rozpad 8 letniego związku, 24 ona 22
Piękna sprawa. Naprawdę.
Teraz to sterta gruzu.
Kochałem jak tylko mogłem, woziłem pomagałem, ratowałęm z opresji.
Nic mi nie ma do zarzucenia, ale ..." nie chce jeszcze prowadzić takiego życia. Nie chce domu, pracy samochodu.
Nie chodzi o ciebie, zwyczajnie. Nie - tak po prostu. Chcę spróbować życia (miałem ****aż mać dziwne poczucie, że chodzi o sex)
Zostałem sam.
Jak tu się nie załamać.
Piękna sprawa. Naprawdę.
Teraz to sterta gruzu.
Kochałem jak tylko mogłem, woziłem pomagałem, ratowałęm z opresji.
Nic mi nie ma do zarzucenia, ale ..." nie chce jeszcze prowadzić takiego życia. Nie chce domu, pracy samochodu.
Nie chodzi o ciebie, zwyczajnie. Nie - tak po prostu. Chcę spróbować życia (miałem ****aż mać dziwne poczucie, że chodzi o sex)
Zostałem sam.
Jak tu się nie załamać.
Skomentuj