W przypadku problemów z logowaniem wyczyść ciasteczka, a jeśli to nie pomoże, to użyj trybu prywatnego przeglądarki (incognito). Problem dotyczy części użytkowników i zniknie za kilka dni.

Odczucia porównywalne do/lepsze niż seks ?

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • joedoe
    Perwers
    • Aug 2014
    • 1272

    To do mnie czy autora wątku?

    Jesli chodzi o mnie nie robilem tego dla adrenaliny.
    Takie Byly Codzienne Zabawy Nastolatkow w czasach gdy ich nie ubierano w spódniczki i kazano bawic sie lalkami.
    Z nich wyrastali MĘŻCZYŹNI, nie hipsterzy.
    0statnio edytowany przez joedoe; 20-05-16, 21:51.

    Skomentuj

    • Siarczan_Potasu
      Seksualnie Niewyżyty
      • Sep 2014
      • 330

      Napisał wiarus
      Może zagrasz w rosyjską ruletkę na serio?
      A tak na marginesie - pierdzielisz straszne głupoty.
      Nie chodzi tu o wymyślanie zabaw, przy których których można się posrać z nadmiaru adrenaliny.
      Tylko o to, co jest lepsze /w sensie przyjemności/.
      A seks to niby co jest jak nie adrenalina i emocje? Mózg zakochanego człowieka w 95% zachowuje się jak mózg po haju narkotycznym. Co się wydziela? Prolaktyna, oksytocyna/wazopresyna, serotonina, dopamina itd. Normalna, zwierzęca reakcja.
      Wierzę, że właśnie mocne, nietypowe przeżycia są lepszymi odczuciami niż seks. Dla jednych będzie to szybka jazda samochodem/motocyklem, dla innych kajaki, a jeszcze inni powiedzą, że skok ze spadochronem czy pokonanie Orlej Perci.

      Postawiliście sobie tezę i bronicie jej jak niepodległości, a każdy kto mówi inaczej (czyli seks nie jest "naj") jest głupi, zły i brzydki.

      Skomentuj

      • onneton
        Seksualnie Niewyżyty
        • Nov 2009
        • 311

        Pocałunki z ukochaną osobą czasem są lepsze niż sam seks.

        Lepszy jest też piąty, najwyższy poziom doświadczenia psychodelicznego: uczucie zjednoczenia z całym Wszechświatem, utraty jaźni, zaniku indywidualnej egzystencji, zaniku granic między sobą samym a otoczeniem i braku istnienia czasu i przestrzeni. Uczucie dostrojenia do Absolutu i osiągnięcia namiastki życia Boga. Uczucie, że nie ma się ciała, tylko składa się z samej energii. Że jest się rozpuszczonym w całym Wszechświecie i że jednocześnie ma się w sobie cały Wszechświat. Wtedy czuje się tak nieprawdopodobną błogość, że nie da się sobie tego wyobrazić ani tego opisać. Gdy buddyści i hinduiści mówią o nirwanie, to pewnie mają na myśli właśnie coś takiego.

        Skomentuj

        • wiarus
          SeksMistrz
          • Jan 2014
          • 3264

          Bierzesz już zbyt duże działki.
          "Jesteś samotny? Tak, lecz tylko w towarzystwie ludzi."
          James Jones - Cienka czerwona linia

          Skomentuj

          • onneton
            Seksualnie Niewyżyty
            • Nov 2009
            • 311

            wiarus: nie biorę żadnych działek.

            Jakiś czas temu, raz wypiłem ayahuaskę, i to najmniejszą porcję ze wszystkich uczestników ceremonii. Pozostali wypili po dwie lub po trzy szklaneczki wywaru, a ja tylko jedną.
            Podobno coś takiego można osiągnąć za pomocą samej medytacji, i mnisi buddyjscy to osiągają. Ale mnie się nie udało bez "wspomagania".

            Skomentuj

            • onneton
              Seksualnie Niewyżyty
              • Nov 2009
              • 311

              on82: fakt, niewyobrażalny hardcore. W pewnym momencie miałem bad trip, i to jaki. Wydawało mi się, że jakby przedzieram się przez wszystkie warstwy samego siebie, a później czuję pustkę, jakbym przestawał istnieć. Jakby moja dusza była miażdżona i rozszarpywana na strzępy. A później całkowitą kontrolę nade mną przejął ktoś, kto był w połowie mną, w połowie nie-mną. I ten ktoś został napadnięty, obrabowany, upokorzony, pocięty nożem i zamordowany, i ja cierpiałem razem z nim. I jednocześnie docierał do mnie przekaz (telepatyczny?), że jestem bezradny, bezwartościowy i że męka będzie trwać bez końca. Po ceremonii szaman stwierdził, że skonfrontowałem się ze swoim poprzednim wcieleniem, które padło ofiarą morderstwa.
              Gdy zamykałem oczy i pochylałem się, to wydawało mi się, że głowa wpada mi do brzucha i się z nim zlewa, a nogi łączą mi się z plecami. Czułem, jak wiruję w czasoprzestrzeni, pozbawiony kształtu i z rozdartą tożsamością. Tego się nie da opisać. W ogóle niczego, co tak naprawdę czułem, nie da się opisać. Przez pewien czas czułem, jak umieram, a później, jak będąc w połowie sobą, jestem męczony i mordowany, po czym dzieją się ze mną rzeczy, których nie da się wyrazić słowami.

              W każdym razie gdy ayahuasca już przestała działać, to potem przez kilka następnych dni czułem się jak nowo narodzony.

              Ogólnie to pierwsza połowa (mniej więcej) tripu była nieziemsko przyjemna, za to druga była ciężka jak nie wiem co.

              Rozmawiałeś już kiedyś z kimś, kto to wypił?
              0statnio edytowany przez onneton; 05-04-17, 15:08.

              Skomentuj

              • Tom_Bombadil
                Gwiazdka Porno
                • Jul 2009
                • 2382

                Sam nigdy nie brałem żadnych narkotyków, więc nie mam doświadczeń. Ostatnio znajoma brała chyba LSD czy Amfę..(nie pamiętam) i miała jakieś szalone wizje, które ją mocno przeraziły.
                Porównała je do czegoś takiego: https://www.youtube.com/watch?v=v0g5QbWTkLo
                Alea iacta est
                Alea iacta est
                Alea iacta est
                Alea iacta est

                Skomentuj

                • allshows.pl
                  Świętoszek
                  • Apr 2017
                  • 5

                  chyba, wszystkie sporty ekstremalne dają podobne doznania. Np bungee, park rozrywki
                  http://beztabu.coml

                  Skomentuj

                  • onneton
                    Seksualnie Niewyżyty
                    • Nov 2009
                    • 311

                    on82: a czy tylko za pierwszym razem te osoby miały niewyobrażalny hardcore, czy podczas kolejnych sesji też?

                    Tom_Bombadil: amfa działa zupełnie inaczej niż LSD. Jest stymulantem, czyli działa pobudzająco. A LSD jest psychodelikiem, więc wywołuje wizje. Czyli ta znajoma brała raczej LSD (albo inny psychodelik).

                    A co do Poradnika Uśmiechu, to ciekaw jestem, czy twórcy są chorzy psychicznie, czy robią sobie jaja, czy przenieśli swoje psychodeliczne wizje na ekran, tak jak Alejandro Jodorowsky w "Świętej górze" czy Andrzej Sperling w "Siódemce w krainie dziwolągów".

                    Bo "Siódemka w krainie dziwolągów" ewidentnie została zrobiona na grzybkach lub kwasie. I wszystko byłoby OK, gdyby nie to, że ta kreskówka znalazła się na jednej kasecie wideo razem z "Bolkiem i Lolkiem", "Reksiem" i innymi bajkami studia filmów w Bielsku-Białej. Oglądałem to w dzieciństwie, i miałem po tym koszmary senne i zrytą banię.
                    "Siódemka w krainie dziwolągów" to w sumie taki Poradnik Uśmiechu 0 - "Jak skutecznie mózg".

                    W sumie to psychodeliki są używane bardziej jako rozszerzacze świadomości lub leki niż jako narkotyki.

                    Skomentuj

                    • Tom_Bombadil
                      Gwiazdka Porno
                      • Jul 2009
                      • 2382

                      Napisał onneton
                      Tom_Bombadil: amfa działa zupełnie inaczej niż LSD. Jest stymulantem, czyli działa pobudzająco. A LSD jest psychodelikiem, więc wywołuje wizje. Czyli ta znajoma brała raczej LSD (albo inny psychodelik).
                      Masz rację - LSD.

                      Napisał onneton
                      Bo "Siódemka w krainie dziwolągów" ewidentnie została zrobiona na grzybkach lub kwasie.
                      Zacząłem to oglądać.
                      W takim razie można powiedzieć to samo o Alicji w Krainie Czarów czy Po Drugiej Stronie Lustra.
                      0statnio edytowany przez Tom_Bombadil; 13-04-17, 20:57.
                      Alea iacta est
                      Alea iacta est
                      Alea iacta est
                      Alea iacta est

                      Skomentuj

                      • Goldie
                        Erotoman
                        • Apr 2012
                        • 565

                        Udowodnienie szefowi, że nie ma racji
                        She was some kind of angel, I guess. The kind that Heaven keeps hidden. She smelled the way angels ought to smell.

                        Skomentuj

                        • stvari
                          Ocieracz
                          • Feb 2013
                          • 187

                          Napisał onneton
                          on82: a czy tylko za pierwszym razem te osoby miały niewyobrażalny hardcore, czy podczas kolejnych sesji też?

                          Tom_Bombadil: amfa działa zupełnie inaczej niż LSD. Jest stymulantem, czyli działa pobudzająco. A LSD jest psychodelikiem, więc wywołuje wizje. Czyli ta znajoma brała raczej LSD (albo inny psychodelik).

                          A co do Poradnika Uśmiechu, to ciekaw jestem, czy twórcy są chorzy psychicznie, czy robią sobie jaja, czy przenieśli swoje psychodeliczne wizje na ekran, tak jak Alejandro Jodorowsky w "Świętej górze" czy Andrzej Sperling w "Siódemce w krainie dziwolągów".

                          Bo "Siódemka w krainie dziwolągów" ewidentnie została zrobiona na grzybkach lub kwasie. I wszystko byłoby OK, gdyby nie to, że ta kreskówka znalazła się na jednej kasecie wideo razem z "Bolkiem i Lolkiem", "Reksiem" i innymi bajkami studia filmów w Bielsku-Białej. Oglądałem to w dzieciństwie, i miałem po tym koszmary senne i zrytą banię.
                          "Siódemka w krainie dziwolągów" to w sumie taki Poradnik Uśmiechu 0 - "Jak skutecznie mózg".

                          W sumie to psychodeliki są używane bardziej jako rozszerzacze świadomości lub leki niż jako narkotyki.

                          Co Ty wiesz o wizjach... Gdybyś tylko wiedział, jakie wizje można mieć będąc trzeźwym.

                          Skomentuj

                          • Mr.XYZ
                            Świętoszek
                            • Jan 2018
                            • 13

                            Adrenalina lub pompa w bickach po treningu

                            Skomentuj

                            • Sollat
                              Erotoman
                              • Feb 2010
                              • 629

                              Przeczytałem właśnie opowiadanie erotyczne (chociaż nie wiem, czy to dobry przymiotnik), przy którym jakbym tylko chciał, to mógłbym dojść bez dotykania. Nie zrobiłem tego, ale mimo to czułem zawroty w głowie, suchość w gardle i drżenie w nogach, a przy tym od razu zrobiło mi się lżej na duszy. Wyobrażam sobie, że tak mniej więcej się człowiek po dobrym seksie czuje.
                              https://archiveofourown.org/users/DarkSollat

                              Skomentuj

                              • TomaszCracow
                                Ocieracz
                                • Sep 2019
                                • 155

                                Lepsze niż seks nie jest, ale porównywalne to jazda motocyklem po torze, złożenia do zakrętów przy prawie 200km/h
                                Carpe diem

                                Skomentuj

                                Working...