Hej
Piszę pierwszego dłuższego posta, choć jestem już długo na tym forum Zmusiła mnie poniekąd sytuacja, a raczej kobieta....
Na pewnym portalu erotycznym poznałem kobietę, starszą ode mnie o dwa lata. Wymiana gg, numer tel miało być nawet spotkanie, ale rozchorowała się. Od jakiegoś czasu podczas rozmowy gdy nawijam jakiś temat, ona strasznie namolnie pokazuję mi jaki to był jej były, jacy są koledzy. Pierwsze moje skojarzenie, dziewczyna nadal go kocha i przypominają się jej wszystkie chwile z nim związane, ale ja mądra głowa napisałem o tym. Bez żadnych podtekstów, scen zazdrości ot tak... i co się dowiedziałem? oczywiście przyjaciel, jeszcze czasem spotykają się na bzykanko! Szczerze?! Miałem już wykreślić ją z listy kontaktów- taki impuls, ale po przemyśleniu tego stwierdziłem, że nikt nie jest bez winy przecież, nie mam prawa tego negować, ani komentować. Rozmowa zakończyła się normalnie, zmieniłem szybko temat i koniec. Od pewnego czasu przestała mi odpisywać, albo popisaliśmy chwilkę i zlewka na mnię.
Kurdę, rozum mówi olej ją, a serce spróbuj....
Najlepszy rozwiązaniem byłoby spotkanie, albo rozmowa przez tel, ale wcześniej chciałbym usłyszeć jakieś wasze opinie.
Pozdrawiam
dmp
Piszę pierwszego dłuższego posta, choć jestem już długo na tym forum Zmusiła mnie poniekąd sytuacja, a raczej kobieta....
Na pewnym portalu erotycznym poznałem kobietę, starszą ode mnie o dwa lata. Wymiana gg, numer tel miało być nawet spotkanie, ale rozchorowała się. Od jakiegoś czasu podczas rozmowy gdy nawijam jakiś temat, ona strasznie namolnie pokazuję mi jaki to był jej były, jacy są koledzy. Pierwsze moje skojarzenie, dziewczyna nadal go kocha i przypominają się jej wszystkie chwile z nim związane, ale ja mądra głowa napisałem o tym. Bez żadnych podtekstów, scen zazdrości ot tak... i co się dowiedziałem? oczywiście przyjaciel, jeszcze czasem spotykają się na bzykanko! Szczerze?! Miałem już wykreślić ją z listy kontaktów- taki impuls, ale po przemyśleniu tego stwierdziłem, że nikt nie jest bez winy przecież, nie mam prawa tego negować, ani komentować. Rozmowa zakończyła się normalnie, zmieniłem szybko temat i koniec. Od pewnego czasu przestała mi odpisywać, albo popisaliśmy chwilkę i zlewka na mnię.
Kurdę, rozum mówi olej ją, a serce spróbuj....
Najlepszy rozwiązaniem byłoby spotkanie, albo rozmowa przez tel, ale wcześniej chciałbym usłyszeć jakieś wasze opinie.
Pozdrawiam
dmp
Skomentuj