Kiedy dziewictwo zaczyna smieszyc bardziej niz wzbudzac podziw ?

[padma]

Ja straciłam dziewictwo jak miałam 18 lat. I trochę cię rozumiem, bo też zaczynałam już czuć niejako presję ze strony otoczenia - wszystkie koleżanki juz zaczęły współżyć i jak mówiłam że jestem dziewicą to patrzyły sie z niedowierzaniem, bo jestem zawsze duszą towarzystwa i jestem nawet dość atrakcyjna (takie słyszę opinie). Więc zanim je straciłam to zaczęłam czuć się już trochę nieswojo i nawet trochę wstydzić. Jednak gdy w wieku tych 18 lat stracilam dziewictwo cieszyłam się bardzo że dotrzymałam tak długo (w porównianiu z innymi), bo mój pierwszy raz był naprawdę mega super, romantyczny i niezapomniany z człowiekiem z którym nie żałuje że to zrobiłam, mimo że dziś nie jesteśmy razem.. Dlatego MIEJ W NOSIE KOLEŻANKI. Ta która straciła dziewictwo w kiblu na dyskotece napewno żałuje że nie poczekała na lepszy moment

[HimMel]

Ja straciłam dziewictwo jak miałam 18 lat. I trochę cię rozumiem, bo też zaczynałam już czuć niejako presję ze strony otoczenia - wszystkie koleżanki juz zaczęły współżyć i jak mówiłam że jestem dziewicą to patrzyły sie z niedowierzaniem, bo jestem zawsze duszą towarzystwa i jestem nawet dość atrakcyjna (takie słyszę opinie). Więc zanim je straciłam to zaczęłam czuć się już trochę nieswojo i nawet trochę wstydzić. Jednak gdy w wieku tych 18 lat stracilam dziewictwo cieszyłam się bardzo że dotrzymałam tak długo (w porównianiu z innymi), bo mój pierwszy raz był naprawdę mega super, romantyczny i niezapomniany z człowiekiem z którym nie żałuje że to zrobiłam, mimo że dziś nie jesteśmy razem.. Dlatego MIEJ W NOSIE KOLEŻANKI. Ta która straciła dziewictwo w kiblu na dyskotece napewno żałuje że nie poczekała na lepszy moment

Dokładnie zdanie koleżanek i kolegó jest najmniej ważne!
Ja mam 19 lat i nadal jestem dziewicą, a miałąm w swoim życiu taki etap, że czułąm się wyjątkowo nieswojo z tym moim dziewictwem, było kilka okazji by je stracić, ale stwierdziłąm że najważniejsza jest ze tak powiem jakość tego pierwszego razu i nie może się on absolutnie odbyć z powodu presji społeczeństwa, musi być to świadoma decyzja.

[Sexy_man]

Wstyd za dziewictwo w wieku 19 lat? Heh, to jest najwyraźniej wynik wpływu środowiska i panującej mody.
Dla mnie dziewica w wieku 19 lat to jest tak naturalne jak mleko od krowy. To jest wczesny wiek, a do pierwszej inicjacji seksualnej jest jeszcze sporo czasu. W takim wieku, nie ma co się spieszyć, nie pali się.
I zdecydowanie doradzam poczekać na tę osobę, której jesteśmy pewni i czujemy się z nią dobrze - wtedy jest to zdrowsze i dla ciała i dla umysłu.
Więc, 19 lat to piękny wiek, i jest jeszcze czas na stracenie dziewictwa i znalezienie odpowiedniej osoby.

[twilight89]

Zgadzam się z Tobą

buhehe, a ja z wami, nie no dziewczyno po takich wypowiedziach to ja nie wiem czy Ty wogóle jesteś gotowa na seks po tym pytaniu czy to wstyd masz tyle lat, ze sama juz powinnas znac na to odpowiedz...przecież sracenie dziewictwa tak..to ma być przynajmniej dla kobiety czymś cudownycm z ukochaną osobą(z przymnajmniejz kims kto Cie szanuje i dba o Ciebie), a nie tym czy w koncu bede mogła sie kumpelom pochwalić, że przerwałam xD przede wszystkim to nie jest wstyd tylko teraz jesteś pod presją wszyscy o tym rozmawiają jak to było z tym i tamtym(duzo naciągają często )..ale pamiętaj to cud i jak to zrobisz bo masz już 19..20..czy 25 lat bo tak trzeba bo tak ludzie robią i z byle kim byle jak to cały urok tego peirwszego razu może prysnąć i nigdy nie powróci taka to zabawka

poza tym te Twoje próby to już mozna zaliczyć do tego, że nie jesteś P

[brzoskwineczka]

Kurde, miałam 18 lat tracąc dziewictwo i ciesze się, że chodziłam do wsiowego liceum bo bym cholery dostała jakbym słuchała tekstów, że "jakto? jeszcze nie?" A kij ich to obchodzi. Byłam zakochana, chciałam tego i powiedzieliśmy sobie z chłopakiem "to dziś".
Co prawda potem potoczyło się inaczej, ale zaliczyłam pierwszy raz, którego co prawda nie pamiętam [z racji upojenia] ale był zaplanowany na trzeźwo, z ważna dla mnie osobą i na spokojnie bez pośpiechu. Co w tym złego?
Oficjalnie zaś pierwszy raz przyjęłam w innym dniu, taki który faktycznie sama bym chciała mieć. Było to rok temu zaledwie i żałuję, że nie zdarzył się on w takiej formie ponad 5lat temu, kiedy powiedzieliśmy sobie oboje, ze tego chcemy.

Pierwszy raz to sprawa dwóch osób. Ciebie i partnera. Czego chcieć więcej? Nagrać i pokazać przed kamerami?
Proszę zobaczyć, kiedy dziewictwo śmieszy.

[marvellous19]

Dziekuje za odpowiedzi, chcialam sie dowiedziec jakie jest Wasze zdanie w tej kwestii. Niestety zyjac w czasach w ktorych 13 letnie dziewczyki zostaja matkami a 14 latki oddaja sie na dyskotekach wiek 19 lat jednak jest dosc zaawansowany . Ja sama nie traktowałam tego nigdy jakos czegos gorszego czy wstydliwego ale ostatanio na imprezie ta wlasnie kolezanka zaczeła mi dokuczac wiec chcialam sie ( jak juz napisalam wyzej) zaznajomic z Waszym zdaniem na ten temat .

A co do 2 pierwszych razow - to w sumie to fakty bo ciezko jest mi nazwac ten stan w ktorym sie obecnie znajduje chociaz nie twierdze ze konkretnie musze poznac kryteria i sie do nich przypasowac

pozdrawiam wszytskich

[Zwyczajnie]

Uważam,że to moja sprawa kiedy i z kim je stracę.


Bawi mnie tylko kiedy osoba się z tym obnosi. Nie uważam by dziewica była lepsza od tej, która ma pierwszy raz za sobą. A żałosnym dla mnie jest sprzedawanie swojej cnoty, co ostatnimi czasy jest dość popularne.

[sziszah]

jak dla mnie dziwny temat, skad bowiem one wszystkie wiedzą żeś dziewica? musiałaś im powiedzieć. po co?
nieladnie zrobily smiejac sie z ciebie ale klapanie dziobem na prawo i lewo z kim sie (nie) spalo to glupota.
dziewictwo to w twoim przypadku wmawianie sobie, bo stosunek był. i to jest fakt.


kiedy jest smieszne? wielka ideologia, kierowanie sie bardziej wstydem, że wieś sie dowie niz moralnoscia i rozpowiadanie wszem i wobec jakim jestes niewiniatkiem.

[marvellous19]

Tzn jedna sie smiała ( po alkoholu była i pierwszy raz sie zdazylo to jej " niedlugo zarosniesz tam " itp ) no i kolega ze dziewica tak dlugo etc...

moim zdaniem to byla raczej imitacja stosunku bo sama głowka "weszla" ktora nie przebila błony. Defloracja nastapi z nastepnym chopakiem dopiero z tad okreslenie ze jestem pol dziewica albo ze bede miała 2 pierwsze razy ;p

[brzoskwineczka]

Ściągnęłaś przed facetem majtki i dałasś sobie wsadzić. Czego tu się wypierać?

[Lubartowiak]

Autorko tematu... nie jesteś żadną dziewicą... poszłaś z facetem do łóżka (nie po to by spać), wsadził Ci, nie wyszło jak chcieliście, trudno, ważne, że doszło do czego doszło.
Nie uzależniaj dziewictwa od błony, bo równie dobrze możesz sobie ją przebić długopisem bądź zrobić taki szpagat, że sama pójdzie.

Wg mnie dziewictwo to nie jest powód do śmiechu ani podziwu.

Co najwyżej kiedy jakaś 12stka czy 13stka czy jakaś siksa w podobnym wieku jest już po to może być żałosne... szczególnie jak zrobiła to w przykładowej dyskotece z jakimś przypadkowym fiutem.
Zaś gdy jakaś 40stka jest jeszcze przed to może być smutne i przykre, że do tej pory nie spotkała kogoś na swojej drodze życiowej komu mogłaby zaufać i wspólnie przekroczyć tę granicę intymności.

Dla faceta rozdziewiczanie to fajna sprawa i ile by dziewczyna lat nie miała, być tym pierwszym to przyjemność

[brzoskwineczka]

Dobrze, powiem to. Twoje "dziewictwo" [poniekąd urojone] śmieszy mnie. Gratuluje.

[daj_mi]

Dla faceta rozdziewiczanie to fajna sprawa i ile by dziewczyna lat nie miała, być tym pierwszym to przyjemność

E, nie zgodzę się. Znam takiego, który dziewicy kijem przez szmatę nie tknie.

A w temacie - większość moich koleżanek była dziewicami do 19-20 roku życia. Ja - najbardziej rozpustna w ich gronie - gorąco je namawiałam do szukania właściwego faceta, otwarcie przyznając, że żałuję nieprzemyślenia mojego podejścia do tej sprawy, gdy miałam na to czas.
Nigdy nie wyśmiewałam dziewictwa, w pewnym wieku jednak uważam je za smutne - że właśnie się nie znalazło tej osoby, która wydawała się nam bliska, potrzebna, istotna, godna obdarowania.
Ale z drugiej strony - nigdy jakoś szczególnie dziewictwa nie podziwiałam. Nie stawiałam mu ołtarzyka, nie wielbiłam, nie biłam się w piersi, nie próbowałam ponownej abstynencji w pokucie. Po prostu uważam, że wszystko w życiu trzeba przemyśleć, więc i stratę dziewictwa też.

I nie jest to jakiś bóg wie jak wielki problem, który trzeba rozstrząsać nie wiadomo jak długo i dogłębnie :>

[Lubartowiak]

daj_mi zawsze czarna owca się znajdzie

[x33Kotek]

na moje to moze byc smieszne dopiero po wieku 25... lat? no nwm.
sama wczesnie zaczelam i chociaz nie zaluje tego, to wolalabym byc dziewica jeszcze w wieku 19 lat.