Witam serdecznie wszystkich forumowiczów beztabu!
Jestem facetem, myślę, że od tego najelpiej zacząć W związku od dwóch lat.. No i napotkałem ze swoją partnerką ogromny problem. W ogóle nie ma ona ochoty na sex, wręcz mam wrażenie, że wszelkie moje podchody ją obrzydzają i odrzucają.. A wiecie jak takie coś wpływa na relacje i samopoczucie, dlatego chciąlbym z tym coś zrobić. Wiem, że przyczyn takiego stanu może być całe mnóstwo, ja jednak zawężam krąg poszukiwań do dwóch powodów..
Mianowicie, w wakacje wydarzyło się między nami bardzo wiele złego, podejrzewam, że większość związków w takiej sytuacji przestała by istnieć. Jednak jakoś krok po kroku udało się wyjść na prostą z wydawałoby się sytuacji bez wyjścia, ale.. Właśnie, problem z sexem! Wiem, że przyczyną mogą być emocje, a nie ukrywam, że na emocjach mojej kobiecie zagrałem mocno.. Jednak od pewnego czasu poza sexem wszystko wydaje się być ok, a wręcz lepiej niż kiedykolwiek. Nie kłócimy się z reguły, milej nam się spędza czas, odnoszę wrażenie, że i zaufanie powoli nabiera pełnego wymiaru.. Dlatego wydaje mi się i mam nadzieję, że problem nie siedzi w jej głowie.
Druga sprawa to antykoncepcja. Od prawie dwóch lat z jedną przerwą stosujemy tabletki. Na początku były to harmonet, od plus minus roku yasminelle. No i jest: suchość pochwy, zerowe libido i czasem wahania nastrojów.. Problem istnieje od około 2-3 miechów.
Co sądzicie? Jak mam jej pomóc? Przeciez taka sytuacja prędzej czy później nas wykończy, a sądzę, że żadne z nas tego nie chce..
Z góry dzięki za pomoc,
pzdr
Jestem facetem, myślę, że od tego najelpiej zacząć W związku od dwóch lat.. No i napotkałem ze swoją partnerką ogromny problem. W ogóle nie ma ona ochoty na sex, wręcz mam wrażenie, że wszelkie moje podchody ją obrzydzają i odrzucają.. A wiecie jak takie coś wpływa na relacje i samopoczucie, dlatego chciąlbym z tym coś zrobić. Wiem, że przyczyn takiego stanu może być całe mnóstwo, ja jednak zawężam krąg poszukiwań do dwóch powodów..
Mianowicie, w wakacje wydarzyło się między nami bardzo wiele złego, podejrzewam, że większość związków w takiej sytuacji przestała by istnieć. Jednak jakoś krok po kroku udało się wyjść na prostą z wydawałoby się sytuacji bez wyjścia, ale.. Właśnie, problem z sexem! Wiem, że przyczyną mogą być emocje, a nie ukrywam, że na emocjach mojej kobiecie zagrałem mocno.. Jednak od pewnego czasu poza sexem wszystko wydaje się być ok, a wręcz lepiej niż kiedykolwiek. Nie kłócimy się z reguły, milej nam się spędza czas, odnoszę wrażenie, że i zaufanie powoli nabiera pełnego wymiaru.. Dlatego wydaje mi się i mam nadzieję, że problem nie siedzi w jej głowie.
Druga sprawa to antykoncepcja. Od prawie dwóch lat z jedną przerwą stosujemy tabletki. Na początku były to harmonet, od plus minus roku yasminelle. No i jest: suchość pochwy, zerowe libido i czasem wahania nastrojów.. Problem istnieje od około 2-3 miechów.
Co sądzicie? Jak mam jej pomóc? Przeciez taka sytuacja prędzej czy później nas wykończy, a sądzę, że żadne z nas tego nie chce..
Z góry dzięki za pomoc,
pzdr
Skomentuj