W przypadku problemów z logowaniem wyczyść ciasteczka, a jeśli to nie pomoże, to użyj trybu prywatnego przeglądarki (incognito). Problem dotyczy części użytkowników i zniknie za kilka dni.

Czy wam to przeszkadza?? (ilość wcześniejszych partnerów)

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • rugio
    Świntuszek
    • Jun 2005
    • 71

    #31
    A ja z moją poartnerką rozmawialiśmy kilka razy na temat swoich eks (łóżkowych i nie tylko). Uważam, że jest to bardzo fajne aby poznać swoją historię, powoduje że ludzie nawzajem siebie rozumieją. Gdy opowiadała mi o swoim pierwszym razie to wcale nie czułem zazdrości czy soć w tym podobnego. Prędzej byłem wkurzony na tego faceta, że spieprzył tak sprawę, ale nieważne. Gdy byłem z moją pierwszą kobietą i powiedziała mi o moich poprzednikach to też przyjołem to bez większych emocji, raczej byłem ciekaw i lubiałem słuchać tych historii. Podsumówując uwazam, że powinno się mówić o swoich byłych.

    Skomentuj

    • Raine
      Administrator
      • Feb 2005
      • 5252

      #32
      No, nie wiem.

      Zalozmy, ze chcesz spotkac sie z jakas byla partnerka - czysto towarzysko, ona jest juz mezata, dzieciata i tak dalej... niech tylko Twoja panna o tym uslyszy - masz przewalone i to rowno
      Do konca Waszego zwiazku bedzie Ci to wypominac w kazdej klotni ;D

      To truly love someone is to strive for reconquering what has already been conquered.




      Regulamin Forum.

      Skomentuj

      • rugio
        Świntuszek
        • Jun 2005
        • 71

        #33
        Ale ja utrzymuje kontakt w prawie 100% z moimi byłymi. Ona wie o tym. Nawet ostatnio musiałem się spotkać z pewną byłą (sprawa biznesowa). Miałem iśc na to spotkanie z moją obecną - z ciekawości chciała zobaczyć na żywo moją byłą dziewczynę. Niestety wypadła jej sprawa i nie mogła być przy mnie. Moja obecna dziewczyna wie, że bije swoje poprzedniczki na głowę i może być spokojna.

        Skomentuj

        • Raine
          Administrator
          • Feb 2005
          • 5252

          #34
          W takim razie masz calkiem ciekawa kobiete ;]
          Ja nie poznalem takiej. Ergo: nie wierze w takie :>

          To truly love someone is to strive for reconquering what has already been conquered.




          Regulamin Forum.

          Skomentuj

          • Rojza Genendel

            Pani od biologii
            • May 2005
            • 7704

            #35
            Ech, Raine...
            sama też taka jestem. Uwierz może we mnie, co?
            Obecnie funkcjonuje na ateista.pl

            Skomentuj

            • Raine
              Administrator
              • Feb 2005
              • 5252

              #36
              Sorry, Winnetou. Tylko jeden wybryk natury na jeden raz, ok? :>

              To truly love someone is to strive for reconquering what has already been conquered.




              Regulamin Forum.

              Skomentuj

              • izis
                Świętoszek
                • Jul 2005
                • 11

                #37
                W sumie ilość wcześniejszych partnerów może się liczyć tylko z medycznego punktu widzenia. tyle się mówi o zagrożeniach zwiazanych z seksem z przypadkowymi partnerami.Niby się człowiek zabezpiecza ale 100% gwarancji nigdy nie ma...
                "Jeśli ktoś mówi, że zmiana nie jest możliwa, to tak, jakby siedział w domu i twierdził: nic innego nie istnieje, na progu drzwi kończy się świat."

                Skomentuj

                • Tilia
                  Erotoman
                  • Feb 2005
                  • 560

                  #38
                  Raine: "A propos, Tilia - wierzysz w monogamizm? To w dzisiejszych czasach przeciez przezytek? ;]"

                  Jest jeszcze gorzej niz myślisz. Nie dość, że obecnie ten przeżytek jest powszechnie propagowany, to jeszcze całkowicie wyparł on jedynie słuszny matriarchat.

                  _______________________________

                  PS: A jak będę Ci nicka odmieniać to co mi zrobisz?
                  To kobieta wybiera mężczyznę, który ma ją wybrać.

                  Kto ma cycki, ten rządzi!

                  Skomentuj

                  • Raine
                    Administrator
                    • Feb 2005
                    • 5252

                    #39
                    Nic nie zrobie. Ale bedzie mnie smieszylo, ze purystka jezykowa sama daje ciala

                    To truly love someone is to strive for reconquering what has already been conquered.




                    Regulamin Forum.

                    Skomentuj

                    • Bart
                      Świętoszek
                      • Jun 2005
                      • 38

                      #40
                      dla mnie ilosc wczesniejszych partnerow ma znaczenie,dla mojej zony bylem pierwszym (dlatego jest moja zona), ja mialem juz troche doswiadczenia w tych sprawach ,ona wie o tym ze nie byla pierwsza , a ja nie wspominam przy niej poprzednich partnerek , teraz liczy sie tylko ona

                      Skomentuj

                      • HeaveN
                        Ocieracz
                        • Apr 2005
                        • 175

                        #41
                        Chodze z moja dziewczyna 4.5 miesiaca, sex w sumie melismy juz po 3 tygodniach... ona byla moja pierwsza tylko ona o tym nie wie, mysli ze mialem kilka przed nia bo ze jestem strasznie doswiadczony (nauczylem sie pare sztuczek na forum ) pozatym jestem nieskrepowany w lozku i testuje wszystko i mi wszystko wychodzi ;P ale do rzeczy, gadalismy po raz pierwszy o przeszlosci przedwoczraj... ja bylem na 100 % przekonany ze bylem jej pierwszym, ale okazalo sie ze nie, powiedzialam mi ze miala przede mna jednego chlopaka... powiedziala : "ale ty tez przedemna miales, slyszalam jak pare panien gadalo ze ty z ta i z ta, i wogole doswiadczony jestes" ble ble pieprzenie. no i ja w sumie nie zaprzeczylem... ( moze i powinienem, ale ja nie bylem jej pierwszym, nie wiem jakos nic nie powiedzialem , powiedzialem tylko ze mialem sex przed nia), nie wiem czy to zle czy dobrze, kiedys jak sie zwiazek bedzie trzymal to jej mam zamiar powiedziec... teraz pytanie: dlaczego jakos nie moge przelknac tego ze ona miala, nie wiem nie daje mi to spokoju, caly czas mysle o tym...powiedziala ze jest niedoswiadczona, ze nie byla (w znaczeniu sexualnym ) z nim duzo itp , to mnie troche uspokoilo ale itak... strasznie dziwnie sie czuje , na samo mysl mi sie robi przykro...i sobie tlumacze : co to ma za znaczenie... ale nie daje mi ta mysl spokoju... ( sorry ze tak dlugo )

                        Skomentuj

                        • Raine
                          Administrator
                          • Feb 2005
                          • 5252

                          #42
                          Na Twoim miejscu przestalbym sie przejmowac. Nie zawracaj sobie czterech liter swoim poprzednikiem (pamietaj, ze ona sama rowniez mogla nieco przeinaczyc prawdziwa sytuacje - bo glupio jej bylo, ze byles jej pierwszym, a ona Twoim - podobno - bardzo nie bardzo... ) tylko rob swoje
                          Z tego co czytam to calkiem niezle Ci "to Twoje" wychodzi, wiec... czym tu sie stresowac?

                          To truly love someone is to strive for reconquering what has already been conquered.




                          Regulamin Forum.

                          Skomentuj

                          • rugio
                            Świntuszek
                            • Jun 2005
                            • 71

                            #43
                            HeaveN - to jest najlepsza moim zdanie sytuacja (mam podobną). Kobieta zrobiła pare razów z innym z których nie jest zadowolona. Teraz Ty się pojawiasz jako dobry kochanek. Gwarantuje Ci, że się nie będzie oglądać za innymi, bo wie że może być beznadziejnie, a u Ciebie ma dobrze. Gdybyś natomast był jej pierwszym, to wcześniej czy później by zaczeła myślec "jakto by było z innym". Sam akt rozdziewiczania nie jest niczym rewelacyjnym.Nie lubie dziewic.

                            Skomentuj

                            • Raine
                              Administrator
                              • Feb 2005
                              • 5252

                              #44
                              Zgadzam sie z Rugio. Sytuacja jest komfortowa - ma sporo, wie, ze ktos inny najprawdopodobniej nie dalby jej tyle
                              Pozostaje Ci udowadniac jej, ze nie jest mylna w swoich osadach

                              To truly love someone is to strive for reconquering what has already been conquered.




                              Regulamin Forum.

                              Skomentuj

                              • HeaveN
                                Ocieracz
                                • Apr 2005
                                • 175

                                #45
                                WIELKIE Dzieki! polepszyl mi sie nastroj nie myslalem tak o tym, ale zawsze mowi ze jestem w tych sprawach cudowny =) powiedziala ze ten wczesniejszy byl beznadziejny

                                Skomentuj

                                Working...