W końcu zdecydowałam się napisać. Okres mam od ponad 2 lat i zawsze był dla mnie męczący, ale nie specjalnie bolesny. Nie sypiałam i wogóle, bo myślałam, że tak ma być. Ale teraz porównuję się ze znajomymi i zaczęło mi się wydawać, że coś może być nie tak...
Przez pierwsze trzy dni mam bardzo obfity okres. Muszę chodzić do WC w wiadomych celach średnio co 1 lub 1,5 godziny.
Pierwsze 2/3 noce to dla mnie horror bo nie sypiam i co 2 godziny muszę wstawać, mimo, iż zawsze wybieram opcję Night z największą chłonnością.
Tampony wytrzymują nieco dłużej, ale jakoś nie mogę się przekonać do używania tych większych
Ale pytanie mam takie: czy wszystkie dziewczyny tak mają? Nie wiem, czy zwrócić się do ginekologa w sprawie za obfitego okresu. Zastanawiam się, gdzie leży ta granica, z którą powinno się zgłosić do lekarza. To mi przeszkadza, ale zawsze brałam to za coś normalnego. Jakoś nie uśmiecha mi się podpytywać znajomych ile razy dziennie zmieniają podpaski
Więc stwierdziłam, że zapytam na BT. Liczę, że nie będziecie się nabijać, bo mnie do śmiechu nie jest - dzisiaj znowu zarywam noc
Przez pierwsze trzy dni mam bardzo obfity okres. Muszę chodzić do WC w wiadomych celach średnio co 1 lub 1,5 godziny.
Pierwsze 2/3 noce to dla mnie horror bo nie sypiam i co 2 godziny muszę wstawać, mimo, iż zawsze wybieram opcję Night z największą chłonnością.
Tampony wytrzymują nieco dłużej, ale jakoś nie mogę się przekonać do używania tych większych
Ale pytanie mam takie: czy wszystkie dziewczyny tak mają? Nie wiem, czy zwrócić się do ginekologa w sprawie za obfitego okresu. Zastanawiam się, gdzie leży ta granica, z którą powinno się zgłosić do lekarza. To mi przeszkadza, ale zawsze brałam to za coś normalnego. Jakoś nie uśmiecha mi się podpytywać znajomych ile razy dziennie zmieniają podpaski
Więc stwierdziłam, że zapytam na BT. Liczę, że nie będziecie się nabijać, bo mnie do śmiechu nie jest - dzisiaj znowu zarywam noc
Skomentuj