W przypadku problemów z logowaniem wyczyść ciasteczka, a jeśli to nie pomoże, to użyj trybu prywatnego przeglądarki (incognito). Problem dotyczy części użytkowników i zniknie za kilka dni.

Obsesyjna miłość

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Vaniliowy_Joe
    Ocieracz
    • Jul 2006
    • 156

    Obsesyjna miłość

    Przezyliście kiedyś obsesyjną miłość?

    Miłośc, która pochałania i zasysa całkowicie i w 100%, która nie pozwala normalnie żyć i funkcjonowac.
    Kiedy nie można o niczym innym myśleć, tylko o tej osobie, niczego innego nie odczuwac jak tylko to uczucie i zdajecie sobie sprawę, ze nie poradzicie sobie z tym uczuciem, ze ono was przerasta.

    Miłośc zamiast wpływać na nas pozytywnie, czasem staje sie naszą obsesją i może sprawić, że wpadamy w matnię bez wyjscia.. czarną dziurę naszych uczuć.

    Jak z tego wyszliscie i jaka była historia takiego związku?

    .
  • piok
    Świętoszek
    • Feb 2009
    • 45

    #2
    przezylem cos takiego... w efekcie wyladowalem w psychiatryku na 2 tygodnie... i kuracja Haloperidolem przez nastepne 2 miesiace

    najpiekniejsza a zarazem najstraszniejsza rzecz jaka mnie w zyciu spotkala
    0statnio edytowany przez piok; 17-05-10, 12:30.

    Skomentuj

    • dozymetr

      #3
      Ja sie zakochałem w nauczycielce z LO i patrzyłem każdego dnia, co ma na sobie, chyba lepiej wiedziałem, co ma w szafie, niż ona a potem profesorka z wydziału. Śniła mi sie nago, czatowałem by tylko ją zobaczyć, a widząc okulary mojej starej na stole myślalełem od razu, że przecież moja Belladonna ma takie same...

      Skomentuj

      • Karookarolina
        Perwers
        • May 2009
        • 1050

        #4
        U mnie przypadek takiej obsesyjnej miłości był dosc dziwny. Na początku ja byłam slepo zakochana w facecie, nie widziałam świata poza Nim, rezygnowałam ze wszystkiego, nawet dwa dni przed opłaconym dłuuugim wyjazdem zrezygnowałam z Niego, bo stwierdziłam, że będę za bardzo tesknic, kolejnym marzeniem była wycieczka w góry, tez miałam okazję jechać, a zrezygnowalam, bo nie chciałam bez Niego. Za wszelką cene pokazywałam mu jaki jest ważny, co czuje itd, kupowałam mu rozne rzeczy a On to wykorzystywał. Powoli zaczęłam przeglądać na oczy, zaczęłam się odsuwać, a On wtedy zakochał się obsesyjnie, tak, że omamił moich rodzicow, ktorzy zgodzili się na mieszkanie razem. Zamknął mnie w klatce, wszedzie ze mna chodzil, nawet po glupi chleb, odprowadzał do szkoly, zebym nie uciekla. Skopiował sobie wszystkie moje nr z telefonu, nawet jak pisala kolezanka, to twierdzil, ze to jakis facet. Z kolezankami kontaktu zabronil. Nie moglam się z tego uwolnic, ale jakos się udało, pozniej przez 1,5 roku nachodził mnie i moich rodzicow, nie dawał mi zyc. Skonczylo się tak, że pierwsza miłość zostawiła w psychice bardzo głeboki uraz do facetow, chodzilam do psychologa, stan mojego zdrowia duzo się pogorszył, do tego doszła depresja. Na szczescie kilku przyjaciol jeszcze chcialo ze mna utrzymywac kontakt, wiec mi pomagali
        Najbardziej dziwacznym ze wszystkich zboczeń seksualnych jest zachowanie wstrzemięźliwości.

        Może nie najładniejsza, ale w łóżku nadrabiam.

        Skomentuj

        • drevni_kocur
          Ocieracz
          • Aug 2009
          • 124

          #5
          owszem, przeżyłam takie coś. i bardzo się cieszę, że szybko się to skończyło. wyniszczało to mnie od środka, a także wszelakie moje relacje z innymi ludźmi
          "Serce niewiasty to labirynt subtelności stanowiący wyzwanie dla szulerskiego umysłu prostackiego samca."

          Skomentuj

          • diiviine
            Świętoszek
            • Apr 2009
            • 3

            #6
            ja tez byla. To bylo okropne przez caly czas myslalam o tym co robi, gdzie idzie, z kim. Najgorsza to byla ta zazdrosc ktora mnie zzerala. Byl to chyba najgorszy okres w moim zyciu. W koncu juz mialam dosc i postanowilam wyjechac na jakis czas by zapomnac, jednak moj wyjazd nas zblizyl i na szczescie przeszlo mi to i potrafie juz myslec o innych rzeczach, teraz jestem szczesliwa z tego uczucia, juz przestalo mnie wyniszczac.

            Skomentuj

            • Hagath
              Emerytowany PornoGraf
              • Feb 2009
              • 1769

              #7
              Przeglądanie jego profili internetowych nawet kilkanaście razy dziennie, interpretowanie każdego jego słowa i gestu na milion sposobów, wybiórcze zaniki słuchu (gdy mówił "to nie jest TO, więc zostańmy znajomymi). Ale najgorsze były fizyczne objawy. Gdy odwoływał spotkanie, gdy dowiadywałam się, że jest choćby na kawie z inną, pojawiały się dość silne drgawki, wymioty, gorączka, zawroty głowy, nawet chwile autoagresji (potrafiłam się porządnie sprać po pysku w złości za to, że nie panuję nad sobą).
              Oczywiście o niczym nie wiedział, bo gdyby się dowiedział umarłabym ze wstydu. Przy nim byłam wyluzowaną, uśmiechniętą dziewczyną, która świetnie radzi sobie z życiem.
              The Bitch is back.

              Skomentuj

              • julianna
                Banned
                • Dec 2006
                • 1036

                #8
                Napisał Vaniliowy_Joe
                Przezyliście kiedyś obsesyjną miłość?

                Miłośc, która pochałania i zasysa całkowicie i w 100%, która nie pozwala normalnie żyć i funkcjonowac.
                .
                tak....zdarzyło mi sie coś takiego i nie polecam.....
                rzeczywiście nie daje to normalnie, żyć, myśleć i pracować.....


                pochłonęła mnie całkowicie i bez reszty, omal nie straciłam wszystkiego co udało mi się osiągnąć........

                udało mi się wyjść z pomocą innych .. i zmiany życia.....
                teraz żałuje tego co było........to nie miało się w ogóle wydarzyć...

                mimo wszystko mogę stwierdzić, ze teraz jestem szczęśliwa i oby było jak jest, byle nie gorzej.....

                Skomentuj

                • freakout
                  Banned
                  • Apr 2009
                  • 48

                  #9
                  też niedawno miałem coś takiego, ale czuję że jeszcze trochę i całkowicie mi przejdzie... nigdy więcej tak obsesyjnego uczucia!

                  Skomentuj

                  Working...