W przypadku problemów z logowaniem wyczyść ciasteczka, a jeśli to nie pomoże, to użyj trybu prywatnego przeglądarki (incognito). Problem dotyczy części użytkowników i zniknie za kilka dni.

Czy wszyscy zdradzają?

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Gurgun
    Erotoman
    • Feb 2009
    • 707

    #16
    Napisał Fonika
    (...)
    Nie. Ja nigdy żadnej swojej partnerki nie zdradziłem.

    Napisał e-rotmantic
    Człowiek jest z natury poligamiczny.
    Poligamia to jedno, a oszukiwanie osoby, którą się ponoć kocha to drugie
    0statnio edytowany przez Gurgun; 04-02-10, 23:10.
    Gurgun - jaki jest każdy widzi

    Skomentuj

    • gachí
      Ocieracz
      • Jan 2010
      • 102

      #17
      Napisał YoungStallion

      Jeśli wartość człowieka mierzysz długością trzymania penisa na smyczy to dla mnie sama jesteś bezwartościowa.
      Hm a co? zdradziles ? Facet ktory nie potrafi utrzymac w spodniach hm swojego skarbu jest po prostu bez war to sciowy. Bo nie dosc ze pcha tam gdzie nie trzeba to niiszczy drugiej osobie zycie.
      Nie potrafi byc wierny to niech nie pcha sie w zwiazek o ktorym funcjonowaniu nie ma pojecia.

      Hm moze dla Ciebe zdrada jest hm czyms normalnym ale jak Cie kiedys ktos zdradzi to zobaczysz jak smakuje prawdziwe upokorzenie.
      Niby każdy ma świadomość tego jak jest na dnie.
      Nim upadnę swoje odbiorę lub zagarnę.

      Skomentuj

      • e-rotmantic
        Perwers
        • Jun 2005
        • 1556

        #18
        Napisał Gurgun
        Poligamia to jedno, a oszukiwanie osoby, którą się ponoć kocha to drugie
        Nie przeczę ani nie wysuwam poligamii jako usprawiedliwienia w kategoriach moralnych czy dla konkretnych przypadków. Miałem tu na myśli zdradę jako zjawisko masowe i napisałem to w kontekście pewnych praw natury, których się nie przeskoczy. Wydaje nam się, że świat się zmienił na gorsze, wartości się zdewaluowały itd. itp. Ja widzę to inaczej. Społeczeństwo stopniowo zrzuca z siebie grubą skorupę obłudy. Kiedyś pod nią skrzętnie skrywano "brzydkie", niewygodne zjawiska. Dziś większość brudów wychodzi na światło dzienne.

        Skomentuj

        • Fonika
          Świntuszek
          • Mar 2009
          • 68

          #19
          Przepraszam ale do mnie argument że człowiek jest z natury poligamiczny w ogóle nie przemawia.

          Wobec tego poddajmy sie kompletnie naturze: Dzięki temu 1 na 10 z was będzie miał prawo do kopulacji ze swoim stadkiem. E-rotmantic jesteś duży, umięśniony i zdrowy? Jesli nie to swoim tokiem myślenia właśnie pozbawiłeś się seksu do końca życia. Idź idź na pożarcie lwów.

          Skomentuj

          • e-rotmantic
            Perwers
            • Jun 2005
            • 1556

            #20
            Napisał Fonika
            Przepraszam ale do mnie argument że człowiek jest z natury poligamiczny w ogóle nie przemawia.

            Wobec tego poddajmy sie kompletnie naturze: Dzięki temu 1 na 10 z was będzie miał prawo do kopulacji ze swoim stadkiem. E-rotmantic jesteś duży, umięśniony i zdrowy? Jesli nie to swoim tokiem myślenia właśnie pozbawiłeś się seksu do końca życia. Idź idź na pożarcie lwów.
            Powtarzam po raz kolejny i spróbuję użyć prostszych słów. Poligamia to nie jest usprawiedliwienie zdrady, tylko jej biologiczne podłoże. Dlatego jej zjawisko było, jest i będzie. Nie warto się nad tym rozwodzić i załamywać, że może to spotkać każdego znas. Po prostu trzeba mieć świadomość tego, że jest to zjawisko masowe i trzeba być na nie przygotowanym. A w jaki sposób przygotowanym, to już jest kwestia indywidualna. Jedna kobieta po prostu zakończy związek, inna kopnie faceta w jaja, a jeszcze inna wybaczy.

            Skomentuj

            • YoungStallion
              Perwers
              • Jul 2005
              • 1184

              #21
              Napisał gachí
              Hm a co? zdradziles ? Facet ktory nie potrafi utrzymac w spodniach hm swojego skarbu jest po prostu bez war to sciowy. Bo nie dosc ze pcha tam gdzie nie trzeba to niiszczy drugiej osobie zycie.
              Za daleko pojechałaś- wcale nie musi niszczyć życia drugiej osobie przecież nie musi ona o niczym wiedzieć.

              Nie potrafi byc wierny to niech nie pcha sie w zwiazek o ktorym funcjonowaniu nie ma pojecia.
              Z tej wypowiedzi można wyciągnąć kompletnie bzdurny wniosek, że fundamentem związku jest wytrwałość w posuwaniu jednej szparki. Można też na tej podstawie wyciągnąć wniosek nr. 2- żyjesz w swoim świecie i przydałoby się aby Cię ktoś sprowadził na ziemię.

              Hm moze dla Ciebe zdrada jest hm czyms normalnym ale jak Cie kiedys ktos zdradzi to zobaczysz jak smakuje prawdziwe upokorzenie.
              1. O ewentualnej zdradzie wcale nie muszę się dowiedzieć.
              2. Mam świadomość jaki jest świat, jacy są ludzie. Wiem, że nawet sobie nie mogę do końca ufać- każdy człowiek ma chwile słabości.
              3. Sam dopuściłbym jednorazowy skok w bok drugiej strony pod warunkiem, że nie był on ze znaną mi osobą i nie z osobą z która moja partnerka ma stały kontakt.
              4. Sam nie zdradziłem a jestem w kilkuletnim związku.
              "Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów."
              Stanisław Lem

              Skomentuj

              • jezebel
                Emerytowany Pornograf

                Zboczucha
                • May 2006
                • 3667

                #22
                Przepraszam ale do mnie argument że człowiek jest z natury poligamiczny w ogóle nie przemawia.

                Wobec tego poddajmy sie kompletnie naturze: Dzięki temu 1 na 10 z was będzie miał prawo do kopulacji ze swoim stadkiem. E-rotmantic jesteś duży, umięśniony i zdrowy? Jesli nie to swoim tokiem myślenia właśnie pozbawiłeś się seksu do końca życia. Idź idź na pożarcie lwów.
                Nasz praprzodek miał na celu polowanie i powiększanie rodziny/klanu/plemienia itp, a pramatka miała to trzymać wszystko w kupie - nikt nad pojęciem poligamii i monogamii się nie zastanawiał, bo wartości były zupełnie inne. Czasy się zmieniły, a my staramy się dostosować do nich, ale pierwotne instynkty dają znać o sobie. Zwróciłaś uwagę na zahaczenie o owy argument, ale nie zauważyłaś, że nikt nie robi z niego tarczy, tylko stara się dociec przyczyn zjawiska. Oprócz instynktów mamy też mózgi, potrafimy myśleć i potrafimy odróżniać dobro od zła, mamy świadomość, że zdrada sprawia przykrość i boli. A zatem, fakt poligamii nie musi do Ciebie trafiać, bowiem jest bezdyskusyjny - chodzi o to, że Ty i Twój wybranek, wyposażeni w tęgie głowy, możecie decydować o poddaniu się instynktom lub nie, bo wpojone wartości i normy podpowiadają Wam, że zdrada jest zła.
                Jestem sobie. . .zwyczajna. . . jak kiełbasa...i mam idealny kształt...kuli

                Skomentuj

                • gachí
                  Ocieracz
                  • Jan 2010
                  • 102

                  #23
                  Napisał YoungStallion
                  Z tej wypowiedzi można wyciągnąć kompletnie bzdurny wniosek, że fundamentem związku jest wytrwałość w posuwaniu jednej szparki. Można też na tej podstawie wyciągnąć wniosek nr. 2- żyjesz w swoim świecie i przydałoby się aby Cię ktoś sprowadził na ziemię.
                  Nie nie nie. Fundamentem zwiazu jest zaufanie. Bedac z druga osoba oddaje sie jej cale swoje zycie. Nadzieje ze sie bedzie do konca. Po to sie z kims jest zeby potem stworzyc rodzine. Jesli Ty patrzysz na to z pryzmatu swoich spodni to wychodzi na to ze seks jest czyms wazniejszym niz jest w rzeczywistosci. Bedac z kms szczesliwym nie mysli sie o tym ze hm "bedzie sie posuwac ciagle ta sama osobe" bo dla mnie takie okreslene jest conajmniej chore. A to ze Ty pozwolilbys swojej partnerce na skok w bok to swiadczy tylko o Tobie samym. Skoro jestes z nia tyle to pytanie czy naprawde ja kochasz. Chyba nie skoro zgodzlibys sie zeby jakis typ ją posuwal.
                  Seks nie jest najwazniejszy tylko zaufanie wiernosc troska i wspolne uszczesliwianie sie. Seks jest tylo dodatkem.
                  Hm i nie probuj mi wmawac ze mam swoj swiat bo uwierz ze z moimi pogladamy zgodzilaby sie niejedna.
                  0statnio edytowany przez gachí; 06-02-10, 11:42.
                  Niby każdy ma świadomość tego jak jest na dnie.
                  Nim upadnę swoje odbiorę lub zagarnę.

                  Skomentuj

                  • YoungStallion
                    Perwers
                    • Jul 2005
                    • 1184

                    #24
                    Napisał gachí
                    Jesli Ty patrzysz na to z pryzmatu swoich spodni to wychodzi na to ze seks jest czyms wazniejszym niz jest w rzeczywistosci.
                    Skoro seks wcale nie jest taki ważny to po co w ogóle czepiać się tego, że ktoś zdradza? Przecież to tylko seks.

                    Zaufanie(pojęcie wieloaspektowe)- ważna rzecz ale ja powiedziałbym, że najważniejsza jest miłość- jeśli stwierdzisz, że oddałbyś wszystko dla drugiej osoby to jest to moim zdaniem klucz do udanego związku.


                    Kolejna sprawa- mierzysz wszystkich swoją miarą i warto się tego oduczyć. Ja szanuję tych, którzy nie zdradazją i tych, którzy zdradzają tak aby nie ranić bo w końcu czego oczy nie widzą tego sercu nie żal.
                    "Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów."
                    Stanisław Lem

                    Skomentuj

                    • ajm
                      Świętoszek
                      • Jan 2010
                      • 15

                      #25
                      Napisał Fonika
                      Zapraszam na politechnikę Wrocławską


                      Niby jest to tylko zwykła wymówka, ale jednak cały czas widzę jak się ludzie zdradzają, rozchodzą, coraz więcej rozwodów. To zaczyna być dla mnie chore o_O
                      No to nie wszyscy, bo mój ex tam chodzi. Byliśmy razem 4lata i jestem przekonana, że mnie nigdy nie zdradził(z resztą, rozstaliśmy się z mojej inicjatywy).
                      Chłopak, który Cię zdradził nie szanuje Cię i na pewno nie jest godny Twojej miłości. A teksty w stylu "wszyscy tak robią" nie są usprawiedliwieniem, tylko większym kopaniem dołka pod sobą....to żałosne po prostu.

                      Skomentuj

                      • jezebel
                        Emerytowany Pornograf

                        Zboczucha
                        • May 2006
                        • 3667

                        #26
                        jestem przekonana, że mnie nigdy nie zdradził(z resztą, rozstaliśmy się z mojej inicjatywy).
                        Podziwiam za pewność. Wczoraj odbyłam rozmowę ze znajomą właśnie na ten temat, że niektóre kobiety sądzą, iż ich facet jest z innej planety niż Ci co zdradzają. Tamten mógł, ten też, ale mój to nigdy tego nie zrobił. Od razu widzę te wszystkie posty pt "miałam/em jedną partnerkę i już tak zostanie".
                        Jestem sobie. . .zwyczajna. . . jak kiełbasa...i mam idealny kształt...kuli

                        Skomentuj

                        • Mat.
                          Erotoman
                          • Feb 2009
                          • 521

                          #27
                          Wszyscy zdradzają .
                          Jak widzisz lubię szydzić .

                          Skomentuj

                          • Zwyczajnie
                            Erotoman
                            • Jun 2009
                            • 412

                            #28
                            Wierzę w to, że nie każdy taki jest.. nie każdy zdradza. Ale obserwując to co dzieje się w moim otoczeniu ( i nie tylko ), zaczynam w to naprawdę wątpić. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że Ci, którzy się tego dopuszczają, nie widzą w tym nic złego i żyją sobie z partnerem jak gdyby nigdy nic. Moje przekonanie by nie pakować się w stały związek - uważam za coraz bardziej trafiony.
                            Forever young.

                            Złe języki obgadują,
                            dobre dają orgazmy.

                            Skomentuj

                            • Paulineczka
                              Świntuszek
                              • Jun 2005
                              • 96

                              #29
                              Napisał jezebel
                              Podziwiam za pewność. Wczoraj odbyłam rozmowę ze znajomą właśnie na ten temat, że niektóre kobiety sądzą, iż ich facet jest z innej planety niż Ci co zdradzają. Tamten mógł, ten też, ale mój to nigdy tego nie zrobił. Od razu widzę te wszystkie posty pt "miałam/em jedną partnerkę i już tak zostanie".
                              Niestety się z tym zgadzam

                              Ja np jestem przyjaciółką dla wielu osób,wiele ludzi cholernie mi ufa i dlatego opowiada mi o swoim życiu.Niestety w moim otoczeniu naprawdę dużo osób zdradza,albo dopuściło się zdrady chociaż raz i to w długoletnim związku czy małżeństwie.Moja bardzo dobra koleżanka jest z facetem z którym chce spędzic reszte życia a i tak co jakiś czas go zdradza i nie widzi w tym nic złego.Mojej kumpeli mąż powiedział mi że ma na mnie ochotę i chciałby się ze mną przespac...piliśmy wtedy trochę ale byłam w szoku.Powiedział że kocha swoją żonę ale...seks z jedną kobietą do końca życia jest niemożliwy.
                              Mój znajomy który ma żonę i dziecko też proponował mi seks i to nie raz.Napisał mi kiedyś smsa"Przy jednej dziurze i kot zdechnie"
                              I powiedział żebym nie łudziła się że trafię na faceta który mnie nigdy nie zdradzi,bo to jak szukanie igły w stogu siana

                              I powiem wam że kiedyś przeprowadzałam ankietę wśród znajomych.Zadałam facetowi pytanie czy mając dziewczynę/narzeczoną/żonę zdradziliby gdyby mieli okazje z naprawdę piekną i seksowną kobietą,oczywiście mając pewnośc że ich ukochana się nie dowie.Moja koleżanka też przepytywała swoich znajomych.Na około 50 osób tylko 2 odpowiedziały że nie zdradziłyby.Chociaż tego też nie wiadomo??

                              Skomentuj

                              • ajm
                                Świętoszek
                                • Jan 2010
                                • 15

                                #30
                                Napisał jezebel
                                Podziwiam za pewność. Wczoraj odbyłam rozmowę ze znajomą właśnie na ten temat, że niektóre kobiety sądzą, iż ich facet jest z innej planety niż Ci co zdradzają. Tamten mógł, ten też, ale mój to nigdy tego nie zrobił. Od razu widzę te wszystkie posty pt "miałam/em jedną partnerkę i już tak zostanie".
                                Nie o to chodzi. Zgodzę się z jedną z przedmówczyń- są i tacy, którzy zdradą się brzydzą. Poza tym myślę, że w każdym związku są nieco inne układy i inaczej też wyglądają wzajemne relacje. Nie powinno się zatem ich oceniać zupełnie ich nie znając. Fakt, że zdrady dopuszcza się mnóstwo osób nie znaczy, że robią to wszyscy, bo tak nie jest na pewno. Nie popadajmy w skrajności.

                                Skomentuj

                                Working...