Hałasujący sąsiedzi

[Zwyczajnie]

Byłoby to niemożliwe bo obok mam tylko starsze małżeństwo. Ale jakby mojemu sąsiadowi 'z góry' zachciało się harców to po mnie. 200 kg żywej wagi. Samo jego wiercenie na łóżku słyszę u siebie, a co dopiero seks - bankowo sufit by mi się zawalił.

[Betina]

Upsss.... Ja chyba jestem taką sąsiadką

[lance90]

Moja dziewczyna to dopiero dawała koncerty w swoim byłym mieszkaniu. Na drugi dzień zawsze było głupio wychodzic z mieszkania...
A akademiki to juz kopletny odjazd. Kumpel opowiadał, że niedawno odwiedziły ich w akademiku studentki z Białorusi. Przez tydzień nie było wiadomo czy to akademik czy burdel.

[grechuta4]

w akademikach heh pewna historia mi się przypomina
Siedzimy z kumplem w biały dzień na pokoju, nagle zaczyna być slychać z pod pryszniców delikatne jęki no to nie bylibyśmy sobą gdybyśmy nie poszli zobaczyć skąd to się wydobywa i posłuchać z bliskajak się okazało tam już 15 osób z piętra stoi pod prysznicami zostaliśmy tam do końca, panna krzyczała poważnie jak wyszli troche była onieśmielona gdy zobaczyła 20 osób bijących brawo
P.S. fajne miała cycuszki z życia wzięte...

[Dark priest]

Wywieś taką kartkę na tablicy ogłoszeń :

[Alexandra]

Ja jak wychodząc na balkon miałam takie widoki, to rzucałam ziemniakami. Mieli ekstremalne warunki.

[Malinka_a]

mi by tacy sąsiedzi nie przeszkadzali, pod warunkiem, że nie robiliby tego o 5 nad ranem. ale jeszcze nie miałam okazji nikogo posłuchać.
za to sąsiadom ojca mojego chłopaka, mającym sypialnie za tą cieniutką ścianą to ja współczuję... ile oni nocy musieli nie przespać z naszego powodu

[Sexy_man]

Nie mam takich sąsiadów. Albo sami cisi w tych sprawach, albo same emerytki wokoło mieszkają. I dobrze, bo ściany należą do tych cienkich.

[red_painterka]

Mam (a w zasadzie mój chłopak ma) taką parę piętro niżej. I nie przeszkadza mi to absolutnie, wręcz przeciwnie W dodatku pozytywny jest fakt, ze mają małe dziecko a mimo to ich życie erotycznie nie umarło

[lance90]

przypomniałem sobie jak ostatnio po juwenaliach wróciłem w nocy do hotelu. zostały mi 3 godziny na sen ale wyspac się nie można było bo w pokoju obok para urządziła sobie harce. Ale to i tak było jeszcze pół biedy. Najgorsze zaczeło się jak pozostali goście zaczeli słac *urwy na zakochaną parkę...

[upocone jajka]

W dodatku pozytywny jest fakt, ze mają małe dziecko a mimo to ich życie erotycznie nie umarło

kolejna co sie vivy naczyatała a w czym niby ludzik ma przeszkadzać? przecież nie sprowadza dziwek do domu

[Lex31]

Oj było, było. Parka z góry nadawała się do programu "jak oni się walą". Mieszkanie wynajęte więc zero dywanów, czy innych "wygłuszaczy", za to skrzypiące łóżko informujące o tempie akcji plus panna, która szczytując po prostu wyła! Ale ja tam wyrozumiały jestem. Miałem za to ochotę zagadnąć ją i strzelić jej jakiś komplement, albo opowiedzieć jej swoje wrażenia. Jak myślicie - speszyłaby się?

[adziolina]

na moim pierwszym mieszkaniu mialam mocherowe sluchaczki radia Maryja, nie mozna bylo glosniej sie smiac po 22giej a co dopiero uprawiac seks. Lecz ja z moja wspollokatorka nie zwazalysmy na to w drugim mieszkaniu mialysmy pare krotkodystansowcow. Uprawiali seks za dnia przy otwartym balkonie i ich skrzypiace lozko bylo slychac na calym osiedlu. Smieszne to bylo, jak po paru skrzypnieciach slyszalysmy bieg do lazienki pod prysznic.

[stelma0]

można tak im "zwrócić uwagę" (nazwa sieci WiFi)

[Epinephrine]

o taaaak znam to xD
sąsiadka z góry łóżko ma nad moim pokojem .. i wiem ze lubi ostry seks... swoją drogą nie przeszkadzały by mi jęki i okrzyki ... ale podskakujące łóżko na ' gołym' parkiecie może w****iać zwłaszcza o 2 - 3 nad ranem gdy następnego dnia ma się egzamin albo coś w tym stylu xD