Świat zamknięty w liczbie?

[Gurgun]

U podstaw matematyki to leży .... filozofia starożytna... jej początki... a dokładnie początki szkoły pitagorejskiej.... na początku było nie słowo... nie liczba.... nie aksjomat... ale była.... muzyka.... i taniec...

Tak, nie pomyliłem sie... muzyka i taniec.... dopiero w toku studiowania dźwięków, etc wysnuto zalążki prymitywnej matematyki.....

szkoła pitagorejska w swej późniejszej działalności stworzyła niesamowite dzieła, które potem trochę zostały "wymazane" przez późniejszych filozofów, gdzie jednym z nich był Sokrates (jesli sie niemyle...)

jakoś tak to bylo....

potem, setki lat później inni filozofery doszli do tego samego co pitagorejczycy....

ot pogmatwane dzieje

Nie chodziło mi o pochodzenie matematyki lecz jej podstawy, to drobna różnica Wszystkie twierdzenia itp wywodzą się tak na prawde z tych 10 aksjomatów a reszta to po prostu wnioskowanie i wyszukiwanie jakiś szczególnych przypadków.

Wiadomo, że zanim ludzie doszli do tego, że te aksjomaty tam są to trochę czasu zajęło i nie wzięła się wiedza o nich znikąd.

@nestleeeeee: Jakbyś tych kasztanków nie ustawił to wyjdą 4 i już Jeśli Tobie tak nie wychodzi to prosiłbym o film demonstracyjny

[nestleeeeee]

Gurgun, insynuujesz że 2+2=4 ? umierz mi że jeśli byśmy dodawali w taki sam sposób jak 1+1=2 to 2+2=5. Na studiach matematycznych możliwa praca magisterska.
Taki nie fortunny przypadek podałeś

[Gurgun]

WObec tego proszę o dowód matematyczny. Zapewniam, że przykład był dobry.

[nestleeeeee]

Nie studiuje matematyki i dowodu nie znam który pewnie jest długi. Jedynie wiem że takie coś ma miejsce

[daj_mi]

To jeszcze powiem o liczbach Fibonacciego, choć pewnie ktoś to wie

Zaobserwowano, że nawet wahania cen akcji odbywają się niejednokrotnie według zasad liczb Fibonacciego. Po 5 kursach wzrostowych odbywają się 3 cofające, po 8 wzrostowych - 5 cofających... Teoria fal Eliotta to się nazywa. Problemem jest to, że nie wiadomo, jak silne będą te skoki i regresy, trudno więc np. dobrać skalę, by można było zaobserwować to zjawisko podczas jego powstawania Za to widać je po.
No i nigdy nie wiadomo, ile fal wzrostowych, a ile spadkowych będzie w danej sesji, więc kolejny problem z przełożeniem tego na realia

I jeśli potrzebujecie dowodu tego 1+1=2, to od biedy mogę dostarczyć. Ale czy muszę?

[anduk]

To mi wygląda na jakiś sofizmat. W zbiorze liczb całkowitych, na pewno 2+2=4 Reszta to szukanie dziury w dupie

[Woland]

To mi wygląda na jakiś sofizmat. W zbiorze liczb całkowitych, na pewno 2+2=4 Reszta to szukanie dziury w dupie

Nie ubliżaj filozofom, gdyby ktoś kiedyś nie pokusił się na to szukanie, to anala też by nie było

[Gurgun]

Nie studiuje matematyki i dowodu nie znam który pewnie jest długi. Jedynie wiem że takie coś ma miejsce

A widzisz, niedobrze się wypowiadać jak się nie wie o temacie za dużo a tym bardziej się kłócić z kimś kto między innymi tym na chleb zarabia . Ale podam Ci ten dowód (bo jest krótki)

4-4=10-10
(2+2)(2-2)=5(2-2)
2+2=5

Ot cały dowód. Tyle, że jest niepoprawny. bo między 2 i 3 linią dzielimy przez 2-2 czyli 0, a jak wiadomo powszechnie dzielenie przez 0 często wprowadza błędy. Po podzieleniu stronami przez 0 otrzymujemy

nieskończoność = nieskończoność

co jest zawsze prawdą, a nie jak "dowód" pokazuje 2+2=5

[nestleeeeee]

wykładowca na uczelni ?

[Gurgun]

Za parę lat Póki co doktorant

[Woland]

nieskończoność = nieskończoność

Moim osobistym zdaniem słowa i matematyka to rodzaj użytecznego oszustwa,pozwala się nam komunikować, ale w pewnych sytuacjach może być narzędziem zniewolenia (choćby tak prozaiczny przykład jak zdanie "nie da się tego opisać", "to nie do opisania"). Napotykamy mur ze słów/liczb, przez który nie potrafimy przeniknąć. Więcej w tym pewnie folozofii niż matematyki

Nieskończoność = kolejna słowno/matematyczna abstrakcja

[Gurgun]

Każde słowo jest abstrakcją/ideą. Bo czymże innym jest na przykład "biały"

[nestleeeeee]

W gimnazjum na plastyce nauczyciel(malarz) powiedział że nie ma koloru białego ani czarnego. Jedno to światło a drugie cień

Największą abstrakcją są narazie dla mnie grupy i pierścienie

W oparciu o zasadę szufladkową nietrudno wykazać, że wśród mieszkańców Warszawy co najmniej dwie osoby mają tę samą liczbę włosów na głowie
źródło Wikipedia

[evika]

Niewidomy będzie miał jeszcze inna ideę (pojecie) kolorów......

[Gurgun]

Niewidomy będzie znał słowa opisujące kolory, może pamiętać, że trawa jest zielona itp., ale znaczenia nie pojmie raczej, no chyba, że kiedyś był widomy.