Witam
Zacznę od tego, że mam 17 lat i od pewnego czasu coraz więcej myślę o sobie oraz o tym, co w życiu szkodzi = alkohol. Z tym tematem wiążą się również pewne obawy.
Zastanawiam się nad tym, czy nie powinienem przystopować z piciem. Patrząc dookoła mnie spożywam go stosunkowo mało, jednak zastanawiam się nad skutkiem tego. Pierwszy raz sięgnąłem po alkohol będąc może w wieku 15,5 lat. Wtedy bardzo sporadycznie i małe ilości. Jednak od roku jest tego nieco więcej, obecnie zdarza mi się średnio jedno, dwa piwa na tydzień. Nie upiłem się nigdy do nieprzytomności, nie urwał mi się film... Jeśli już to staram się pić rozważnie. Ale niepokoją mnie długofalowe skutki picia alkoholu - tj. rzekome problemy z koncetracją, zanik motywacji itp. o których tak się mówi. Zastanawiam się jak to jest z tym u mnie, czy ja po prostu lekko panikuję czy też może alkohol spowodował jakieś długotrwałe negatywne skutki u mnie? Czytając to człowiek idzie po rozum do głowy i obiecuje sobie, że ilości te ograniczy... Zauważyłem ostatnio, że bardziej rzeczowo postrzegam płeć piękną(zanik uczuć wyższych?!) ale może to być spowodowane po prostu masturbacją która także często występuje Albo może po prostu tak mi się wydaje, trudno powiedzieć, bo rozmawiać z dziewczynami umiem, ale później staję się lekko nieśmiały...
Uczę się raczej dobrze, jestem w 1 LO i wyniki mam bardzo dobre...
I zastanawiam się, czy jest ze mną tak źle, czy też może nic się jeszcze nie stało bo zdaje sobie sam z tego sprawę.
Proszę o poważne odpowiedzi, które być może mnie także uspokoją i przepraszam za chaotycznie opisaną całość
Zacznę od tego, że mam 17 lat i od pewnego czasu coraz więcej myślę o sobie oraz o tym, co w życiu szkodzi = alkohol. Z tym tematem wiążą się również pewne obawy.
Zastanawiam się nad tym, czy nie powinienem przystopować z piciem. Patrząc dookoła mnie spożywam go stosunkowo mało, jednak zastanawiam się nad skutkiem tego. Pierwszy raz sięgnąłem po alkohol będąc może w wieku 15,5 lat. Wtedy bardzo sporadycznie i małe ilości. Jednak od roku jest tego nieco więcej, obecnie zdarza mi się średnio jedno, dwa piwa na tydzień. Nie upiłem się nigdy do nieprzytomności, nie urwał mi się film... Jeśli już to staram się pić rozważnie. Ale niepokoją mnie długofalowe skutki picia alkoholu - tj. rzekome problemy z koncetracją, zanik motywacji itp. o których tak się mówi. Zastanawiam się jak to jest z tym u mnie, czy ja po prostu lekko panikuję czy też może alkohol spowodował jakieś długotrwałe negatywne skutki u mnie? Czytając to człowiek idzie po rozum do głowy i obiecuje sobie, że ilości te ograniczy... Zauważyłem ostatnio, że bardziej rzeczowo postrzegam płeć piękną(zanik uczuć wyższych?!) ale może to być spowodowane po prostu masturbacją która także często występuje Albo może po prostu tak mi się wydaje, trudno powiedzieć, bo rozmawiać z dziewczynami umiem, ale później staję się lekko nieśmiały...
Uczę się raczej dobrze, jestem w 1 LO i wyniki mam bardzo dobre...
I zastanawiam się, czy jest ze mną tak źle, czy też może nic się jeszcze nie stało bo zdaje sobie sam z tego sprawę.
Proszę o poważne odpowiedzi, które być może mnie także uspokoją i przepraszam za chaotycznie opisaną całość
Skomentuj