"Maleje szacunek, gdy rośnie mania wielkości".

[jezebel]

Z obserwacji po tych kilkunastu latach zdałam sobie sprawę, że manię wielkości umacniają ofiary czyt: osoby słabsze, niepewne siebie. Ja wiem, że to nie jest odkrycie, to truizm absolutnie - ale zrobiłam rachunek sumienia i zastanowiłam się nad takimi osobami w moim życiu/otoczeniu. Zawsze pożywką dla ego osób z manią wielkości były osoby, którymi mogli gardzić, szydzić z nich, wykorzystywać, poniżać. Najczęściej miało to związek oczywiście z pewną hierarchią - stosunek podległości był tutaj kluczowy.

[Azul]

Spotkałam różne wersje takiego zachowania:


- oczywiście stereotypowa zazdrość/zawiść o mieszkanie, dom, samochód, rasowego psa, drogie ubrania, wygląd, pewność siebie, to że ktoś ciężko pracował i się dorobił... - wnioski wyciągnięte z pobieżnych poszlak na użytek własny


- spotkałam się niestety z tym, że pewne grupy zawodowe charakteryzują się takimi cechami, na szczęście są wyjątki od reguły


- w miejscach pracy, związane z wykształceniem, płcią, wyglądem, czy też gorszą umiejętnością przyswojenia wiedzy itp.


- znam też grupę ludzi, która ma w teorii podejście typu: jeśli nie możesz skorzystać na znajomości z tą osobą, usuń ją ze swojego życia. Korzyści mogą być różne, ale najłatwiej widać to po korzyściach biznesowych. Kiedy ktoś przekłada na grunt prywatny podejście biznesowe, np. pozna sąsiadów, dzieci się świetnie dogadują, ale nagle okazuje się, że ten ktoś zmienia zdanie i udaje, że nas nie zna, nie widzi, nie ma czasu, nie pozwala dzieciom się odwiedzać...



- spotkałam również rosnącą manię wielkości proporcjonalnie do wzrostu władzy, czy wykształcenia - to akurat jedna osoba, która "pnie się po szczeblach kariery uczelnianej".