W przypadku problemów z logowaniem wyczyść ciasteczka, a jeśli to nie pomoże, to użyj trybu prywatnego przeglądarki (incognito). Problem dotyczy części użytkowników i zniknie za kilka dni.

Dla zestresowanych

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • MsMisska
    Perwers
    • Jan 2012
    • 1409

    #46
    Umrę z tego stresu, nie potrafię mieć wy****ne, no nie potrafię.

    Skomentuj

    • znowuzapilem
      SeksMistrz
      • Nov 2010
      • 3555

      #47
      Napisał aryman
      A daj spokój nigdy nie wciągam kreski, nie potrzebuję dodatkowych uzależnień, jeszcze teraz jak mam problem z nochalem i zatokami przynosowymi.
      70 lat temu zatoki się właśnie leczyło amfetaminą
      Synek Ślonski - w barach szeroki, w żici wonski

      Skomentuj

      • Maryja_dziewica
        Perwers
        • Nov 2011
        • 902

        #48
        Boje sie.
        "Ideały są jak gwiazdy. Jeśli nawet nie możemy ich osiągnąć, to należy się według nich orientować."

        Skomentuj

        • 495f50
          Perwers
          • May 2011
          • 1118

          #49
          Za niecałe 40 minut kolejne laborki, których cholernie nie lubię - przez stres właśnie. Dobrze, że pomijając ewentualne zaliczenie czy oddawanie sprawozdań to już ostatnie...

          Skomentuj

          • Astraja
            PornoGraf
            • Nov 2005
            • 1165

            #50
            Dwa dni pracy z kierowniczką labo. Trochę trzęsie mi sie dupa, bo to ostra sucz jest.
            Takie jak Ty mają kwiaty we włosach, ale poza tym noszą demony w głowach.

            Skomentuj

            • 495f50
              Perwers
              • May 2011
              • 1118

              #51
              Myślałem, że przysługuje mi laur złotej łopaty, ale jednak Astraja była lepsza. No tak czy owak wpisuję się.

              Skomentuj

              • 495f50
                Perwers
                • May 2011
                • 1118

                #52
                Coraz więcej spraw zaczyna się wysypywać. Na razie jakoś psychicznie daję radę, ale coraz więcej ludzi z mojego otoczenia nie, bo dopada ich depresja lub coś podobnego - i to odbija się na mnie, m.in. na ilości pracy którą mam na co dzień. Jeśli się to nie ustabilizuje, to boję się, że też będę potrzebować pomocy psychologa lub psychoterapeuty i zapewne jakichś leków.

                Skomentuj

                Working...