Współcześni nastolatkowie

[Nastolatek95]

Witam. Uczęszczam do klasy III gim. i chciałbym opowiedzieć wam trochę o nich i zadać parę pytań.
Otaczają mnie w klasie debile i pustaki bo inaczej tego nie nazwę. Nie ma tam normalnych zabaw każda polega na zadawaniu sobie bólu i każdy się z tego cieszy wymienie kilka przykładów.
-Opuszki (polega na uderzaniu opuszkami palców na gołą skóre najczęściej z zaskoczenia)
- Muki ( pokazanie kółka z palców jak ktoś się spojrzy dostaje piąchę w bark, bądź też wystrasznie kogoś)
- Ańce kabańce. :O Nie nie takie ańce kabańce kilka osób stoi w kółku i klaszczą z całej siły. Kto wymięknie to **** i tchórz
- Karczycho. Największy moim zdaniem debilizm bicie z całej siły po karku z powodu ostrzyżenia włosów
- Łapki to chyba każdy zna
- Gestapo polega na uderzeniu ( czasami w twarz) z otwartej dłoni ale zewnętrzną stroną
Jest to tylko część zabaw, Bawi się w to u nas na 10 chłopaków 8

I mam pytanie.
Czy z tego się wyrasta
Co zrobić żeby nie brać w tym udziału (Nie dać się wystraszyć przy muce albo nie spojrzeć) Chyba nie będe chodził się strzyc
Nie biorę w tym udziału staram się unikać ale nie zawsze się udaje.

Kolejną rzeczą jest rozwalanie drzwi w łazienkach. W szkole jest 8 łazienek 4 męskie po 4 kabiny i 4 damskie

W męskich nie ma już drzwi bo są tak rozp***** i każdy musi sikać bez drzwi. Nie wiadomo kto to zrobił i teraz mamy wyznaczone dyżury ( uczniowie 2 i 3 klas) i jeśli coś się stanie my mamy za to płacić. Uważam że jest to baaaardzo niesprawiedliwe ale mniejsza o to.
I ostatnie pytanie

Czy ja żyję wśród debili ??!!

[edek515]

Coś mi sie zdaje ze tak :/ Ja tez chodzę do 3 gim lecz ja w ogóle o takich zabawach nie słyszałem.W szkole u mnie(nie jest ona zbyt duża jak inne w pobliżu)nie spotyka sie takich zabaw.Jeżeli chodzi o uderzanie bicie to chyba ze juz ktoś zaczyna lub przeskrobie.

[John Anthony]

Pół roku wytrzymasz, a potem idź do porządnego liceum.

[sister_lu]

W toaletach drzwi nie ma ? A co na to pracownicy obsługi ? Nie zauważyli? Nie wchodzą tam? Nie naprawiają?

Znam wielu współczesnych nastolatków. Jest w tym gronie paru psychopatów ( tych bym znać nie chciała ). Kilku debili i pustaków też by się znalazło. Wśród dorosłych jest podobnie ( czytaj : "nie zawsze się z tego wyrasta; defekt mózgu naznacza na całe życie, choć bywają wyjątki ")

Ale większość jest normalna. Jeśli u Ciebie większość jest nienormalna, zmień środowisko.

Może trafiłeś do złej szkoły.

[Kamil B.]

W moim gimnazjum takich akcji nie było. Od czasu do czasu sprzedało się komuś "karczycho" ale wszystko w granicach zabawy. Nikt z tego powodu nie płakał. Zamiast wzajemnego zadawania sobie bólu chodziliśmy na gruszki i jabłka

Ostatnio w szkole (jestem w klasie maturalnej) wzięła nas faza na grę w karty. Na muki. Trochę bólu było, ale kto nie chciał nie grał.

Znając życie 90% tych gości pójdzie do zawodówek/kiepskich techników gdzie środowisko szkolne nie pozwoli im z tego wyrosnąć.

[stefanos]

Przestań jeść małe kanapeczki i zacznij robić bajcepsa jak Robert Burneika.

A tak poważnie to już porządnego bajcepsa se nie zdążysz zrobić przed końcem roku szkolnego, więc jak wytrzymałeś 2,5 roku to i tę ostatnią połówkę wytrzymasz.

Takie zabawy mają miejsce, gdy samiec dominujący jest kretynem (w tym wieku rzadko się zdarza, by nim nie był), a reszta to stadko, które idzie za nim. Staraj się trzymać dziewczyn. No, chyba że ona też są debilami.

[Isoruku]

Tak wyglądają gimnazja... mimo, że ja chodziłem do jednego z gorszych w moim mieście to wspominam ten czas jako jeden z najlepszych. Może miałem szczęście i człowiek zdarzył sobie wypracować jakaś pozycje wśród rówieśników bez przemocy - trochę to dziwnie brzmi, ale się udało.

Ogólnie, młodzież w gimnazjach jest groźna w grupach, każdy chce być podziwiany i fajny, kiedy jednak jesteś z kim na osobności to każdy człowiek wtedy jest normalny i zdaje się być OK. Akurat u mnie w gimnazjum dokuczanie innym nie było jakimś strasznym wyczynem (raczej uważane było za niską/średnia lige fajności) - oczywiście zdarzało się, zwłaszcza kujonom.. ale faceci z mojej klasy mieli trochę większe mniemanie o sobie.. i zamiast bić kujonów to woleli ganiać się z Policją i rzucać w nich kamieniami -_- wtedy uważali się za super gangsterów.

Co mogę Ci poradzić.. hmm, najważniejsza jest pewność siebie i nie można dawać się zmanipulować.

[Wiedźmin]

Pamiętam swoje gimnazjum. Tyle wystarczy. Za parę miechów pójdziesz do normalnego liceum, gdzie ludzie są odrobinkę mądrzejsi.

[e-rotmantic]

Uspokoję Cię, że to wszystko jest absolutną normą wśród młodzieży w Twoim wieku. A co więcej, pocieszę Cię. Te zabawy, o których piszesz, to relatywnie rzecz biorąc, jest zachowanie na poziomie. Mogłeś gorzej trafić. A te lajciki, które wymieniłeś, to już w czasach moich rodziców były w podstawówkach normą.

Czy z tego się wyrasta? Owszem. Ci, którzy tak robią w celu dopasowania się, wyrosną. A prawdziwi debile nimi zostaną.

Jak sobie z tym radzić? Skoro masz z tym problem, to zapewne do silnych nie należysz i nie oddasz. Pierwsza zasada to NIE REAGOWAĆ ZŁOŚCIĄ ANI SMUTKIEM. To te reakcje nakręcają debili jeszcze bardziej i prowokują do dalszego dokuczania tej samej osobie. Jak reagować? Co najmniej obojętnością. To jest najłatwiejsze, więc na początek wystarczy. Skuteczniejsza jest reakcja śmiechem. Obroną mistrzowską jest reakcja debilno-prowokacyjna-ośmieszająca. Na przykład, ktoś Ci daje mukę i krzyczy "MUKA!". Ty w odpowiedzi zachodzisz zawodnika od tyłu, chwytasz za biodra i przyciskasz go do swojego krocza, krzycząc "SUKA!" Reakcja akurat na poziomie gimnazjalnego debila, wywołująca kontrowersję i ośmieszająca tego, który Cię zaatakował.

[michalk]

Ee tam u nas jest gorsza dziecinada a wandalizm na normlanym poziomie. Ogolnie moja klasa uchodzi za najglupsza i najgorsza w szkole i maja racje.
-co jakis czas rozwalimy jakis kosz/dzrwi
-na wf wkladaja do plecaka np. mydlo, kran(odkrecony), szczotke do kibla
-pluja na plecaki
-jak zostawisz plecaka bez opieki to robia parowe i chowaja ci gdzies (np. do kosza), albo przywiazuja do barierki i nieraz mozna tylko obciac
-pyskuja do nauczycieli i starszych osob jak przechodza
-ostatnia moda w zimie to zdejmowanie sopli z dachu i rzucanie sie nim po nogach
-w kiblach nie mamy mydla ani papieru, bo po 1 przerwie juz jest rozwalony albo za oknem
-przezywaja innych, jeden moj kumepl ma okolo 64 przezwisk jak mu liczyli i na kazde sie obraza... wiec jak cie przezywaja to albo zapier### albo nie reaguj bo w kazdym innym razie bedzie gorzej

[czarny17]

Bij mocniej niz inni podczas zabaw, wtedy nie beda sie chcieli z toba bawic xD.
I jesli chcesz zeby to sie po gimnazjum skonczylo idz to liceum takiego bardziej dla "kujonów", lub do takiego gdzie 70-99% klasy to dziwczyny.

[arkosek07]

Hehe , a teraz coś powiem od siebie
Jestem w 4 klasie technikum , a nadal są tzw "duże dzieci" , tzn jest pewna grupa osób , która po prostu jest niedorozwinięta emocjonalnie i zachowują się jak gimnazjaliści , a nawet gorzej , jest to grupa wzajemniej adoracji , tylko oni wiedzą co znaczą ich żarty .R eszta klasy po prostu się z nich śmieje.
To jest taka klepsydra , im dalej to role się odwracają , "śmiejemy się z debili , z normalnymi rozmawiamy" , a w gimnazjum jest właśnie odwrotnie , z "debilami rozmawiają , a z normalnych się śmieją" .

Ja to zawsze tak odbierałem.
Dobrze , że miałem fajną w gimnazjum klasę (bez debili)

[ROZUM]

Ja chodziłem do szkoły jak podstawówka miała 8 klas i też tak było przyczym w szkole średniej tak samo

[esesmi]

jeszcze rok i pojdziesz moze do LO i bedzie bardziej normalnie - nie przeżywaj i znormalniej panie dorosły

[Xenomorph]

Chodzilem do najlepszego (z publicznych) gimnazjum w sredniej wielkosci miescie. (ponad 100 tys. mieszkancow) i takie rzeczy byly na porzadku dziennym. Ale wystarczylo dac po mordzie jednemu z tych "gimnazjalnych samcow alfa", a potem ich olewac. (zwlaszcza w grupach i gdy sie wydurniaja)
Polecam isc do jak najlepszego liceum, najlepiej jednego z pierwszej piecdziesiatki w rankingu (ktores z nich musi byc w okolicy ), to bedziesz zaskoczony jacy ludzie bywaja normalni.