Czy jeśli ktoś bardzo długo kogoś nie ma, to zakładacie, że przez ten okres nie uprawia seksu? Zastanawiacie się nad tym, czujecie się dzięki temu lepiej, współczujecie mu?
Czy kiedy byliście sami przez dłuższy okres czasu (kilka miesięcy - rok), to zastanawialiście się, jak patrzą na was ludzie, którzy Was znają? Czy Wam współczują/czują się lepsi, bo nie bzykacie? Czy nie czujecie się z tego powodu dziwnie w towarzystwie, gdzie ludzie są w stałych związkach?
Czy kiedy byliście sami przez dłuższy okres czasu (kilka miesięcy - rok), to zastanawialiście się, jak patrzą na was ludzie, którzy Was znają? Czy Wam współczują/czują się lepsi, bo nie bzykacie? Czy nie czujecie się z tego powodu dziwnie w towarzystwie, gdzie ludzie są w stałych związkach?
Skomentuj