W przypadku problemów z logowaniem wyczyść ciasteczka, a jeśli to nie pomoże, to użyj trybu prywatnego przeglądarki (incognito). Problem dotyczy części użytkowników i zniknie za kilka dni.

Kończy za szybko!!!

Collapse
Ten wątek jest zamknięty.
X
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • różyczka
    Świętoszek
    • Dec 2005
    • 8

    #16
    mi chodzi o sam stosunek. bo zazwyczaj grę wstępną mamy bardzo długą i namiętną. tylko jeśli kochamy się codziennie ( mieszkamy razem) to niekiedy mam ochote na coś więcej niż pieszczoty i stosunek trwający 5 minut ( obojętnie czy jest to pierwszy raz, czy już drugi - zawsze trwają 5 minut przy stosowaniu prezerwatyw).
    Nigdy mu nie powiedziałam, że sex jest za krótki i mi się nie podoba, bo bardzo go kocham i jest cudowny. Ale mimo to chciałabym od czasu do czasu pokochać się troszkę dłużej...

    Skomentuj

    • Rojza Genendel

      Pani od biologii
      • May 2005
      • 7704

      #17
      Więc albo trzeba przewartościować spoje podejście do seksu, stosunku, pieszczot... albo wyłożyć facetowi kawę na ławę i namówić do treningu. Nie mam pojęcia jakiego, ale podobno jakies techniki są.
      Obecnie funkcjonuje na ateista.pl

      Skomentuj

      • różyczka
        Świętoszek
        • Dec 2005
        • 8

        #18
        Rojze ja się nie pytałam jak mam się odnosić do mojego faceta, pieszczot, czy sexu tylko czy to normalne że sex z moim partnerem trwa tak krótko i czy można coś z tym zrobić ( np. wizyta u lekarza, jakieś środki farmaceutyczne, itp.).

        Skomentuj

        • Rojza Genendel

          Pani od biologii
          • May 2005
          • 7704

          #19
          Żaden seksuolog nie zakwalifikuje ejakulacji po 5 minutach jako przedwczesnej (bo jest to niestety fizjologiczna norma), więc pójście do lekarza nie ma moim zdaniem sensu. Tym bardziej, ze NFZ nie refunduje seksuologa.
          Ale słyszałam, że facet może nad tym pracować sam, że są jakieś metody autotreningu.
          Obecnie funkcjonuje na ateista.pl

          Skomentuj

          • nemroth
            Ocieracz
            • Dec 2005
            • 112

            #20
            a stosunek przerywany ? probowaliscie tego ? tak jak mowilem rozje, chodzilo jej o sam stosunek a nie gre wstepna... ja rozumiem ze gra wstepna jest bardzo wazna ale tak czy inaczej prowadzi Ona to normalnego stosunku i sluzy "rozgrzaniu" partnera przed tym wlasnie rodzajem sexu...
            zycie < all

            Skomentuj

            • Rojza Genendel

              Pani od biologii
              • May 2005
              • 7704

              #21
              Napisał nemroth
              ja rozumiem ze gra wstepna jest bardzo wazna ale tak czy inaczej prowadzi Ona to normalnego stosunku i sluzy "rozgrzaniu" partnera przed tym wlasnie rodzajem sexu...
              Ja na ten temat mam inne zdanie. Stosunek jest dla mnie tylko jednym z równorzędnych elementów pieszczot. I wszystkie przyjemne. I każda inna.
              Obecnie funkcjonuje na ateista.pl

              Skomentuj

              • nemroth
                Ocieracz
                • Dec 2005
                • 112

                #22
                kazdy ma inne gusta ;P jeden lubi to drugi lubi co innego ;D tak czy inaczej kazdy uwaza ze sex i pieszczoty sa bardzo przyjemne ;-) no poza wykolejncami xD bo sa tacy
                zycie < all

                Skomentuj

                • szatyneczka
                  Ocieracz
                  • Oct 2005
                  • 119

                  #23
                  Jeszcze jakiś czas temu miałam taki sam problem. Ostatnimi czasy zmieniło sie to... Nie wiem od czego to zależy...
                  Teraz mój mąż wytrzymuje znacznie dłużej,czasem nawet i 15 minut . Zauważyłam,że jak kochamy sie rzadko to faktycznie nasz sex wtedy krócej trwa (5 minut ) ale kiedy kochamy sie codziennie to jest znacznie lepiej DZIĘKI BOGU Mój mąż bardzo szybko sie podnieca,np. kiedy coraz głośniej jęćze i wtedy najczęsciej nie wytzymuje i "konczy"... no i oczywiscie wtedy kiedy czuje ze i ja dochodze, niestety nie potrafi sie opanować i kończy wcześniej ode mnie...
                  Kiedy on czuje ze dochodzi,powinien zwolnić ''tempo'' całkiem go wyciągnąć,albo ''zazstygnąć w tobie w bezruchu",a potem dalej kontynuujcie Mojemu mężowi to pomogło...
                  Życzę powodzenia
                  Nadzieja to cierpliwość czekania,aż spełnią sie wszystkie pragnienia
                  Czasem marze...zamykam wtedy oczy i nie chcę już ich otwierać

                  Skomentuj

                  • nemroth
                    Ocieracz
                    • Dec 2005
                    • 112

                    #24
                    no tak tez proponowalem... stosunek przerywany... przed samym orgazmem musi potrafic zwolnic lub przestac i troszke ochlonac... im dluzej tak bedzie robil "trenowal" tym lepiej mu to bedzie wychodzilo a wasz sex powinien sie wydluzyc... pozatym takie przerywanie przed samym orgazmem poteguje doznania, przynajmniej u kobiet ;P
                    zycie < all

                    Skomentuj

                    • Rojza Genendel

                      Pani od biologii
                      • May 2005
                      • 7704

                      #25
                      Na mnie wypróbowano kiedyś taki myk, i było to jedno z moich najgorszych doświadczeń.
                      Obecnie funkcjonuje na ateista.pl

                      Skomentuj

                      • nemroth
                        Ocieracz
                        • Dec 2005
                        • 112

                        #26
                        to ja jednak glupi jestem ale rozje inna od reszty xD juz sam niewiem ;-( poddaje sie...
                        zycie < all

                        Skomentuj

                        • Rojza Genendel

                          Pani od biologii
                          • May 2005
                          • 7704

                          #27
                          Bo w ten sposób "zgubiłam" orgazm, który był bardzo bliziutko.
                          Obecnie funkcjonuje na ateista.pl

                          Skomentuj

                          • szatyneczka
                            Ocieracz
                            • Oct 2005
                            • 119

                            #28
                            Napisał rojze
                            Na mnie wypróbowano kiedyś taki myk, i było to jedno z moich najgorszych doświadczeń.

                            Ja raczej nie mam wyjścia i musze to tolerować Zresztą już sie do tego przyzwyczaiłam... Po tylu latach!!!...
                            Nadzieja to cierpliwość czekania,aż spełnią sie wszystkie pragnienia
                            Czasem marze...zamykam wtedy oczy i nie chcę już ich otwierać

                            Skomentuj

                            • Bender
                              Administrator
                              • Feb 2005
                              • 3026

                              #29
                              Napisał rojze
                              Bo w ten sposób "zgubiłam" orgazm, który był bardzo bliziutko.
                              To twoj amant spalil sprawe. Tzn za bardzo przetrzymal. Jest mala granica, po kotorej przekroczeniu jest tylko nie wypal. Ale jak sie przystopuje chwilke wczesniej to naprawde sa kosmiczne orgazmy. Tyczy sie to obu płci. Sproboj jeszcze raz kiedys
                              Kobiety potrzebują powodu by uprawiać seks. Mężczyźni jedynie miejsca.
                              Billy Crystal

                              Skomentuj

                              • różyczka
                                Świętoszek
                                • Dec 2005
                                • 8

                                #30
                                widzę, że nie tylko ja mam taki problem. Dzięki Szatyneczka za pocieszenie. Sama też już zauważyłam, że jak kocham się z moim facetem codziennie to wytrzymuje dłużej
                                Rojze - ja uwielbiam pieszczoty, grę wstępną ale zazwyczaj ona prowadzi do stosunku - tak jak gra wstepna jest cudowna (bo mój facet jest strasznie czuły i lubi się ze mną bawić) to tak również chciałabym aby sam sex był nieco lepszy ( nie chodzi mi o to aby codziennie mieć maraton parogodzinny )
                                Ogólnie mam nadzieje, że z wiekiem i treningiem bedzie lepiej

                                Skomentuj

                                Working...