Witam. Jest to mój pierwszy post więc proszę o wyrozumiałość. Nie jestem pewna czy w dobrym dziale go zamieściłam ale sądzę, że ten jest najodpowiedniejszy.
Sprawa wygląda tak. Jestem z moim chłopakiem już 5 lat. Gdy się poznaliśmy byłam normalnej budowy ciała dziewczyną. Teraz przez chorobę hormonalną przytyłam przez ostatnie lata prawie 25 kilo. Z mojego punktu widzenia wyglądam okropnie grubo. Wielki brzuch, grube uda, wielkie dupsko... Ale mój chłopak sądzi inaczej. Wręcz ubóstwia moje ciało. Uwielbia mój brzuch, tuli się do niego, całuje, pieści, ugniata, tak samo moje uda i pośladki. Uwielbia na mnie patrzeć, prawi mi komplementy na temat mojego ciała, często podkreśla jak bardzo podobam mu się teraz taka "większa"... Bardzo mnie to cieszy, że mimo mojej nadwagi tak go pociągam, ale czy to jest tak do końca normalne? Nawet on nie chce słyszeć o żadnym odchudzaniu i dogadza mi jak tylko może... Bardzo często się zastanawiam jak gruba dziewczyna może się podobać facetowi... Czy tutaj też są panowie co tak bardzo kochają krągłości kobiet czy po prostu mój jest jakimś wybrykiem natury? Czy mam się tym martwić?
Sprawa wygląda tak. Jestem z moim chłopakiem już 5 lat. Gdy się poznaliśmy byłam normalnej budowy ciała dziewczyną. Teraz przez chorobę hormonalną przytyłam przez ostatnie lata prawie 25 kilo. Z mojego punktu widzenia wyglądam okropnie grubo. Wielki brzuch, grube uda, wielkie dupsko... Ale mój chłopak sądzi inaczej. Wręcz ubóstwia moje ciało. Uwielbia mój brzuch, tuli się do niego, całuje, pieści, ugniata, tak samo moje uda i pośladki. Uwielbia na mnie patrzeć, prawi mi komplementy na temat mojego ciała, często podkreśla jak bardzo podobam mu się teraz taka "większa"... Bardzo mnie to cieszy, że mimo mojej nadwagi tak go pociągam, ale czy to jest tak do końca normalne? Nawet on nie chce słyszeć o żadnym odchudzaniu i dogadza mi jak tylko może... Bardzo często się zastanawiam jak gruba dziewczyna może się podobać facetowi... Czy tutaj też są panowie co tak bardzo kochają krągłości kobiet czy po prostu mój jest jakimś wybrykiem natury? Czy mam się tym martwić?
Skomentuj