To pewnie trzeba by postawic kolejny krzyz pod palacem.
Gdyby UMARŁ ktoś z BT...
Collapse
X
-
-
Oooo, niezły temat.
Na całe szczęście osoby, które kojarzę z BT najlepiej mają końskie zdrowie, tylko kilka osób umarło podczas imprez u mnie :> Więc tak niezbyt się o to obawiam.
Gdyby jednak kogoś z nich spotkało coś niespodziewanego, pewnie jakąś drogą bym się dowiedziała, w końcu długotrwałe nieodpisywanie na smsy by mnie zaniepokoiło... i chociaż byłabym wstrząśnięta, to cóż, nie za bardzo miałabym co z tym zrobić.
Ale chciałabym BezTabowiczów na swoim pogrzebie, Kata z Sajaną i chłopakami może małą orgietkę by urządzili z tej okazji?Skomentuj
-
Mnie tez zaprosisz?? Zabawie sie w nekrofilaŚwiat jest komedią dla tych, którzy myślą i tragedią dla tych, którzy czująSkomentuj
-
Nieeee, fukncję nekrofila zaklepał już sobie mój kumpel ;]Skomentuj
-
-
Racja, powiało Monty Pythonem. Tak mnie ta rozmowa ujęła że cały temat przeczytałem.
Czuję się nieswojo ze świadomością, że moje ślady na serwerach, czy to BT czy innych, mnie przeżyją. Jacyś anonimowi informatycy będą zgrywać jedne macierze dyskowe na inne, a tam coraz więcej "martwych dusz" że to tak nazwę.
Mało udzielam się na BT, sporo to jednak czytam. Nikt oczywiście nie wie, bo i po to, że tu bywam. Nie tyle znikam co mnie nie ma., ale nie o użalanie się nad sobą idzie.
Sami się skazaliśmy Internetem na taki los relacji, nigdy nie wiadomo - przeszedł na drugą stronę, czy mu się znudziło.Skomentuj
-
Skomentuj