Kiedyś uwielbiałam różowe... ale teraz kocham czerwone, półsłodkie najlepiej. Jedynie wytrawnego nie przełknę. A tak to wypiję wszystko noo prawie wszystko, lubię raczyć się winem mimo to, że na drugi dzień wnętrzności przewracają mi się na lewą stronę...
Na winach się nie znam
Na winach się nie znam
Skomentuj