W przypadku problemów z logowaniem wyczyść ciasteczka, a jeśli to nie pomoże, to użyj trybu prywatnego przeglądarki (incognito). Problem dotyczy części użytkowników i zniknie za kilka dni.

Problem z dziewczyna - Niby przyjaciel

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Molecule
    Świętoszek
    • Aug 2012
    • 43

    #91
    hm, przez kolejne pół roku absolutnie zerwała z nim kontakt dla mnie, co prawda wciaz nie rozumiejac dlaczego, ale robiac wszystko bym po prostu byl zadowolony, nie było wgl tego tematu juz pozniej, ale to nie zmieniło relacji, wszystko psuło się niemiłosiernie, aż nie dawno rozstaliśmy się w zgodzie i mamy umiarkowany kontakt

    Po rozstaniu widze ze on tam zaczal jej lajkowac fotki, ale nie wiem czy zaczeli znow rozmawiac czy nie, mało juz mnie to interesuje

    Skomentuj

    • Ingvarr
      Ocieracz
      • Feb 2015
      • 151

      #92
      Za dużo tych odpowiedzi, nie chce mi się ich czytać więc możliwe że ktoś już udzielił Ci podobnej odpowiedzi.

      Niemniej powinieneś póki co troszkę zluzować. Zawsze gdy zawiera się nową znajomość jest ten niedosyt informacji i wielogodzinne rozmowy etc. to normalne.
      Gorzej jest z faktem że jak stwierdziła "chce żebyście poznawali nowych ludzi osobno", to już może nasuwać pewną myśl że coś jest na rzeczy. Na twoim miejscu bym po prostu zgarnął gościa gdzieś na bok i ostrzegł go że jeśli czegoś spróbuje to... może być z nim słabo.
      A jeśli mimo to dowiesz się że coś między tą dwójką zaszło... olej pannę. Arrivederci i tyle. Wiem, wiem - big love i te sprawy, ale poboli i przestanie a Ty nie skopiesz sobie życia, pozostając w związku z niewiernym ****ikiem.

      Skomentuj

      • Kalilah
        Administrator
        • Mar 2012
        • 2723

        #93
        Hmm, wystarczyło przeczytać ostatni post.
        My life would be so much easier if I wasn't intelligent enough to realize how fucking stupid some people are.

        Regulamin forum

        Skomentuj

        • Ingvarr
          Ocieracz
          • Feb 2015
          • 151

          #94
          Kalilah - Fakt, mój błąd. Początkowo doczytałem może do połowy pierwszej strony, odkładając resztę na popołudnie, ale zebrałem się w sobie i dobrnąłem do końca. Mogę więc teraz napisać tylko tak:

          Panna była wyjątkowo dziecinna. Chciała zjeść ciastko i mieć ciastko... strasznie niedojrzałe podejście.
          Tamten gość też nie był w porządku... raczej ogarniał że dziewczę jest w stałym związku. Podobała się czy nie, powinien odpuścić.

          A autor... od autora tematu bije wręcz aura niezaradności, zaślepienia (miłość to nie była, co najwyżej zauroczenie) i... cipowatości.
          Zamiast postawić pannie od razu sprawę jasno - "jesteśmy razem, możliwe że coś w naszym związku nie gra, więc naprawmy to a kontakt z tamtym ogranicz do minimum, przecież to jasne że gość leci na Ciebie aż za bardzo", spieprzył sprawę.

          Porządna rozmowa z nią, "pogadanka z nim" i skoro brakowało jej przyjaciół - jakaś pomoc w ich znalezieniu (zorganizować jakieś wyjście ze wspólnymi znajomymi, każdy by zabrał swojego znajomego i po 2 - 3 takich wieczorach znalazłaby pewnie z kimś "wspólny język").

          A jakby to nie podziałało... kazać pannie się wynosić i tyle.

          Ale są też pozytywy tej sytuacji - może ktoś kto ma podobny problem przebrnie przez ten topic i wyciągnie z niego wnioski... to może uratować czyiś związek.

          Skomentuj

          • Molecule
            Świętoszek
            • Aug 2012
            • 43

            #95
            Hm bardzo łatwo oceniać nie będąc wewnątrz związku, ale każdy wie że jak się kocha to cięzko podejmować chlodne racjonalne decyzje. Co więcej gdy nie może znaleźć absolutnie wspólnego języka. Jezeli chodzi o znajomych to nie chodzi o organizowanie, tylko o to ze nie miała umiejetnosci znalezienia samemu, co wreszcie sie jej udalo. I tak jak mowisz Ingvarr ja to wszystko zrobilem, i nic nie podziałało, troche mi to zajelo ale trzeba bylo zdac sobie sprawe ze to nie ma sensu. Aczkolwiek mysle ze nie przeczytales calosci tematu bo zarzucasz mi cipowatosc argumentem który mial miejsce bo dokladnie jasno jej powiedzialem jak jest jak bedzie i ze musi sobie z tego zdawac sprawe. Na poczatku nie zdawala pozniej nie chciala przyjac do wiadomosci, az w koncu traktowala go jak przyjaciela i ciezko bylo jej zerwac z nim kontakt, ale mimo to zrobila to wreszcie. To pokazalo nam tylko ze wspolne zycie nie jest nam dane
            Pzdr

            Skomentuj

            Working...