aaaa, czyli jakieś omamy mam, bo jak słowo daję widziałam cytowane własne stwierdzenia, odniesienie się do NAS a nawet do mnie pesonalnie "Jez". (vide post 34). NO ale to może tylko moja próżność
Dziecko a seks
Collapse
X
-
Jestem sobie. . .zwyczajna. . . jak kiełbasa...i mam idealny kształt...kuli -
Napisał daj_miNe ne ne, ja sama zapłacę, sama! Tylko mi taką nianię znajdź. Aaa i żeby w weekendy też mogła, no raczej, przecież i mój czas "pracy" to obejmuje
Skoro nie możesz znaleźć niani, najzwyczajniej cię na nią nie stać. Takie są nieubłagane prawa rynku, i jako osoba trzepiąca taaaaką kasiorę, powinnaś zdawać sobie z tego sprawę.0statnio edytowany przez e-rotmantic; 14-05-18, 22:58.Skomentuj
-
Napisał malinówkaMalinovelowe - jakim męczeństwem? To ja rozpisałam sie o niespaniu, cyckach, krzykach, braku odpoczynku? Nie ja. aaaaa, bo niektórym wolno!
Co lepsze - GDZIE ja napisalam ze dzieci sa wstrętne? Przytocz choc jedno takie zdanie. To z wypowiedzi mam wyszlo najwięcej zali w stosunku do zachowania dzieci. Ja o dzieciach nawet nie wspomniałam
Oderwanej od rzeczywistosci bo? A, bo nie urodziła dzieci! Gdybym byla mezczyna, nie zarzucilabys mi oderwania od rzeczywistosci.
Nie, nie jestem"oderwana od rzeczywistosci". Nie mieszkam w palacyku, nie zarabiam na blogu, nikt za mnie nie odwala obowiązków. No, chyba ze nieurodzenie dziecka ma byc wyznacznikiem tego oderwania, to proszę bardzo.Skomentuj
-
Malinówka wybacz, bo po prostu patrząc z boku wygląda to tak, jakbyś próbowała zrozumieć i zracjonalizować coś przez co nie przechodziłaś ani nie uczestniczyłaś czynnie. Mam wrażenie, że równie dobrze mógłbym powiedzieć, że znam się na robocie prawników bo oglądałem serial Ally McBeal . Przyznasz mi wtedy rację czy każesz ukończyć prawo i popracować w zawodzie?
To wygląda mniej więcej tak samo - możesz podawać przykłady ze swojego życia ale dopóki sama przez to nie przejdziesz to nie będziesz mieć o tym pojęcia, tak to wygląda i nie ma co głębiej dywagować.
Ja matką nigdy nie będę, ojcem raczej też nie, gdyby mi taka myśl przeszła przez głowę to czytając przejścia niektórych zawiązałbym prędzej na supełek niż postanowił zostać tatą. I nie mam na myśli seksu a całą otoczkę związaną z rodzicielstwem. I chociaż Jeza i Dajka są fantastycznymi matkami i zapewne nie zamieniłyby się ani nie cofneły do okresu przed posiadaniem dziecka to ja po prostu wiem, że to nie dla mnie.
Ale jednocześnie nie próbuję znaleźć równoważnika tej sytuacji bo wiem, że jest to coś nieporównywalnego do niczego innego. I owszem, mam dwa koty, jeden z nich problematyczny, ze sporą liczbą schorzeń, po przejściach ale przy całym wydatku emocjonalnym związanym z jego leczeniem i życiem nie próbowałbym porównywać tego do posiadania dzieci, szczególnie małych.Skomentuj
-
Ale problem autora wątku nie dotyczy problemów z wychowaniem nastolatków, tylko właśnie realcji w której pojawia się małe dziecko i nie ma tego jak przenieść na inny wiek. Tylko tyle bo nie ma sensu kręcić gównoburzy, zapewne jeśli będziesz tu jeszcze zaglądać za kilkanaście lat to Dajka jak i Jeza powiedzą ci z doświadczenia jakie są różnice pomiędzy posiadaniem małego dziecka a nastolatka.Skomentuj
-
To może zapyszczę, jako facet
Małe dziecko jest bardziej "zajmujące", wymaga zwykle nieprzespanych nocy, reżimu karmienia, opieki, zabawy itp.
Nastolatek zajmuje bardziej psychikę, stwarza zwykle jakieś problemy wychowawcze;
nagle trudno się dogadać i zrozumieć o co mu/jej chodzi i z jakiego powodu występują te wybuchy złości, agresji, czy milczenia.
Jeden i drugi wiek dziecka wymaga poświęceń, każdy jest inny, lecz w każdym jest coś pięknego i niepowtarzalnego
Co to ma wspólnego z seksem?
Podobnie jak granice ciągłości funkcji z jej przebiegiem - potrafią wszystko zmienić."Jesteś samotny? Tak, lecz tylko w towarzystwie ludzi."
James Jones - Cienka czerwona liniaSkomentuj
-
Co do nauki nie wiem - serio. Znam to tylko z opowiadań znajomych.
Kiedyś tata najpierw pokazał mi policjantów /wtedy milicjantów/, potem budkę z piwem i powiedział: nie chcesz się uczyć -wybieraj /lub coś podobnego/ i załapałem w przebłysku geniuszu.
Przy dwojgu nie musiałem nic robić, a przy najmłodszym powtórzyłem schemat mojego taty, także zadziałało."Jesteś samotny? Tak, lecz tylko w towarzystwie ludzi."
James Jones - Cienka czerwona liniaSkomentuj
-
Wypada się tylko cieszyć, że standardem nie jest mieszkanie w jednej izbie "chałupy"
Poza stresem byłaby jeszcze asceza i rżnięcie tylko w plenerze.
Mówił Ci ktoś, że masz skłonności do przesady, a na pewno do off-topu?"Jesteś samotny? Tak, lecz tylko w towarzystwie ludzi."
James Jones - Cienka czerwona liniaSkomentuj
-
Dwa miesiące mnie nie było (sorry, rodzicielstwo mnie wciągnęło. Albo byłam zbyt leniwa, wybierajcie ), a tu tyle postów pousuwanych i już nie ogarnę, co szło dalejSkomentuj
Skomentuj