... no właśnie jako kto?
Ktoś zarzuci, że ni z gruszki, ni z pietruszki czyli w wolnym tłumaczeniu " z dupy temat" ale...
Tak z ciekawości, temat do dyskusji.
Czy są zawody w których nie mieści się Twój/Twoja partner/ka życiowa.
Nie mowa tu o krótkich zrywach, a o życiu, ot tak po grób.
Miałem szczęście być w dwóch dłuższych związkach z Paniami z tzw "handlu".
Pierwsza z dużego "H" druga była kasjerką. Nikła różnica. Non stop coś tam liczyły, przede wszystkim moje (nasze) pieniądze. Było to nader nieznośne.
W tej chwili nie chciałbym żyć z marynarką. To od "marynarza" (minister=ministra, marynarz=marynarka)
Za bardzo bym tęsknił.
A jak z tym u Was?
Ktoś zarzuci, że ni z gruszki, ni z pietruszki czyli w wolnym tłumaczeniu " z dupy temat" ale...
Tak z ciekawości, temat do dyskusji.
Czy są zawody w których nie mieści się Twój/Twoja partner/ka życiowa.
Nie mowa tu o krótkich zrywach, a o życiu, ot tak po grób.
Miałem szczęście być w dwóch dłuższych związkach z Paniami z tzw "handlu".
Pierwsza z dużego "H" druga była kasjerką. Nikła różnica. Non stop coś tam liczyły, przede wszystkim moje (nasze) pieniądze. Było to nader nieznośne.
W tej chwili nie chciałbym żyć z marynarką. To od "marynarza" (minister=ministra, marynarz=marynarka)
Za bardzo bym tęsknił.
A jak z tym u Was?
Skomentuj