Na jakiej podstawie to mowisz? Uwierz mi, nigdy nie bedziesz mial okazji.
Jakie było Wasze najbardziej poniżające doświadczenie związane z seksem?
Collapse
X
-
-
bo i szkoda czasu na spotkanie z taką .............Nie dyskutuję z debilem! Najpierw sprowadzi Cię do swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem.Skomentuj
-
Skomentuj
-
Najbardziej poniżający był seks z moją żoną. Unikała go jak tylko mogła. Zawsze musiałem wychodzić z inicjatywą, żeby się z nią kochać. Jak już dochodziło do bzykania, zawsze było szybko, schematycznie i beznamiętnie. Doprowadziło to do takiego stresu, że przy prostym pocałunku z żoną, sztywnieje mi wszystko poza najważniejszym. Nie kochaliśmy się od 6 lat, bo przestałem wykazywać inicjatywę. Na szczęście mam kochankę, przy której czuje się wyluzowany i szczęśliwy i zawsze stoi to co najważniejsze.Skomentuj
-
Najbardziej poniżające było dla mnie, jak rzuciła mnie moja pierwsza dziewczyna, w której byłem na zabój zakochany. Płakałem dniami i nocami, nie mogłem spać i jeść. Prosiłem, żebyśmy znów byli razem. Ogólnie mocno się wygłupiłem i zachowywałem się jak płacząca pipa. Pewnego dnia zaprosiła mnie do siebie po tym wszystkim, całowaliśmy się, pieściliśmy, zrobiłem jej palcówkę i minetkę, miała cudowny orgazm. Ale nie zmieniło to jej decyzji, więc poczułem się jak gówno.Skomentuj
-
Najbardziej poniżający był seks z moją żoną. Unikała go jak tylko mogła. Zawsze musiałem wychodzić z inicjatywą, żeby się z nią kochać. Jak już dochodziło do bzykania, zawsze było szybko, schematycznie i beznamiętnie. Doprowadziło to do takiego stresu, że przy prostym pocałunku z żoną, sztywnieje mi wszystko poza najważniejszym. Nie kochaliśmy się od 6 lat, bo przestałem wykazywać inicjatywę. Na szczęście mam kochankę, przy której czuje się wyluzowany i szczęśliwy i zawsze stoi to co najważniejsze.Skomentuj
-
Chyba nie miałam wielu poniżających sytuacji, ale jedna utkwiła mi w pamięci.
Jakiś czas temu, żeby podkręcić nieco temperaturę w sypialni, kupiłam naprawdę seksowną bieliznę. Do tego ubrałam pończochy i szpilki. Niby nic, ale niebyt często występowałam w takim wydaniu, więc liczyłam na konkretną reakcję z jego strony, ale zamiast tego usłyszałam, że "sorry, nie mam teraz ochoty". Myślałam, że padnę. Stałam jak ta idiotka i nie wiedziałam co robić.Skomentuj
-
Najlepiej iść do łazienki i uruchomić zimny prysznic.
Ponoć czasem pomagaNie dyskutuję z debilem! Najpierw sprowadzi Cię do swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem.Skomentuj
Skomentuj