rozumiem, że facet może nie chcieć patrzeć na wychodzącą główkę dziecka (też bym nie chciała mojemu takich widoków fundować), ale powinien być obecny w szpitalu. choćby po to, żeby załatwiać formalności, pomagać, dopilnować wszystkiego. podobno trzeba zwrócić uwagę na bardzo, bardzo wiele rzeczy, o których rodząca kobieta nie jest w stanie już myśleć. przykład.
Zrozumieć kobietę w ciąży... może mi ktoś pomoże...?
Collapse
Ten wątek jest zamknięty.
X
X
-
widać, że lubisz seks, bo ciągle o tym gadasz
jesteś tak słodka, wiesz, to Twoja najgorsza wada
bo w środku jesteś gorzka, jak gorzka czekolada -
rozumiem, że facet może nie chcieć patrzeć na wychodzącą główkę dziecka (też bym nie chciała mojemu takich widoków fundować), ale powinien być obecny w szpitalu. choćby po to, żeby załatwiać formalności, pomagać, dopilnować wszystkiego. podobno trzeba zwrócić uwagę na bardzo, bardzo wiele rzeczy, o których rodząca kobieta nie jest w stanie już myśleć. przykład."Człowiek jest tyle wart, ile warte są sprawy, którymi się zajmuje." Marek AureliuszSkomentuj
-
ale ja jednak sobie nie wyobrażam, żeby mój facet miał patrzeć, jak z jego ulubionej, malutkiej cipki wychodzi coś tak dużego, jeszcze zakrwawionego na dodatek. to mi się wydaje strasznie drastyczne i chyba wolałabym, żeby po prostu był przy mnie i pozwalał miażdżyć swoją rękę, a dziecko zobaczył dopiero, jak się urodzi. ale to takie prorokowanie, bo jeszcze mam czas.widać, że lubisz seks, bo ciągle o tym gadasz
jesteś tak słodka, wiesz, to Twoja najgorsza wada
bo w środku jesteś gorzka, jak gorzka czekoladaSkomentuj
-
I bardzo mądrze napisałaś , masz dużo czasu a wspólne rodzenie to takie przeżycie którego nie da się przewidzieć. Jak dziecko sie rozwija to rodzice do tego dojrzewają i okazuje się że jest zupełnie inaczej niż przewidywaliśmy.
P.S
Niektórzy faceci nie nadają się do wspólnego rodzenia bo mdleją ale jest ich mało."Człowiek jest tyle wart, ile warte są sprawy, którymi się zajmuje." Marek AureliuszSkomentuj
-
Nie wiem, czy widok rodzącego się dzieciaka to powód do omdlenia, ale do zwymiotowania na pewnoGRAMMAR NAZI
Skomentuj
-
Jej facet też miał z tym problem.
Taka rada.... przez około 3 miesiące, kobieta w ciąży przeżywa parabolę uczuć, zachcianek etc. Wysoce prawdopodobne jest, że Twoja żona zmieni zdanie co do towarzyszenia przy porodzie.
Zresztą, nie wiem w którym żona jest miesiącu ciąży, więc celuję, za co przepraszam. Wniosek: nie przejmować się i nie drążyć tematu. Temat sam przyjdzie, rozwiązanie takoż.
Poza tym, porozmawiajcie, a się nie gniewaj. Może żona po prostu się tego wstydzi? I nie chce abyś widział jak rodzi?
Dobrze będzie, nie chodź przybity - bo żona potrzebuje w tym okresie męża silnego psychicznie, a nie smutnego
Tak jak ktoś napisał wcześniej, jeżeli naprawdę czujesz że chcesz towarzyszyć, to przy spokojnych rozmowach z żoną na ten temat, będzie możliwe po Twojemu.
-----
A teraz znikam swoje życie ułożyć.
Do popisania wszystkim.
Sound.Skomentuj
Skomentuj