Od jakiegoś czasu mam ochotę na koleżankę z biura. Siedzimy całymi dniami zamknięci w jednym pokoju i tak sobie myślę, że w ramach przerwy śniadaniowej miło by było skonsumować coś więcej, niż bułę z serem... Ale sam nie wiem, jak zacząć taką rozmowę.. czy romans w pracy to w ogóle dobry pomysł... Pomóżcie..
Romans w pracy - dobry pomysł?
Collapse
X
-
Tagi: Brak
-
-
no właśnie... wydaje mi się, że jak ludzie w miejscu pracy to robią to prędzej czy później będzie to po nich widać..Skomentuj
-
Romanse mają to do siebie, że kiedyś się kończą, z mniejszym bądź (zazwyczaj) większym hukiem. A atmosfera pracy po fakcie z kimś z kim siłą rzeczy skazany jesteś pracować potrafi być nie do zniesienia. Przerabiałem i NIE polecam. Szczęśliwie kobieta z którą uwikłałem się w taki romans pracowała jedynie czasowo w firmie.§1. Poglądy autora mogą ulec zmianie bez powiadomienia...
§2. Kobieta w szpilkach jest jak auto na alufelgachSkomentuj
-
to też zależy czy chcesz kilka szybkich numerków i koniec czy może jesteś otwarty na coś więcej. Ja znam taką parę, która razem pracowala. Zaczeli się spotykać, a w tej chwili są małżeństwem i maja już dziecko. Pracują nadal w tej samej firmie ale w zupełnie w innych działach. Oczywiście zawsze jest ryzko , że coś nie wyjdzie i potem atmosfera będzie kiepska no ale kto nie ryzykuje....."Grzeczne dziewczynki idą do nieba, niegrzeczne idą tam, gdzie chcą"Skomentuj
-
Jeśli pytasz jak zacząć taką rozmowe to znaczy że ów zainteresowana nic nie wie o Twoich planach. Troche pokory, może nawet nie masz u niej szans a tu taki temat zakładasz.Synek Ślonski - w barach szeroki, w żici wonskiSkomentuj
-
Zdaje się, że nie rozumiesz co koleżanka chce Ci powiedzieć.
Romanse mają to do siebie, że kiedyś się kończą, z mniejszym bądź (zazwyczaj) większym hukiem. A atmosfera pracy po fakcie z kimś z kim siłą rzeczy skazany jesteś pracować potrafi być nie do zniesienia. Przerabiałem i NIE polecam. Szczęśliwie kobieta z którą uwikłałem się w taki romans pracowała jedynie czasowo w firmie.
Cały romans może Ci też wyjść bokiem jak dojdzie to do Twoich przełożonych. Takie rzeczy chyba nie są mile widziane. W najlepszym przypadku machną na to ręką. Ale może to być też powód do utrudniania Ci rozwoju zawodowego.
Czy to wszystko warte jest ryzyka? : ]Skomentuj
-
Eeee tam, wszystko zależy, gdzie się pracuje i z kim przede wszystkim. I podstawowe pytanie, czy romans kręci się między dwojga wolnymi ludźmi w sensie nie pakowanie się buciorami w czyjeś małżeństwo. Ja spotykałem się z moją byłą w US, gdzie 95% pracowników to kobiety i źle nie było. Więcej ramadanu wprowadziłem jak pojawił się przysłowiowy samiec i jak zwykle, kto to itp., ale później luźno było w sensie związku.Skomentuj
-
-
Przyspiesz trochę czas i załóż, że romans przerodzi się w cokolwiek a potem, że się rozstaniecie. Codziennie musicie się oglądać...codziennie laska, który na przykład z tobą zerwała...będzie cię mijała a ty nic nie będziesz mógł zrobić. Innym wariantem jest sytuacja gdy ty ją pożegnasz a ona na przykład się z tym nie będzie chciała pogodzić i będąc w miłosnym uniesieniu narobi ci siary w biurze...
Kalkulacja jest prosta. Chcesz romansu? Zwolnij się i pukaj ile wlezie...generator losowych mądrościSkomentuj
-
Myślę, że najpierw jedno, albo i oboje, zostaną zwolnieni. Ew. pozwolone im będzie odejść samodzielnie...
Takie są realia w korporacjach, dla przykładu...Skomentuj
-
Romans w pracy to za****sta rzecz, o ile nie z przełożonym.Jeśli jesteś moim ego pozdrów mojego psychiatre.Skomentuj
-
i z podwładnym ...Twardy jak kamień, nie ufaj ludziom, jesteś sam.
Tak już zostanie, ludzie to psy i sukiSkomentuj
-
-
Skomentuj