A prawda jest taka że jak facet ma ochotę na zabawę w trójkącie a większość ma (niezlaeżnie od tego co mówią) to to zrobi.
Ja też mam na wiele rzeczy ochotę. Nie mówię, że nie było okazji, gdy patrzyłam na mężczyznę i myślałam "gdybym nie miała kogoś chciałabym go bliżej poznać". Ale właśnie. Gdybym nie miała...
Związek to nie tylko spełnienie swojej egoistycznej potrzeby bycia z kimś i bycia kochanym. Związek to sztuka kompromisów, z wielu rzeczy trzeba zrezygnować. Jeśli ktoś nie jest gotowy na poświęcenie rozrywkowego życia i seksu z innymi kobietami, nie jest gotowy na partnerski związek.
Pytanie czy lepiej się pobawić w ten sposób z partnerem czy lepiej aby partner robił to na boku?
Czy miłość to ograniczanie drugiej osoby?
Czy kobieta, która wymaga od męża, by jej nie bił też go ogranicza?
Miłość wymaga. Wymaga szacunku, oddania, lojalności, wierności. Okazuję mojemu partnerowi szacunek, kocham go i chociaż jak każdy człowiek mam swoje popędy, jestem w stanie je ograniczyć tylko do jego osoby. I od niego oczekuję tego samego. Skoro on widzi tylko możliwości 'seks z inną kobietą za twoim pozwoleniem' albo 'zdrada', to widać, co jest dla niego najważniejsze. Nie nasze wspólne szczęście. Nie nasze wspólne życie. Ale rozładowanie swoich popędów. A związek z takim partnerem nigdy nie przetrwa długo. Jeśli chcemy związać się z kimś na poważnie, musimy się nauczyć nie myśleć tylko o sobie.
Skomentuj