Prędzej NA FUJARE
Czy dziewczyny leca na gitare?
Collapse
Ten wątek jest zamknięty.
X
X
-
-
Mój partner jest gitarzystą z wykształcenia, ale to sprawa marginalna w związku. Nawet mi nie zagrał jeszcze
Prawdą jest jednak, że będąc nastolatką obracałam się w środowisku gitarzystów, lepszych lub gorszych, garażowych i klubowych. Nie leciałam na nich. Po prostu lubiłam i podziwiałam niektórych. Oprócz riffów mogli też zaimponować inteligencją i humorem - i chyba to się bardziej liczyło.Skomentuj
-
-
Za moich czasów była duża korelacja między graniem na gitarze i muzyką garażową w ogólności i tym co kto sobą reprezentował. Co ciekawe jak patrzę na ludzi z liceum i podstawówki to jakoś się to przekłada. Metale generalnie nieźle pokończyli i wyszli z nich ludzie, a lalki które latały na disco i zajmowały się malowaniem raczej nienajelpiej teraz prosperują. Takie wrażenie odnoszę, że metalowcy, to była taka troszkę bohema intelektualna, piliśmy tanie wino i do taniego wina rozprawialiśmy o dość filozoficznych jak na smarkaczy tematach i często o nauce.
Ja sam zawsze chciałem się nauczyć grać na gitarze, ale cóż stanie po talenty cyferkowe kilka razy w kolejce sprawiło, że na inne, artystyczne talenty, się już nie załapałem. Jakoś nie byłem w stanie ogarnąć nigdy gitary czy pędzla. Swoją drogą właśnie na basie chciałem się nauczyc grać. Do dziś lubię słuchać solówek basowych.The problem with dating dream girls is that they have a tendency to become real.Skomentuj
-
-
Mój obecny gra w kapeli rockowej na gitarze, całkiem znanej btw. Czy mnie to kręci? Hmmm...raczej nie bardzo - bardziej kręci mnie jego głos, uśmiech czy to, co robi w łóżkuEat shit.Skomentuj
-
Skomentuj
-
* – Jak mówi się na basistę bez dziewczyny?
– Bezdomny.
* – Dlaczego kura przeszła na drugą stronę ulicy?
– Bo zaraz będzie solo basu.
* Spotkało się w sklepie muzycznym dwóch facetów. Jeden idiota, a drugi też bassman.
* – Dlaczego kawały o basistach są bardzo długie?
– Bo i tak tylko basista zrozumie ich sens.
* - Czym się różni basista od pudełka z pizzą ?
- To drugie jest wstanie nakarmić czteroosobową rodzinę.
* Z pamiętnika basisty:
Wysiada z pociągu w nieznanym sobie mieście muzyk z kontrabasem. Dłuższą chwilę stara się zorientować, w którą ma iść stronę. W końcu pyta, podpierającego ścianę dworca kolejowego, pijaczka:
– Panie, jak się dostać do filharmonii?
– Ćwiczyć, ****a, ćwiczyć!
* Przychodzi perkusista na próbę, a tam bassman i gitarnik toczą regularną bójkę. Perkusista pyta basisty:
– Ej... o co chodzi?
– Bo mi rozstroił strunę!
– To sobie nastrój.
– Ale on mi nie chce powiedzieć którą!
* – Po co w zespole jest basista?
– Żeby obudzić, umyć, ubrać i zawieźć na próbę resztę zespołu. A na miejscu roztawić im sprzęt.
* Ojciec postanowił zapisać Jasia na lekcje basu. Oczywiście wcześniej kupił mu basówkę. Po pierwszej lekcji tato pyta Jasia:
-Co się dzisiaj nauczyłeś?
-Umiem zagrać dźwięk D.
Za tydzień to samo:
-I co już umiesz?
-Wiem jak zagrać E.
I za tydzień:
-Co nowego na lekcjach?
-Ach, tato, dzisiaj nie mogłem iść na lekcję bo grałem koncert.Non serviamSkomentuj
Skomentuj