W przypadku problemów z logowaniem wyczyść ciasteczka, a jeśli to nie pomoże, to użyj trybu prywatnego przeglądarki (incognito). Problem dotyczy części użytkowników i zniknie za kilka dni.

Czy wam to przeszkadza?? (ilość wcześniejszych partnerów)

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Outlaws13
    Perwers
    • Oct 2011
    • 1332

    Napisał kochany
    Mi to nie przeszkadza bo jestem dla mojej pierwszym i jedynym facetem i dobrze nam z tym
    nie dolowalem dzis nikogo wiec wypadlo na Ciebie
    a co jesli ktores z Was skusi sie na cos na boku i okaze sie ze ten dotychczasowy brak porownania okazal sie zaslona tego ze moze byc inaczej, lepiej? A do dobrego ciagnie.....
    Oczywiscie gdybam i szanuje to co Macie i zycze trwania w tym.
    "Kto łatwo przytakuje, rzadko słowa dotrzyma.". Lao Cy

    sorki za brak polskich znaków ale często piszę z telefonu a w moim brak

    Skomentuj

    • kochany
      Seksualnie Niewyżyty
      • Oct 2006
      • 313

      Biorę to pod uwagę, ryzyko jest no ale żyć jakoś trzeba Jak na razie układa nam się coraz lepiej i robimy tak, żeby nie trzeba było na boku, ale cholera wie co tam w gwiazdach jest zapisane
      Ziemia serca mężczyzny jest kamienista… Tuż pod nią kryje się skała. Mężczyzna hoduje w niej to, co zdoła… i opiekuje się tym.

      Skomentuj

      • Outlaws13
        Perwers
        • Oct 2011
        • 1332

        Napisał kochany
        Biorę to pod uwagę, ryzyko jest no ale żyć jakoś trzeba Jak na razie układa nam się coraz lepiej i robimy tak, żeby nie trzeba było na boku, ale cholera wie co tam w gwiazdach jest zapisane
        taka rada skoro myslisz o tym to pilnuj zeby ta mysl nie zawladnela Toba bo to predzej rozwali Ci zwiazek niz zdrada.
        Po kiego o tym myslisz? (nie musisz odpowiadac mi, Sobie odpowiedz)
        zdarza sie ze zdrada ratuje zwiazek i poprawia relacje wnim ale nie ryzykuj.
        "Kto łatwo przytakuje, rzadko słowa dotrzyma.". Lao Cy

        sorki za brak polskich znaków ale często piszę z telefonu a w moim brak

        Skomentuj

        • Uomo1
          Ocieracz
          • Mar 2013
          • 134

          Nie przeszkadza mi to. Pomimo tego, że każda z moich dotychczasowych partnerek miała więcej partnerów przede mną niż ja przed nimi. Chwila rozkminiania typu "ciekawe, czy byli dobrzy..." i tyle, pół godziny później w ogóle o tym nie pamiętam.
          Chociaż jeżeli ktoś ma powiedzmy <30 lat, a mówi mi o 15 czy 20 partnerach do tej pory, to jak już ktoś wspomniał wyżej - chyba zacząłbym się zastanawiać, czy aby na pewno mamy takie same podejście do kwestii związanych ze związkiem i całą resztą.
          - "Why do you always choose the hard way?"
          - "What makes you think I see two ways?"

          Skomentuj

          • Outlaws13
            Perwers
            • Oct 2011
            • 1332

            wiesz ze mozna miec 30 partnerow i byc Kobieta, a mozna miec jednego, dwoch i byc szmata. Pomysl nad tym zanim ocenisz jakas kobiete po ilosci partnerow.
            "Kto łatwo przytakuje, rzadko słowa dotrzyma.". Lao Cy

            sorki za brak polskich znaków ale często piszę z telefonu a w moim brak

            Skomentuj

            • Margo82
              Perwers
              • Mar 2013
              • 937

              Jak to powiedział kiedyś mój mąż "po co zadawać pytania, na które nie chce się znać odpowiedzi, przecież w klasztorze się nie poznaliśmy".
              "Obelgi to argumenty tych, którzy nie mają argumentów." Jean-Jacques Rousseau

              Skomentuj

              • Outlaws13
                Perwers
                • Oct 2011
                • 1332

                Napisał Margo82
                Jak to powiedział kiedyś mój mąż "po co zadawać pytania, na które nie chce się znać odpowiedzi, przecież w klasztorze się nie poznaliśmy".
                Zawsze przypominam moim Cyckom ze poznala mnie w knajpie a nie w bibliotece.
                Ona zawsze mowi ze drugiego meza bedzie szukac wlasnie tam
                "Kto łatwo przytakuje, rzadko słowa dotrzyma.". Lao Cy

                sorki za brak polskich znaków ale często piszę z telefonu a w moim brak

                Skomentuj

                • goiano
                  Seksualnie Niewyżyty
                  • Oct 2010
                  • 230

                  Napisał Luki$
                  Ja mam tem problem, ze jestem chorobliwie zazdrosny (strasznie uciążliwa i kłopotliwa cecha!) i znam przeszłość swojej partnerki w 100% a niestety sprawy się tak potoczyły! ze jej były "fuck friend" jest teraz jej zwykłym znajomym. Wiadomo, ze jej ufam itp ale krew mnie zalewa jak widzę, ze ze sobą piszą, gadają wieczorami na skype czy spotykają się na kawkę. Nie mogę tego znieść a moja kobieta nie widzi w tym nic złego. Nie mowię, jeśli ziomek był spoko to można utrzymać kontakt i raz na jakiś czas pogadać ale nie ze się go traktuje jak przyjaciela do tego stopnia, ze jak się poklocimy to mu się żali... Poza tym kolesiowi nie ufam a z kobietami bywa rożnie, jeszcze w przyplywie emocji hamulce puszcza... A do tego przez to, ze ich relacje są takie a nie inne mam poczucie, jakby ten koleś był jednak przede mną - poza tym ze kiedyś sie ruchali to byli sobie bliscy i zawsze ich do siebie ciągnęło ale jakoś nigdy nie stworzyli miedzy sobą niż więcej niż relacji lozkowych polaczonych z przyjacielskimi.
                  Co sądzicie o takiej sytuacji?
                  Z jednej strony Ciebie rozumiem - sam nie chcę by moja kobieta spotykała się z byłymi partnerami.
                  Ale z drugiej strony ja mam dwie przyjaciółki, na które naprawdę mogę liczyć. Jedna to była żona, a druga to była FF. Z byłą zoną po rozstaniu nie miałem seksu, natomiast z byłą FF miałem, ale wtedy kiedy nie byłem z nikim związany. I uwierz mi, takie przyjaźnie są możliwe. Ani ja, ani obie te moje byłe nie mówimy o seksie między nami kiedy jesteśmy w związkach.

                  Co do samego tematu. Tak, w jakimś sensie mi przeszkadza to, że kobiety z którymi się spotykam miały ileś tam partnerów przede mną. Te co miały mniej partnerów (poniżej dziesięciu), to mówiły mi dokładnie, natomiast wynikało to z rozmowy - nigdy nie pytałem ile miały. Te co miały więcej to wystarczyło mi ich stwierdzenie, że miały ich sporo. Nie dociekałem ilu dokładnie, ale zakładam, że rzeczywiście sporo. I akceptowałem to, choć ileś tam lat wcześniej nie mogłem sobie poradzić z tym, że przyszła zona miała jednego faceta przede mną, haha.
                  Teraz zupełnie inaczej patrzę na ten temat.
                  Życie nie pieści, pieśćmy się sami.

                  Skomentuj

                  • why not.

                    A ja zupełnie nie rozumiem po co roztrząsać przeszłość obecnego partnera? Po co zastanawiać się ilu ich było? A tym bardziej nie rozumiem zazdrości o przeszłość. Owszem, w byciu ciekawym nie ma nic złego, ale kiedy dociekliwość staje się upierdliwa i zaczyna warunkować życie seksualne (bo np. zaczyna się porównywanie, wytykanie, że z poprzednim robiło się 'to i tamto'), coś jest nie tak.
                    Wychodzę z założenia, że to co działo się przed aktualnym związkiem to przeszłość, na którą i tak nie ma się wpływu.. Więc po cóż zazdrość?

                    Skomentuj

                    • Kalilah
                      Administrator
                      • Mar 2012
                      • 2723

                      Partnera na stałe już szukać nie muszę, ale oczywiście nie przeszkadzała mi wiedza o ilości poprzednich partnerek mojego faceta. Nawet cieszyłam się, że jest doświadczony i nie trzeba mu wszystkiego pokazywać

                      Jeśli chodzi o partnerów seksualnych to nawet lepiej jeśli ma bogatszą przeszłość bo od nich wymagam już pewnych ciekawych sztuczek i umiejętności. Na szczęście jeszcze się nie zawiodłam. Omijam jedynie prawiczków (szerokim łukiem).
                      My life would be so much easier if I wasn't intelligent enough to realize how fucking stupid some people are.

                      Regulamin forum

                      Skomentuj

                      • fan_dupeczek
                        Gwiazdka Porno
                        • Jan 2012
                        • 2071

                        Podobnie jak Kali...ogólnie to chyba jakiś spaczony jestem, bo mógłbym być pewnie i z prostytutką (inną kwestią jest zdrowie i opinia, ale pod tym względem - total luz).

                        Skomentuj

                        • Stela7
                          Tygryska
                          • Aug 2009
                          • 985

                          Nie chciałabym mieć niedoświadczonego partnera,nic mi nie przeszkadza w moim partnerze.
                          "Miłość mierzy się potrzebą obecności"

                          Skomentuj

                          • kocur89
                            Banned
                            • Jul 2013
                            • 23

                            Nie przeszkadza mi to ilu miała partnerów przed mną, tak jak jej nie przeszkadza to ile miałem partnerek przed nią.

                            Skomentuj

                            • Tom_Bombadil
                              Gwiazdka Porno
                              • Jul 2009
                              • 2382

                              Kiedyś trochę mi przeszkadzało, że byli i byli ważni, ale dawno temu mi przeszło, bo to głupie i nierozsądne było.
                              Alea iacta est
                              Alea iacta est
                              Alea iacta est
                              Alea iacta est

                              Skomentuj

                              • why not.

                                Tom, czy nierozsądne polemizowałabym.. Może niedojrzałe. Po prostu nie mamy wpływu na przeszłość naszych partnerów, więc tym samym nie ma powodu by złościć się o to.

                                Skomentuj

                                Working...