, bo moze ktos z was albo ktorys z waszych znajomych mial ten problem i udalo sie go rozwiazac. Chce moc normalnie sie kochac i przede wszystkim - chce byc zdrowa a grzybica to nie jest nieuleczalna choroba. Mozna sie jej pozbyc. Znacie jakis sposob?
Skomentuj