W przypadku problemów z logowaniem wyczyść ciasteczka, a jeśli to nie pomoże, to użyj trybu prywatnego przeglądarki (incognito). Problem dotyczy części użytkowników i zniknie za kilka dni.

Brak namiętności, letni związek

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • brzydula19
    Ocieracz
    • Jul 2009
    • 108

    #16
    Tak też zrobiłam, postanowiłam poobserwować jak to będzie dalej wyglądać.
    W styczniu wyjechał na miesiąc za granicę. Po jakimś czasie zaczął pisać smsy o tym, że ma na mnie ochotę, co chciałby zrobić itp. Jakby tylko w ten sposób potrafił to zakomunikować. Było mi w ogóle ciężko jeśli chodzi o rozstanie, na pożegnanie powiedziałam że go kocham. Kiedy wrócił, pierwszy raz od dłuższego czasu rzeczywiście wydawał się być na mnie nakręcony . Sam z siebie był podniecony i wtedy kochaliśmy się. Jednak pisząc ze sobą, wiele rzeczy pisał, jednak to okazało się nie mieć pokrycia w rzeczywistości. Tzn. mówił, że pójdziemy w jedno miejsce, tam bedzięmy mogli realizować rózne fantazje, np. powiedział mi, co chciałby bym zrobiła. Od powrotu TŻ do domu, nie zdarzyło się w sumie nic w tej kwestii. Jak wcześniej seks był 2 razy w miesiącu, to teraz jest 4, góra 5.
    Kilka dni temu w rozmowie, wyznał mi, że był zakochany tylko raz w życiu, w wieku 13 czy 14 lat. Od tej pory nie poczuł tego, co wtedy ale myśli, że miłość w wieku 20+ może być zupełnie inna i przejawiać się inaczej.
    Gdy powiedziałam mu, że dla mnie w związku seks jest istotnym elementem scalającym go, stwierdził, że najważniejsza jest miłość a seks nie powinien być na pierwszym miejscu. Przytoczył przykład pary, w której mężczyzna jest sparaliżowany od pasa w dół.
    Ja powiedziałam, że owszem, nie jest on najważniejszy ale dla mnie ma znaczenie.
    I że widać on nie ma takich potrzeb jak ja. Ja uwielbiam go dotykać po całym ciele, obsypywać pocałunkami. A on tego nie robi.

    Skomentuj

    • Mrau2
      Seksualnie Niewyżyty
      • Nov 2011
      • 207

      #17
      Zakochanie w wieku 13-14 lat nie można brać na poważnie. Wiadomo, że budzą się hormony i chciałoby się kochać każdą ładną gimnazjalistkę, ale bez przesady. Facet niepotrzebnie wziął do siebie porażkę z głupią małolatą. Gdyby zdarzyłaby się kolejna w wieku 16-17 lat to nie ma co się przejmować i nie ma co porównywać. Nawet w waszym wieku 20 lat miłość nie musi być wcale dojrzała.
      Co to się teraz dzieje z tymi ludźmi? Jedni mają z kim, a nie mają ochoty. Drudzy mają ochotę, a nie mają z kim.
      Nie wstanę! Tak będę leżał!

      Skomentuj

      • danielle
        Świętoszek
        • Mar 2015
        • 17

        #18
        Jak na moje oko to ta relacja nie wygląda za ciekawie.Chodzi mi zwłaszcza o tą drugą stronę - nie o ciebie droga autorko.I myślę,że warto by było się nad tym zastanowić...bo być może tracisz właśnie czas na kogoś nieodpowiedniego.Piszesz,że to twój pierwszy związek i za pewnie nie wiesz czym jest jeszcze miłość,bo nie masz porównania.
        W takiej fazie którą obecnie przechodzicie twój facet powinien szaleć za tobą w takim samym stopniu co ty.Powinien z przyjemnością spędzać z tobą czas,twoja obecność czy chociażby rozmowa z tobą powinna mu dać choć odrobinę szczęścia i wywoływac usmiech na twarzy..powinien pragnąć ciebie,okazywać ci miłość - mówić ci że CIĘ KOCHA i zapewniać o tym czynami.Po takim czasie nawet ci najbardziej skryci i mało wylewni,powinni się w przepływie uczucia i zaufania otworzyć.Na prawdę uważasz,że zakochany mężczyzna po 6 miesiącach może twierdzić,że nie wie co czuje?? Jak może mówić,że cię bardzo lubi...darzyć sympatią to on może koleżankę,a jego wybrankę powinien darzyć pewnym uczuciem.Jeśli tego nie robi to jest dla mnie ewidentny sygnał,że coś tu nie gra.
        Druga kwestia to normalny,zdrowy facet raczej ma częściej ochotę na sex niż raz w tygodniu czy jeszcze rzadziej.Jeśli ma dziewczynę obok,która mu się podoba i go kręci to tymbardziej.Zauważam też,że kieruje się egoizmem w łóżku(na który w związku i miłości miejsca absolutnie nie ma) i skupia się tylko i wyłącznie na własnej przyjemności.Wydaje mi się,że twój facet może rozładowywać swoje napięcie seksualne w inny sposób(np. onanizm) ale to tylko moje przypuszczenia.
        Piszesz,że wtedy kiedy widywaliście sięw częstotliwości raz na tydzień wszystko wyglądało inaczej.Ale to właśnie ten dłuższy dystans który razem przebywacie mając siebie na codzień pokazuje czy jesteście dla siebie stworzeni.
        Moja rada - jeśli mimo twoich inicjatyw i chęci poprawy waszych stosunków nie będzie widać żadnych rezultatów daj sobie spokój.Zrób to,choćby nie wiem jak ciężko ci było,jakichkolwiek obaw byś nie miała.Na pewno czeka na ciebie ktoś kto cię doceni ,pokocha i zaakceptuje cię taką jaka jesteś...a przede wszystkim kogoś,kto nie będzie dawał ci takich wątpliwości.Tego właśnie tobie życzę :-).

        Skomentuj

        Working...