Zniechecona szczypaniem, pieczeniem i podraznieniami jakie wywolaly u mnie globulki, postanowilam poszukac innej, chemicznej alternatywy (stosuje je jako dodatek do gumek dla wlasnego komfortu psychicznego). Jakiez bylo moje zdziwienie, gdy pani w aptece powiedziala, ze na polskim rynku nie ma ani zeli ani kremow. Poszukawszy w necie dowiedzialam sie, ze czesc ludzi sprowadza je zza granicy. Niemniej to sa koszta. Stad moje pytania:
1. Czy naprawde na polskim rynku nie ma ani kremow ani zeli?
2. Czy ktos je stosowal i moglby podzielic sie wrazeniami? Po prostu nie chce wyrzucac pieniedzy w bloto i zalezy mi na informacji - czy zele/kremy podrazniaja mniej niz globulki?
1. Czy naprawde na polskim rynku nie ma ani kremow ani zeli?
2. Czy ktos je stosowal i moglby podzielic sie wrazeniami? Po prostu nie chce wyrzucac pieniedzy w bloto i zalezy mi na informacji - czy zele/kremy podrazniaja mniej niz globulki?
Skomentuj