Gotuje ten, kto akurat ma czas - lubimy gotować razem, ale czasem jedno zaskakuje drugie i coś robi.
Kto u Was gotuje?
Collapse
X
-
-
-
Napisał AstrajaNigdy nie gotowałam bo nie potrafię. Kiedyś się naucze.
W zeszłym tygodniu zaskoczono mnie kanapkami : biała bułka, na niej łosoś, sos tatarski /lub majonez/ i zielone oliwki /pycha/.
A więc, wszystko przed Tobą"Jesteś samotny? Tak, lecz tylko w towarzystwie ludzi."
James Jones - Cienka czerwona liniaSkomentuj
-
Wszystko się da, a najlepiej uczyć się od tej połówki która umie - mój dzisiaj bardzo zainteresował się lepieniem pierogów i robił to ze mnąSkomentuj
-
Dokładnie tak samo, nie rozumiem facetów, któzy potrafią siedzieć sobie na kanapie przed TV gdy ich kobieta gotuje... nawet jeśli nie potrafią gotować to zawsze trzeba coś obrać zamieszać przytrzymać albo pokroić, we dwójke zawsze raźniej, szybciej i porządek łatwiej utrzymaćSkomentuj
-
W większości przypadków ja, ale lubię to robić i podobno umiem . Jej zostawiam pieczenie ciast, ciastek... wychodzi jej to bardzo dobrze i na pewno lepiej niż mnieSkomentuj
-
A różnie to jest..ale tak pysznych naleśników z nadzieniem nigdy wczesniej nie jadłam jak mój R.zrobi"Miłość mierzy się potrzebą obecności"Skomentuj
-
U nas to jest tak,że najczęściej gotuję ja. Lubię to robić i nie sprawia mi to kłopotów
Ja on zacznie to przeraża mnie bałagan pozostawiony po całej akcji niby gotowaniaNic nie trwa wiecznie...Skomentuj
-
Śniadania robie ja bo wcześniej wstaje, lece do sklepu po pieczywo. Obiad gotuje ten kto z pracy wcześniej wraca, najcześciej jest to on. Kolacje robimy wspolnie, albo komu sie bardziej chce. Albo jemy cos na miescie.Nie odkładam marzeń,
odkładam na marzenia ㄟ(ツ)ㄏSkomentuj
-
Najczęściej gotuję ja, ale to dlatego, że lubię. Gdy nie mam czasu, jestem zmęczona,albo (o zgrozo) gdy się po prostu nie chce (ale zdarza się to rzadko) gotuje partner - bo potrafi, bo lubi, bo chce."Używajcie polskich znaków. Jest różnica czy komuś zrobisz ŁASKĘ czy LASKĘ." - prof. BralczykSkomentuj
-
-
Równo po połowie. Co prawda mieszkamy osobno, ale kiedy się spotykamy i trzeba zrobić jedzonko na późny obiad to od samego początku wspólnie. Ona robi swoje, ja się doskonalę Bardzo fajnie to wychodzi, ale pieczenie ciast zostawiam jej, bo dla mnie to czarna magia. I przekonujemy się, że nawet proste dania wspólnie przygotowane mogą być niezłą zabawąStay fresh, no matter where you are.Skomentuj
-
Ja w niedziele obiady i sałatkę jarzynową na imprezy, pieczenie, peklowanie. Ślubna resztę ale nic nie przebije jej pizzy na grubym cieście i kokosowego ciasteczka mnniamSkomentuj
-
Oboje gotujemy. Ja uwielbiam to robić i chciałabym się tym w przyszłości zająć na poważnie. Mój partner też lubi i potrafi gotować. Często gotujemy coś wspólnie, dzieląc się robotą na pół, a jeśli jedno z nas nie ma czasu lub ochoty, to drugie potrafi coś wymyślić. No albo razem robimy ryż/kaszę/ziemniaki i sałatkę czy inne warzywko, a osobno on przygotowuje sobie mięso, a ja jakiś roślinny zamiennik.Skomentuj
-
u nas jeżeli chodzi o obiady to najczęściej ja bo uwielbiam gotować i rozpieszczać swoją niuńkę różnymi smakami, a reszta posiłków to różnie.. zależy kto bardziej głodny heheSkomentuj
Skomentuj