W przypadku problemów z logowaniem wyczyść ciasteczka, a jeśli to nie pomoże, to użyj trybu prywatnego przeglądarki (incognito). Problem dotyczy części użytkowników i zniknie za kilka dni.

Naturalna, czy z makijażem???

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Asiaczek
    Seksualnie Niewyżyty
    • Apr 2006
    • 218

    Naturalna, czy z makijażem???

    Ostatnio przeprowadziliśmy z chłopakiem kilka gorących rozmów na temat miakijażu. Mianowiecie chodzi o to, że mój Kotek woli gdy jestem naturalna, ja natomiast upieram się przy wersji z mikijażem. A jak Wy sądzicie? Czy makijąz zdobi kobietę? Czy zakrywa jej naturalne piękno?
    "Jestem pułapką w pułapce, zamieszkiwanym mieszkańcem, obejmowanym objęciem, pytaniem na odpowiedz na pytanie".
    W. Szymborska
  • Łukasz85
    Seksualnie Niewyżyty
    • Feb 2006
    • 374

    #2
    Wole naturalnosc, ale dzisiaj sa panny bez ani grama chemii na twarzy ?

    Skomentuj

    • jezebel
      Emerytowany Pornograf

      Zboczucha
      • May 2006
      • 3667

      #3
      [/QUOTE]ale dzisiaj sa panny bez ani grama chemii na twarzy ?[QUOTE]
      a Tobie sie wydaje , ze skoro trafiasz na same w tapecie to innych nie ma ?
      sa :]
      ja bywam czesto :]
      Jestem sobie. . .zwyczajna. . . jak kiełbasa...i mam idealny kształt...kuli

      Skomentuj

      • Rojza Genendel

        Pani od biologii
        • May 2005
        • 7704

        #4
        Ja się raczej nie maluję. Czasem trochę cienia na powiekach i przeźroczysty tusz.
        Nie chcę się postarzać po prostu.
        Obecnie funkcjonuje na ateista.pl

        Skomentuj

        • diesel
          Świntuszek
          • Nov 2005
          • 52

          #5
          Dla mnie makijaż powinien być delikatny, po prostu "nienachalny", którego nie widać z kilometra. Nie chciałbym iść wieczorem do łóżka z jedną osobą, a obudzić się obok zupełnie innej Czyli podsumowując naturalność przede wszystkim, a makijaż jak najbardziej, ale bez przesady.

          Skomentuj

          • Czarodziejka
            Perwers
            • Sep 2005
            • 963

            #6
            mój partner woli jak się nie maluję, bo uważa, że mi ładniej.
            a ja z malowaniem i tak nie przesadzam, bo maluję tylko rzęsy i czasem usta.

            Skomentuj

            • jezebel
              Emerytowany Pornograf

              Zboczucha
              • May 2006
              • 3667

              #7
              takijeden
              , zaloze sie ze w 90procentach nie jestes nawet w stanie powiedziec , czy ten "syf" jak to powiedziales - ma kobieta na sobie czy tez nie . Wszystko zalezy od pewnego umiaru w stosowaniu kosmetykow upiekszajacych, ja tam nie twierdze ze makijaz jest czyms zlym , nalezy z nim poprostu nie przesadzic i dostosowac do swojej twarzy. Ja na wyjscie wieczorem do jakiegos klubu stosuje mocniejszy makijaz , niz np na wyprawe na zakupy z kolezanka (rowniez uzalezniam to od pory roku), ale np przenigdy nie maluje sie pomadka do ust , bo poprostu nie trawie, co nie znaczy ze mi sie nie podoba i wyglada brzydko. Mam kolezanke z liceum, ktora nie nakladajac makijazu wyglada poprostu ... hmmm... nieinteresujaco, bez wyrazu, z uwagi na to ze ma baaaarrrrdzo jasne i rzadkie brwi oraz rzesy. Makijaz dodaje jej niesamowitego uroku.
              Zatem nie generalizujmy makijaz nie jest feeee, tylko przesadzony i zle dobrany taki moze byc
              Jestem sobie. . .zwyczajna. . . jak kiełbasa...i mam idealny kształt...kuli

              Skomentuj

              • Dan
                Świętoszek
                • Apr 2006
                • 44

                #8
                Moja M. to się prawie wogóle nie maluje... I wcale nie żałuje ja cenię sobie dzieczyny "naturalne", że tak to ujmę

                Skomentuj

                • jezebel
                  Emerytowany Pornograf

                  Zboczucha
                  • May 2006
                  • 3667

                  #9
                  Sarkazm z kalem Ci ewidentnie nie wyszedl :] ciekawe co na to Panie ktore sie maluja
                  "Upiekszajacych" jak dla kogo
                  upiekszajace to ich nazwa, taka potoczna, pomagaja zatuszowac pewne niedoskonalosci i wyeksponowac to co w nas naprawde ladne
                  Ja rowniez, ale mi sie nie podoba i obrzydza mnie... w stopniu
                  zaleznym od ilosci i widocznosci (a jak nie widac to po co taki makijaz?).
                  hmmmm, czy to znaczy ze obrzydza Cie wlasna matka, kilka ciotek i sasiadek, oraz kolezanki i przyjaciolki, moze siostry i kuzynki ? straszne
                  po co taki makijaz ? po to , zebys powiedzial ze dziewczyna wyglada naturalnie, a nawet nie spodziewasz ze czegos uzyla na tym polega niewodoczyn makijaz oj mezczyzni pffffffffffffffff
                  Ja nie maluje sie niczym, bo po prostu nie trawie.
                  hmmm, zaskoczylbys mnie gdyby bylo inaczej. Z tego co wiem maluja sie co niektorzy artysci, transseksualisci i transwestyci .

                  a ten link to henna czy tatuaz ? bo od tego uzalezniona jest moja odp na Twoje pytanie .



                  Takijeden, za duzo jest dla Ciebie tzw "wzglednych". Uwazaj bo od przedobrzenia ze wzglednoscia mozesz "nasrac we wlasne gniazdo" Klocki niezle by byly, gdyby sie okazalo ze jestes z kobieta od kilku lat, o ktorej nie miales pojecia ze wogole uzywa jakiegos makijazu

                  widzisz , Tobie ewidentnie makijaz kojarzy sie zle z gruntu i twierdzisz ze makijaz "niewidoczny" jest niepotrzebny, a ja Ci powiem, ze on dla Ciebie niewidocznym jest, a kobiecie jak najbardziej przynajmniej poprawia nastroj, a to super wazne Nie masz o tym pojecia , zatem ciezko Ci to zrozumiec . Analogia z paniami z plemion afrykanskich jest jak porownanie Roling Stonesow do Bacha, wszystko to muzyka ale jaka przepasc .
                  A to w sumie nie bylo pytanie na ktore oczekiwalem odpowiedzi
                  byc moze, ale powiedzialam, ze moja odp jest uzalezniona od tego - co to takiego. I jesli to tatuaz to powiem tylko tyle, ze jako forma sztuki jak najbardziej, jako cos trwalego do chodzenia na co dzien - jak najbardziej NIE .
                  tego czego Ty nie komentujesz, ja tez pozostawie no comment, i bynajmniej ....-polemika z Toba nie wydaje mi sie meczaca, szkoda ze myslisz odwrotnie dyskutujemy o tym , co sadzimy na temat makijazu no stres kolego
                  0statnio edytowany przez sister_lu; 08-04-09, 01:57.
                  Jestem sobie. . .zwyczajna. . . jak kiełbasa...i mam idealny kształt...kuli

                  Skomentuj

                  • marazm
                    Świętoszek
                    • Jun 2006
                    • 22

                    #10
                    czasami tak a czasami nie, jeżeli kobieta potrafi dobrać makijaż do swojej urody to jak najbardziej, kiedy nie to porażka odrazu
                    zapraszam w wolnej chwili, nie ma tu nudnych opisów
                    http://nieczytelne.blogspot.com

                    Skomentuj

                    • jezebel
                      Emerytowany Pornograf

                      Zboczucha
                      • May 2006
                      • 3667

                      #11
                      w takim razie ja tez koncze, bo tym samym nie dojdziemy do porozumienia

                      rojze, moze Ty Panu wytlumaczysz na czym polega przezroczysty tusz do rzes!!! bo zdaje sie ma on poprawiac urode ale nie jest widoczny i wlasciwie nie mozna sie pokapowac ze sie go ma
                      fiu fiu transparentne pudry, przezroczyste tusze do rzes, bezbarwne pomadki do ust, oswiezajace wody w sprayu, zalotki
                      pfffffffffff, ale co ja tam wiem
                      Jestem sobie. . .zwyczajna. . . jak kiełbasa...i mam idealny kształt...kuli

                      Skomentuj

                      • Enea
                        Perwers
                        • Dec 2005
                        • 1010

                        #12
                        Lubie się malować i maluję sie czesto i w sumie mam w du.. czy podoba sie to facetowi ktory na mnie zerka czy tez nie... wazne facet z ktorym jestem nie nrzeka i podoba mu sie to... nikt mi tu nie bedzie narzucal co mam robic z moja twarza czy sie podoba czy nie makijaz zostaje to samo jest z paleniem... nie zmieniam sie z byle powodu i czyjegos widzi mi sie... kiedy ktos mnie poznaje klade kawe na lawe zeby nie bylo narzekania

                        Skomentuj

                        • TRS Broskow
                          Perwers
                          • Dec 2005
                          • 961

                          #13
                          Dziewczyna bez makijażu podoba mi się tak samo bardzo jak dziewczyna z ładnym delikatnym makijażem. W obu przypadkach jest coś co lubię. Bez makijażu, podoba mi się że jest całkowicie naturalna (tak jak napisał takijeden) a z makijażem może podkreślić naturalne piękno, bądź zamaskować niedoskonałości. Lecz jeśli makijaż jest nałożony nieporadnie i nieumiejętnie, to już nie jestem taki zachwycony.

                          Skomentuj

                          • lewy_87
                            Seksualnie Niewyżyty
                            • Sep 2005
                            • 242

                            #14
                            hmmm zdecydowanie wole kobiete bez makijazu
                            a jesli dolaczymy rozmowe o paznokciach to :: kobiety paznokcie maluje sie tylko BEZBARWNYM LAKIEREM!!! reszta kolorow odpada

                            i wracajac do makijazu to lepiej naturalnie lecz mozna delikatnie oczka podkreslic a takto to nic wiecej!

                            Skomentuj

                            • prazynka
                              Świętoszek
                              • Apr 2006
                              • 29

                              #15
                              jezeli ktos nie lubi chodzic bez to spoks jesli tylko umie sie umalowac
                              jesli ktos nie umie nie powinien i tyle
                              troszke meke upu kazdemu facetowi sie podoba byle nie maska

                              ja maluje sie w zaleznosci od nastroju jaki mam
                              czasem nawet nie pomaluje sie tuszem a moj facet nigdy nie narzekal na moj wyglad

                              Skomentuj

                              Working...