czy po trzydziestce czas biegnie szybciej...czy jesteśmy mądrzejsi,dojrzalsi..czy wiemy czego chcemy
Trzydziestka
Collapse
X
-
Tagi: Brak
-
-
Chyba nie. Ja mam prawie 30 i jakoś specjalnie nie odczuwam, żeby coś się zmieniło. Imo to taka sama urojona granica wiekowa jak każda innaSkomentuj
-
Nie wiem czy urojona..dla kobiety podobno najlepszy wiek..osiąga apogeum urody i wie jak z tego korzystać...oczywiście panów też zapraszam do dyskusjii"Miłość mierzy się potrzebą obecności"Skomentuj
-
To zależy od twojego podejścia.
Chociaż mi się wydaje, że te "graniczne urodziny" nie dotyczą pełnych dziesiątek, a raczej siódemek... przynajmniej u kobiet. Zobacz:
7 urodziny- początek szkoły
14 urodziny- mniej więcej, gwałtowne dojrzewanie
21 urodziny- pełne prawa obywatelskie
28 urodziny- bardzo często wiek zakładania rodziny, a przynajmniej utrwalania związku
35 urodziny- kończy się dobry moment na pierwsze dziecko...
i tak dalej.
Zresztą- zgodnie z teorią Gartnera, czy Borysenko, nasza psychika ulega przebudowie właśnie co 7 lat.Obecnie funkcjonuje na ateista.plSkomentuj
-
Nie jest żadna magiczna data sama z siebie, ale jakąś trzeba przyjąć, żeby symbolicznie określić etap. W oczywistych przyczyn przychodzą nam na myśl wielokrotności 10-ki, ale i mi naturalniejszy wydaje się tu system siódemkowy.
A co do samego wieku (pomijając już różnice międzyosobowe): na pewno jest to okres o własnej specyfice. Po pierwsze jest się już domkniętym, określonym dorosłym. Dwudziestoparolatek najczęściej jeszcze się uczy, stawia dopiero pierwsze kroki na rynku pracy, często jeszcze mieszka z rodzicami, no i przede wszystkim zazwyczaj nie ma własnej rodziny. Trzydziestoparolatek ma większość tych rzeczy za sobą, a wraz z nimi jakąś samowiedzę o tym kim jest. Dzięki temu jest bardziej świadomy i wyważony, ale też mniej optymistyczny i entuzjastyczny.
W sensie biologicznym (zdrowotnym, seksualnym czy intelektualnym) ma już obiektywnie z górki, ale w porównaniu do dwudziestolatka jest to minimalny spadek, podczas gdy różnica wiedzy i doświadczenia (in plus) jest skokowa - drugie kompensuje pierwsze, wiec faktycznie są to często złote lata (dla ogólnej sprawności społecznej, zawodowej, czy np. satysfakcji seksualnej).
Ale jest to też wiek masowego umierania pasji, przechodzenia w rutynę, kryzysów wynikających ze świadomości przemijania, samokrytycznych obserwacji w obliczu młodszego pokolenia (już nie dzieci), pierwszych systemowych problemów zdrowotnych, rozwodów itp. I jak to z kryzysami rozwojowymi bywa: są nieuniknione i trzeba je rozwiązać. Gdy to się udaje jest dobrze, a gdy nie jest źle - niezaleznie od wieku.
BTW mam 34Chrześcijaństwo uczyniło wiele dla miłości czyniąc ją grzechem.Anatole FranceSkomentuj
-
Wynika to z tzw "przyrostu względnego", którą to teorię sam opracowałem:
Mając lat 10, gdy minie rok, odczuwamy 10% przyrost.
Mając lat 50, przeżywając rok, odczuwamy 2 % przyrost.
Mówiąc krótko, odczuwamy że czas jakby szybciej przeminął.
To normalne zjawisko, często artykuowane podczas spotkań po latach
"ale ten czas biegnie".
Mądrość, dojrzałość, są jak towary, pieniądze.
jednym udało się je zdobyć innym nie.
Doświadczenia zdobywane w życiu z reguły nam służą.
Ale głupi jak ktoś był tak naturalnie to nie zmądrzeje nigdy.
Natomiast inteligentny ma szanse że tak.Skomentuj
-
Co do mądrości i dojrzałości- wydaje mi się, że nie zależy to od tego jaką dychę przekroczyny tylko od tego ile mieliśmy doświadczeń w poszczególnych sferach życia i od tego czy jesteśmy zdolni do wyciągania z tego wniosków."Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów."
Stanisław LemSkomentuj
-
Stela7 - pamiętam, że czułem się dziwnie 'przekręcając' 30tkę...
...że zacytuję swego kolegę - po 30tce czas zaczyna pop__lać
I to niestety jest fakt...
Dla wtajemniczonych - po 40tce... człowiek nabiera właściwego dystansu, jest już dojrzały i od niego tylko zależy, jak czas biegnie... Ja starałem się zwolnić przed ok. 1,5 rokiem. Nie wyszło. Ale znów próbuję
Inna sprawa, że za nic w świecie nie chciałbym się cofnąć do czasu, kiedy byłem np. nastolatkiem
/i to wcale nie z powodu, że mam już bliżej jak dalej ;P/...some like it dirty/some like it clean/
some like it tender/and some like it lean/
some fuck for fun/some for prestige...Skomentuj
-
Musimy być dojrzalsi, mądrzejsi, bo jeśli tak nie jest, to niepotrzebnie zabieramy powietrze tym, którzy korzystają z życia lepiej niż my. A może to we mnie znowu odzywa się idealistka, wg której mądrości i dojrzałości przybywa nam z wiekiem, bo potrafimy ruszać głową i korzystać z tego, co nas spotyka.
Dla wielu kobiet 30lat to granica niepokoju. Jeśli nie mają kogoś na stałe, nie są zamężne, nie mają dzieci, to z pewnością zaczynają się nerwowo rozglądać wokół, czy aby nie przegapiły szansy. Te z kolei, które świadomie wybrały samotność, lub po prostu nie spieszy im się do zamążpójścia, czy też nie uzależniają szczęścia od bycia z kimś, w wieku 30 lat często przetasowują priorytety i odnajdują prawdziwą siebie, swoją istotę - teraz już wiedzą, czego chcą i jak to zdobędą. Że niby wcześniej też dało się to ustalić? Nie e, albo raczej marginesowi. Wcześniej życie płynie dość błogo, nie mamy zbyt wielu dolegliwości, nie przeżywamy zbyt wielu kryzysów, rotacja partnerska jest w naszym życiu spora. Kiedy dobiegamy trzydziestki co raz cenniejsze jest nam nasze zdrowie, co raz baczniej przyglądamy się przyjaźniom i znajomościom. Myślimy o naszych partnerach i zastanawiamy się - ilu z tych, którzy w naszym życiu się pojawili, nadawali się na takich do grobowej deski. Wynik nas przeraża, często wynosi ZERO.
Przekraczając trzydziestkę kobiety często decydują się na zmianę wizerunku, wyrzucają z szafy frywolne (nastolatkowe) ciuchy (te które są niepewne, kupują ich coraz więcej), częściej grzebią w necie czytając o liftingu, cellulicie, mikrodermabrazji, kawitacji itp. , czasem decydują się zabrać za jakiś sport, niektóre dopinają plany, które ciągnął się od dawana za nimi.
Przekraczając 20lat się tego nie robi, przekraczając 40tkę robi się też już raczej coś zupełnie innego - ale to chyba nic odkrywczego.Jestem sobie. . .zwyczajna. . . jak kiełbasa...i mam idealny kształt...kuliSkomentuj
-
Skomentuj
-
To zależy w co kto wierzy Dla wielu, przemijanie na tym padole, to drogi początek - do lepszego życia, po życiu, czy też w innym życiu ...szesnastym czy dwudziestym.Jestem sobie. . .zwyczajna. . . jak kiełbasa...i mam idealny kształt...kuliSkomentuj
-
jezebel - z powodu, o kt. piszesz, wspomniałem, ze jestem 'bliżej jak dalej'
Ale przed kolejną inkarnacją będę się bronił jak lew...some like it dirty/some like it clean/
some like it tender/and some like it lean/
some fuck for fun/some for prestige...Skomentuj
-
No ja mam nadzieje, ze w moim przypadku będzie odwrotnie. Mam sekretny plan żeby zapierdzielać jak głupi osioł do 30, a później wyluzować i zająć się sobą i potencjalną rodziną. Mam nadzieję że się uda
Ktoś powiedział kiedyś, że paradoksem życia jest fakt iż najwazniejsze decyzje podejmujemy za młodu kiedy jesteśmy totalnymi kretynami Nie wiem czy po trzydziestce jesteśmy mądrzejsi i bardziej dojrzali, ale chyba lepiej kumamy otaczający świat.The problem with dating dream girls is that they have a tendency to become real.Skomentuj
Skomentuj