Zakładam,że skoro związek trwa kilka(naście) lat to ludzie kiedyś zgadzali się ze sobą w kwestiach zasadniczych i o to kłótni raczej nie ma. Z własnego doświadczenia wiem,że błahostki (zupełnie niepotrzebnie) stają się punktem zapalnym większych awantur.
Pytanie. Co Was wkurza w partnerce/partnerze i jak można radzić sobie z takimi "małymi problemami" jak np. porozrzucane skarpetki albo naczynia zostawione w zlewie po raz enty ;-).
Chyba,że jest to po prostu kwestia dotarcia się. Tego nie wiem i chętnie poznam Wasze opinie.
Pytanie. Co Was wkurza w partnerce/partnerze i jak można radzić sobie z takimi "małymi problemami" jak np. porozrzucane skarpetki albo naczynia zostawione w zlewie po raz enty ;-).
Chyba,że jest to po prostu kwestia dotarcia się. Tego nie wiem i chętnie poznam Wasze opinie.
Skomentuj