Witam wszystkich,
Jestem na tym forum długi czas ale raczej biernie z niego korzystałem
Dziś postanowiłem coś skrobnąć - wyżalić się obcym ludziom w internecie
Rok 2017 przyniósł wiele zmian w moim życiu, a mianowicie na początku roku dowiedziałem się, że moja dziewczyna, z którą byłem 8 lat zdradza mnie z innym i w efekcie mnie zostawiła dla niego. Bardzo nadszarpnęło to moją pewność siebie przez co nie uważam się za atrakcyjnego faceta mimo, że staram się dbać o siebie - siłka, basen itp.
Od paru miesięcy jestem z inną dziewczyną ale szczerze mówiąc nie jestem do końca szczęśliwy. Dziewczyna ogólnie jest dobra i dba o mnie ale jest (chyba wręcz chorobliwie) zazdrosna... Nie jestem w stanie wyjść bez niej z kolegami czy generalnie ze znajomymi na piwo czy do kina bo ona się boi. Z nią nie zawsze mogę bo ona akurat jest w pracy i w efekcie nie wychodzę nigdzie. Nie będę już wspominać o jakichkolwiek kontaktach z koleżankami... Ten brak zaufania tłumaczy tym, że zawiodłem ją flirtując kiedyś z jedną dziewczyną przez smsy (dziewczyną poznaną w internecie). Ale czy to jest powód do takich akcji teraz?? Duszę się strasznie w tym związku, a w dodatku tyle rzeczy nas dzieli...
Podejrzewam, że każdy pomyśli sobie "rzuć ją i po problemie" ale jak już wspomniałem spadła strasznie moja samoocena i teraz boję się, że w efekcie zostanę sam i nie znajdę już sobie nikogo. Boję się samotności bo zawsze byłem z kimś...
Tak btw mam 27lat.
Co sądzicie o całej sytuacji? Mam nadzieję, że nie spotkam się z falą hejtów
Pozdrawiam
Jestem na tym forum długi czas ale raczej biernie z niego korzystałem
Dziś postanowiłem coś skrobnąć - wyżalić się obcym ludziom w internecie
Rok 2017 przyniósł wiele zmian w moim życiu, a mianowicie na początku roku dowiedziałem się, że moja dziewczyna, z którą byłem 8 lat zdradza mnie z innym i w efekcie mnie zostawiła dla niego. Bardzo nadszarpnęło to moją pewność siebie przez co nie uważam się za atrakcyjnego faceta mimo, że staram się dbać o siebie - siłka, basen itp.
Od paru miesięcy jestem z inną dziewczyną ale szczerze mówiąc nie jestem do końca szczęśliwy. Dziewczyna ogólnie jest dobra i dba o mnie ale jest (chyba wręcz chorobliwie) zazdrosna... Nie jestem w stanie wyjść bez niej z kolegami czy generalnie ze znajomymi na piwo czy do kina bo ona się boi. Z nią nie zawsze mogę bo ona akurat jest w pracy i w efekcie nie wychodzę nigdzie. Nie będę już wspominać o jakichkolwiek kontaktach z koleżankami... Ten brak zaufania tłumaczy tym, że zawiodłem ją flirtując kiedyś z jedną dziewczyną przez smsy (dziewczyną poznaną w internecie). Ale czy to jest powód do takich akcji teraz?? Duszę się strasznie w tym związku, a w dodatku tyle rzeczy nas dzieli...
Podejrzewam, że każdy pomyśli sobie "rzuć ją i po problemie" ale jak już wspomniałem spadła strasznie moja samoocena i teraz boję się, że w efekcie zostanę sam i nie znajdę już sobie nikogo. Boję się samotności bo zawsze byłem z kimś...
Tak btw mam 27lat.
Co sądzicie o całej sytuacji? Mam nadzieję, że nie spotkam się z falą hejtów
Pozdrawiam
Skomentuj