o2.pl: Ręce na kołderce!
2006-07-25 14:20
Z badań na temat seksualności Polaków wynika, że onanizują się prawie wszyscy. Także ci, którzy uważają, że popełniają grzech śmiertelny.
dalej »
Z raportu Durexa dotyczącego zachowań seksualnych wynika, że onanizuje się ponad 2/3 Polaków – 79% mężczyzn i 61% kobiet. Według niektórych seksuologów dane te mogą być nawet zaniżone. Jednocześnie – jeśli wierzyć autorom "Raportu o seksualności Polaków" z 2002 – aż 40% społeczeństwa uważa, że masturbacja jest zła i należy ją leczyć.
Świerszczyki na bezdrożach
Forum onanizm.pl liczy 2642 zarejestrowanych użytkowników. Napisali prawie 38 tysięcy postów. Łączy ich jedno: mają problem bądź mieli problem. Stanowią grupę wsparcia dla siebie nawzajem.
- Mój problem z seksualnością pojawił się na początku podstawówki. Pierwsze świerszczyki oglądałem już w drugiej lub trzeciej klasie. Dość szybko odkryłem możliwość masturbacji. W szkole, w domu, w lesie, po kilka razy dziennie. Świerszczyków raczej nie kupowałem. Bałem się. Zawsze sporo włóczyłem się po bezdrożach. W ten sposób odkryłem miejsca, gdzie ktoś wyrzuca świerszczyki. Taka była cena dyskrecji. Wolałem to, niż ujawnić się z moimi ciągotami nawet sprzedawcy w kiosku. Cała ta sytuacja mocno rzutowała na moją religijność - moja wiara jest dziś wręcz szczątkowa, a sumienie mocno stępione - pisze "kruk".
- Witaj kruk. Dzięki, że się podzieliłeś z nami częścią Twojej historii. Z czasem można się nauczyć akceptować siebie z takim problemem, a raczej z taką chorobą - mam na myśli erotomanię. Nie oznacza to, że sobie odpuszczam walkę. Jeśli dam z siebie wszystko, to istnieje duża szansa na to, że z pomocą Boga będę mógł kiedyś powiedzieć: "Jestem wolny". Przekonaj siebie, że możesz tego nie robić! Warto - odpowiada mu sinn3r.
Taka wymiana zdań jest typowa dla tego miejsca. Historie, którymi się dzielą użytkownicy forum, też są typowe, banalne, podobne do siebie. Ich autorem mógłby być każdy. Ale od przeciętnego polskiego onanisty te kilka tysięcy osób odróżnia jedno – głębokie poczucie winy.
Lekarstwo na nieszczęśliwą miłość
Dla seksuologów takie podejście jest niezrozumiałe. - Masturbacja w okresie dojrzewania i dorastania jest traktowana jako normalny okres przejściowy. Onanizm na pewno jednak nie jest chorobą ani zboczeniem i nie pociąga za sobą żadnych negatywnych konsekwencji dla ciała i umysłu - twierdzi w wywiadzie dla "Super Expressu" seksuolog, Antoni Ferenc. - Onanizm w młodym wieku sprawia przyjemność i pozwala na poznanie reakcji własnego ciała. Może być lekarstwem na nieszczęśliwą miłość lub oziębłość płciową - masturbacja jest nawet wtedy zalecana jako terapia - dodaje.
Podobnego zdania jest najbardziej znany polski seksuolog profesor Zbigniew Lew-Starowicz. - Masturbacja jest powszechnym zjawiskiem towarzyszącym dojrzewaniu - uprawia ją około połowa dziewcząt i 90% chłopców. Jest szkodliwa w dwóch przypadkach - jako czynność przymusowa bez podniet erotycznych i gdy zagraża życiu lub zdrowiu (wprowadzanie długopisu do cewki moczowej, pobudzanie prądem elektrycznym itp). - mówi „Gazecie Wyborczej”.
Zanim wybierzesz, powiemy ci, co wybrać
Nie wszyscy są jednak skłonni zgodzić się z cytowanymi lekarzami. Fałszywość liberalnego stosunku do masturbacji, a nawet propagowanie takich zachowań seksualnych są dziś coraz powszechniej dostrzegane. (...) Intensywnie uprawiana masturbacja często staje się źródłem różnych trudności w normalnym współżyciu seksualnym. Obiecując wyzwolenie od fałszywych konwenansów, masturbacja poddaje człowieka nałogowemu uzależnieniu, zamykając go w egoizmie i deformując naturalne skierowanie popędu płciowego ku drugiemu człowiekowi - piszą M. i W. Grabowscy, A i M. Niemyscy oraz M. i P. Wołochowiczowie w książce "Zanim wybierzesz. Przygotowanie do życia w rodzinie – podstawy wychowania seksualnego".
W latach 90. był to podręcznik chętnie stosowany do nauczania przedmiotu zwanego "wychowaniem seksualnym" bądź "przygotowaniem do życia w rodzinie". Książkę już wycofano z użytku szkolnego, ale idee w niej propagowane nie zginęły. Wystarczy wejść na powiązane z Kościołem katolickim, skierowane do młodzieży strony WWW, na których onanizm określa się mianem "samogwałtu".
- Grzech masturbacji jest jak nowotwór. Często zaczyna się od chęci zaspokojenia prostej ciekawości, ale tak samo jak w przypadku biblijnej Ewy z raju, "spróbowanie" nie daje żadnej odpowiedzi, a tylko rozdziera serce. Człowiek odkrywa, że zniszczył coś w sobie, zaczyna się oskarżać, poniżać, gardzić sobą. Ta postawa wobec siebie rodzi blokadę przed drugim człowiekiem. W konsekwencji grzech masturbacji prowadzi do wyizolowania, do coraz większej samotności, w której człowiek już nie ma żadnych szans obronić się przed atakami złego - dowodzi na jednej z takich witryn ksiądz Tadeusz Kwitowski.
"Onanizm polski" 13 lat później
Do lekarza zgłaszają się uczniowie, którzy czują się zboczeni po przeczytaniu szkolnego podręcznika - tak o wspomnianej książce autorstwa trzech małżeństw pisał w 1993 Mariusz Szczygieł w uznanym wówczas za niezwykle kontrowersyjny reportażu "Onanizm polski". Podręcznik co prawda już wycofano, ale cała reszta się zgadza. Jest rok 2006, a poczucie zboczenia wciąż nie ustąpiło.
Niełatwo już co prawda przekonać Polaka, że masturbacja jest przyczyną tak strasznych chorób fizycznych i psychicznych jak zaburzenia koncentracji, nerwice, padaczka, agresywność, bezpłodność, łysienie czy ślepota. Jednak mimo licznych wypowiedzi lekarzy uparcie powtarzających, że masturbacja to zjawisko całkowicie normalne, polski kompleks onanistyczny nie jest dziś wiele mniejszy od tego sprzed 13 lat.
Polskie społeczeństwo masowo się więc onanizuje, starając się jednocześnie nie zapominać o poczuciu winy. Być może to wina wierszyka, którego uczono nas w dzieciństwie:
Gdy grzeszne poczujesz pożądanie
Pomyśl czym prędzej co się tobie stanie
O tym że ci rychło uschnie ręka
I że czeka cię w piekle wieczysta udręka!
Marta Wawrzyn
2006-07-25 14:20
Z badań na temat seksualności Polaków wynika, że onanizują się prawie wszyscy. Także ci, którzy uważają, że popełniają grzech śmiertelny.
dalej »
Z raportu Durexa dotyczącego zachowań seksualnych wynika, że onanizuje się ponad 2/3 Polaków – 79% mężczyzn i 61% kobiet. Według niektórych seksuologów dane te mogą być nawet zaniżone. Jednocześnie – jeśli wierzyć autorom "Raportu o seksualności Polaków" z 2002 – aż 40% społeczeństwa uważa, że masturbacja jest zła i należy ją leczyć.
Świerszczyki na bezdrożach
Forum onanizm.pl liczy 2642 zarejestrowanych użytkowników. Napisali prawie 38 tysięcy postów. Łączy ich jedno: mają problem bądź mieli problem. Stanowią grupę wsparcia dla siebie nawzajem.
- Mój problem z seksualnością pojawił się na początku podstawówki. Pierwsze świerszczyki oglądałem już w drugiej lub trzeciej klasie. Dość szybko odkryłem możliwość masturbacji. W szkole, w domu, w lesie, po kilka razy dziennie. Świerszczyków raczej nie kupowałem. Bałem się. Zawsze sporo włóczyłem się po bezdrożach. W ten sposób odkryłem miejsca, gdzie ktoś wyrzuca świerszczyki. Taka była cena dyskrecji. Wolałem to, niż ujawnić się z moimi ciągotami nawet sprzedawcy w kiosku. Cała ta sytuacja mocno rzutowała na moją religijność - moja wiara jest dziś wręcz szczątkowa, a sumienie mocno stępione - pisze "kruk".
- Witaj kruk. Dzięki, że się podzieliłeś z nami częścią Twojej historii. Z czasem można się nauczyć akceptować siebie z takim problemem, a raczej z taką chorobą - mam na myśli erotomanię. Nie oznacza to, że sobie odpuszczam walkę. Jeśli dam z siebie wszystko, to istnieje duża szansa na to, że z pomocą Boga będę mógł kiedyś powiedzieć: "Jestem wolny". Przekonaj siebie, że możesz tego nie robić! Warto - odpowiada mu sinn3r.
Taka wymiana zdań jest typowa dla tego miejsca. Historie, którymi się dzielą użytkownicy forum, też są typowe, banalne, podobne do siebie. Ich autorem mógłby być każdy. Ale od przeciętnego polskiego onanisty te kilka tysięcy osób odróżnia jedno – głębokie poczucie winy.
Lekarstwo na nieszczęśliwą miłość
Dla seksuologów takie podejście jest niezrozumiałe. - Masturbacja w okresie dojrzewania i dorastania jest traktowana jako normalny okres przejściowy. Onanizm na pewno jednak nie jest chorobą ani zboczeniem i nie pociąga za sobą żadnych negatywnych konsekwencji dla ciała i umysłu - twierdzi w wywiadzie dla "Super Expressu" seksuolog, Antoni Ferenc. - Onanizm w młodym wieku sprawia przyjemność i pozwala na poznanie reakcji własnego ciała. Może być lekarstwem na nieszczęśliwą miłość lub oziębłość płciową - masturbacja jest nawet wtedy zalecana jako terapia - dodaje.
Podobnego zdania jest najbardziej znany polski seksuolog profesor Zbigniew Lew-Starowicz. - Masturbacja jest powszechnym zjawiskiem towarzyszącym dojrzewaniu - uprawia ją około połowa dziewcząt i 90% chłopców. Jest szkodliwa w dwóch przypadkach - jako czynność przymusowa bez podniet erotycznych i gdy zagraża życiu lub zdrowiu (wprowadzanie długopisu do cewki moczowej, pobudzanie prądem elektrycznym itp). - mówi „Gazecie Wyborczej”.
Zanim wybierzesz, powiemy ci, co wybrać
Nie wszyscy są jednak skłonni zgodzić się z cytowanymi lekarzami. Fałszywość liberalnego stosunku do masturbacji, a nawet propagowanie takich zachowań seksualnych są dziś coraz powszechniej dostrzegane. (...) Intensywnie uprawiana masturbacja często staje się źródłem różnych trudności w normalnym współżyciu seksualnym. Obiecując wyzwolenie od fałszywych konwenansów, masturbacja poddaje człowieka nałogowemu uzależnieniu, zamykając go w egoizmie i deformując naturalne skierowanie popędu płciowego ku drugiemu człowiekowi - piszą M. i W. Grabowscy, A i M. Niemyscy oraz M. i P. Wołochowiczowie w książce "Zanim wybierzesz. Przygotowanie do życia w rodzinie – podstawy wychowania seksualnego".
W latach 90. był to podręcznik chętnie stosowany do nauczania przedmiotu zwanego "wychowaniem seksualnym" bądź "przygotowaniem do życia w rodzinie". Książkę już wycofano z użytku szkolnego, ale idee w niej propagowane nie zginęły. Wystarczy wejść na powiązane z Kościołem katolickim, skierowane do młodzieży strony WWW, na których onanizm określa się mianem "samogwałtu".
- Grzech masturbacji jest jak nowotwór. Często zaczyna się od chęci zaspokojenia prostej ciekawości, ale tak samo jak w przypadku biblijnej Ewy z raju, "spróbowanie" nie daje żadnej odpowiedzi, a tylko rozdziera serce. Człowiek odkrywa, że zniszczył coś w sobie, zaczyna się oskarżać, poniżać, gardzić sobą. Ta postawa wobec siebie rodzi blokadę przed drugim człowiekiem. W konsekwencji grzech masturbacji prowadzi do wyizolowania, do coraz większej samotności, w której człowiek już nie ma żadnych szans obronić się przed atakami złego - dowodzi na jednej z takich witryn ksiądz Tadeusz Kwitowski.
"Onanizm polski" 13 lat później
Do lekarza zgłaszają się uczniowie, którzy czują się zboczeni po przeczytaniu szkolnego podręcznika - tak o wspomnianej książce autorstwa trzech małżeństw pisał w 1993 Mariusz Szczygieł w uznanym wówczas za niezwykle kontrowersyjny reportażu "Onanizm polski". Podręcznik co prawda już wycofano, ale cała reszta się zgadza. Jest rok 2006, a poczucie zboczenia wciąż nie ustąpiło.
Niełatwo już co prawda przekonać Polaka, że masturbacja jest przyczyną tak strasznych chorób fizycznych i psychicznych jak zaburzenia koncentracji, nerwice, padaczka, agresywność, bezpłodność, łysienie czy ślepota. Jednak mimo licznych wypowiedzi lekarzy uparcie powtarzających, że masturbacja to zjawisko całkowicie normalne, polski kompleks onanistyczny nie jest dziś wiele mniejszy od tego sprzed 13 lat.
Polskie społeczeństwo masowo się więc onanizuje, starając się jednocześnie nie zapominać o poczuciu winy. Być może to wina wierszyka, którego uczono nas w dzieciństwie:
Gdy grzeszne poczujesz pożądanie
Pomyśl czym prędzej co się tobie stanie
O tym że ci rychło uschnie ręka
I że czeka cię w piekle wieczysta udręka!
Marta Wawrzyn
Skomentuj