@pawel1978: Braków, błędów i wad nigdzie się nie uniknie. Gdyby wszystko w robocie zależało od inżyniera to byłoby tego mniej. Pamiętaj, że w budowlance jest ktoś kto nazywa się INWESTOR. On płaci i wymaga. Czasem i to dość często jego wymagania są kuriozalne i mimo wykazania mu, ze to o kant d potłuc i będą awarie to on w to idzie bo koszty, bo sąsiad, bo zona. Takich bo coś tam można mnożyć. Kilka razy zdarzyło mi się zejść z roboty przez takie bo, bo nie zamierzałem podpisywać się pod partaniną.
Niestety nie brakuje takich, którzy, żeby utrzymać się na rynku biorą się za realizację najbardziej kuriozalnych pomysłów lub godzą się na te różne bo. Inna sprawa, że nie brakuje jak w każdej branży bylejakości. Co prawda w porównaniu do lat siedemdziesiątych i osiemdziesiątych ub wieku jest olbrzymia poprawa ale nadal to pokutuje w narodzie. Wystarczy, że będzie jeden niezadowolony klient to da stratę kolejnych 20 klientów a jeden zadowolony to tylko 5 ewentualnych klientów.
Mógłbym tak pisać duuużo więcej.
Niestety nie brakuje takich, którzy, żeby utrzymać się na rynku biorą się za realizację najbardziej kuriozalnych pomysłów lub godzą się na te różne bo. Inna sprawa, że nie brakuje jak w każdej branży bylejakości. Co prawda w porównaniu do lat siedemdziesiątych i osiemdziesiątych ub wieku jest olbrzymia poprawa ale nadal to pokutuje w narodzie. Wystarczy, że będzie jeden niezadowolony klient to da stratę kolejnych 20 klientów a jeden zadowolony to tylko 5 ewentualnych klientów.
Mógłbym tak pisać duuużo więcej.
Skomentuj