Witam. Może mi ktoś pomoże tutaj rozgryźć samego siebie. Mam 28 lat, ponoć przystojny, sportowiec i nie mieszkam w kraju. W zwiazku od 4 lat. Wcześniejsze doświadczenia to 3 związki plus jedna przelotna znajomość. W obecnym związku seksu pod dostatkiem, ustawiony, ogarnięty, można by sie brać już za ślub itd no i właśnie...
Problem.
Po seksie z moją jest ok, jestem zaspokojony i nie chce nastepnego przez jakis czas. Nie mysle o nim. Ale gdy nawet 30min po zabawie widzę jakies inne fajne laski na ulicach itd to mam natychmiastową cheć brać je na milion sposobów nawet tam gdzie stoją...Byle inne niż ja mam, moja ma fajne kragłości wiec patrze po bardzo chudych z małym biustem np itd.. Ciagła ochota, ale na nowe, podejrzewam że jakbym pare razy sie z taką zabawił to bym już znów patrzyl po innych typach. Ciemnoskóre, azjatki, latynoski, tyle tu tego i mi się kreci w głowie. Wszystkie bym brał.
Nigdy nie zdradziłem żadnej kobiety i nie zdradze, ale bardziej się zastanawiam czy ja się nie wyszalałem, za mało kobiet miałem w łóżku czy jak? Albo to jakieś zboczenie, seksocholizm?
Problem.
Po seksie z moją jest ok, jestem zaspokojony i nie chce nastepnego przez jakis czas. Nie mysle o nim. Ale gdy nawet 30min po zabawie widzę jakies inne fajne laski na ulicach itd to mam natychmiastową cheć brać je na milion sposobów nawet tam gdzie stoją...Byle inne niż ja mam, moja ma fajne kragłości wiec patrze po bardzo chudych z małym biustem np itd.. Ciagła ochota, ale na nowe, podejrzewam że jakbym pare razy sie z taką zabawił to bym już znów patrzyl po innych typach. Ciemnoskóre, azjatki, latynoski, tyle tu tego i mi się kreci w głowie. Wszystkie bym brał.
Nigdy nie zdradziłem żadnej kobiety i nie zdradze, ale bardziej się zastanawiam czy ja się nie wyszalałem, za mało kobiet miałem w łóżku czy jak? Albo to jakieś zboczenie, seksocholizm?
Skomentuj