Brak orgazmów u kobiet-kilka przemyśleń prawiczka

[anyway90]

Jak czytam ten stek bzdur, to dochodzę do wniosku, że dobrze, że nie ruchasz.

[Novaja]

Jeżeli brak orgazmu nie powoduje frustracji u kobiet,natomiast u mężczyzn powoduje stanowi pole do nadużyć.

Cholera, człowieku!

Ty naprawdę przestań pieprzyć i zacznij pieprzyć! Zauważ, że orgazm kobiecie możesz dać na kilka sposobów - czy więc nie będzie niesprawiedliwe, jeśli kobieta dojdzie kilkukrotnie, a mężczyzna będzie miał tylko jeden orgazm? Co w takiej sytuacji?

Dla mnie nie jest to frustrujące, ale dla innej kobiety może być. Wypowiadam się tylko za siebie.
Sytuacja, którą opisałeś powyżej, jest co najmniej niezdrowa, a i mężczyzna podchodzący do tematu w ten sposób to zwykły qtas. Normalny partner zadba o swoją kobietę - nawet jeśli tym razem ona nie dojdzie, następnym razem on może doprowadzić ją kilkukrotnie na różne sposoby. Seks to nie zawody czy coś, gdzie oboje zawsze muszą szczytować, bo inaczej się nie liczy.

Inna sprawa - że nie tak hipotetycznie zdarzają się kobiety, które nigdy orgazmu nie miały. Dla nich seks jest fajny lub nie, ale bez rewelacji, bez fajerwerków. W takiej sytuacji, choćby mężczyzna stanął na rzęsach - prędzej sam wpadnie negatywne stany, mówiąc oględnie, aniżeli doprowadzi kobietę na szczyt. Seks jest dla nich przyjemny, liczy się bliskość, pieszczoty etc.

I znów podsyłam link, żebyś mógł poczytać, czym jest anorgazmia. Jednak nie każda kobieta zdecyduje się, by coś z tym zrobić - dla niektórych jest jak jest i żyją z tym.

https://wylecz.to/problemy-z-libido/anorgazmia/

[naukowiec]

Novaja-dla ciebie nie jest frustrujące,a ciekawe dla ilu kobiet jest? Jak dla większości to mam problem.

I tu jest obawa o zostanie certyfikowanym qtasem z gwarancją orgazmów tylko w 30% przypadków.To,że ty jesteś wyrozumiała to fajnie ale inne kobiety? "Gdzie mój orgazm,złamanie? Z Radkiem i Wieśkiem nie miałam takich problemów!" Czy taką kobietę można nazwać wredną suką? Bo według mnie-nie.

[Novaja]

Novaja-dla ciebie nie jest frustrujące,a ciekawe dla ilu kobiet jest? Jak dla większości to mam problem.

A czy mówi Ci coś słowo "komunikacja" (i nie mam na myśli transportu zbiorowego)?
Otóż w związku rozmawia się - tak, o seksie również. Rozmawia się, ale i zwraca uwagę na to, co mówi ciało. Jeśli uważasz, że nie dajesz jej orgazmu - rozmawiasz, zmieniasz technikę, wypróbowujecie różne pozycje etc. Jeśli kobieta nie osiągnie orgazmu podczas stosunku waginalnego, ale osiągnie go w czasie seksu oralnego, to też będzie źle, bo Twoim zdaniem "nie tak powinno być"?

[anyway90]

I tu jest obawa o zostanie certyfikowanym qtasem z gwarancją orgazmów tylko w 30% przypadków.To,że ty jesteś wyrozumiała to fajnie ale inne kobiety? "Gdzie mój orgazm,złamanie? Z Radkiem i Wieśkiem nie miałam takich problemów!" Czy taką kobietę można nazwać wredną suką? Bo według mnie-nie.

Jasne, że nie można. W takiej sytuacji powinieneś dostać wilczy bilet na seks w ogóle.

Pytasz o inne kobiety. Obawiam się, że one w ogóle nie są dla Ciebie, przynajmniej na tę chwilę. Z takim podejściem nie jesteś w stanie zaspokoić nawet dmuchanej lalki.

[KoneserSmaków]

Novaja-dla ciebie nie jest frustrujące,a ciekawe dla ilu kobiet jest?

Jeżeli jest dla większości to wiadomo dlaczego jest tyle rozwodów

Jak dla większości to mam problem.

Jezusie to Ty? przyjmujesz grzechy świata na siebie?

I tu jest obawa o zostanie certyfikowanym qtasem z gwarancją orgazmów tylko w 30% przypadków.To,że ty jesteś wyrozumiała to fajnie ale inne kobiety? "Gdzie mój orgazm,złamanie? Z Radkiem i Wieśkiem nie miałam takich problemów!" Czy taką kobietę można nazwać wredną suką? Bo według mnie-nie.

Obawa zawsze jest, zawsze może Cię przejechać samochód albo napaść stado kibiców drużyny przeciwnej, ale czy to znaczy, że masz siedzieć całymi dniami w domu?
Taką osobę (faceci też tacy są) można uznać jedynie za niewarte Twojego czasu.
Zatem zadam pytanie, szukasz na stałe kobiety czy do związku opartego na uczuciach?

[Novaja]

Obawa zawsze jest, zawsze może Cię przejechać samochód albo napaść stado kibiców drużyny przeciwnej, ale czy to znaczy, że masz siedzieć całymi dniami w domu?

Statystycznie najwięcej wypadków zdarza się w domu, więc to także okazuje się być niebezpieczne

[zabiegany]

Co tu się wyrabia..?
naukowiec jak robisz badania naukowe na temat orgazmów u kobiet to powinieneś zająć się głównie częścią praktyczną a nie teorią a ty ciągle o teorii i nie słuchasz co mówią kobiety i faceci praktycy
U kobiet orgazm zwykle siedzi w głowie.

Aaa no i muszę zacząć liczyć orgazmy małżonki i domagać się zadośćuczynienia ze nie dochodzę kilka razy podczas seksu.

[naukowiec]

Te kobiety,tamte kobiety i inne kobiety nie są dla mnie bo prawie wszystkie mają doświadczenia seksualne i wymagania odnośnie orgazmów,których ja mogę nie spełnić?

Kto jest zatem dla mnie? Jakieś 25 letnie dziewice,które praktycznie nie występują w przyrodzie? Jakieś panny,który na orgazmie nie zależy i na seksie to w sumie pewnie też nie(nie chcę mieć z takimi do czynienia)?

Związek uczuciowy z dziewicą? Ależ to by było perfidne z mojej strony.Można by takiej wmówić,że orgazm 3 razy w roku to normalka i to na pewno nie moja wina.I ogólnie,że liczy się miłość a nie jakieś tam seksy.

A jeszcze pytanko do kobiet,bo to chyba częsty motyw:jak reagujecie jak facet często pyta po seksie "jak było?" nie denerwuje was,że się chce często upewniać?

[anyway90]

Nie lubię się powtarzać, ale zrobię wyjątek. Za żadne kobiety się nie zabieraj, ani za 25letnie dziewice, ani za gorące, doświadczone 40stki. Plis.

Zdarzył mi się taki "egzemplarz", który ciągle pytał "doszłaś"? Strasznie denerwujące, fakt. Wreszcie zaczęłam odpowiadać, dla świętego spokoju, że tak. Takie zbyt częste upewnianie, czy było mi dobrze może być wkurzające. Jak jest za****scie, to wiadomo to bez słów. To oczywiste. Jak partner zrobi mi naprawde dobrze, to widzi i czuje po mnie, że było/jest super. Mojego szczytowania też nie da się przegapić. zatem takie nieustanne (ciągle, bardzo często) pytania mógłyby być odebrane przeze mnie jako brak pewności siebie. Takie pytania też stawiają w niezręcznej sytuacji, gdy seks był po prostu słaby trzeba kłamać albo być szczerym do bólu poza tym, wiesz, jak facet tak ciągle pyta, to kobieta nie ma przetrzeni, żeby spontanicznie pochwalić, powiedzieć komplement, bo ciągle towarzysz ją "wyprzedza"

[KoneserSmaków]

Te kobiety,tamte kobiety i inne kobiety nie są dla mnie bo prawie wszystkie mają doświadczenia seksualne i wymagania odnośnie orgazmów,których ja mogę nie spełnić?

Skoro sam sobie założyłeś, że nie są dla Ciebie to po cholerę jeszcze wałkować ten temat?

Kto jest zatem dla mnie? Jakieś 25 letnie dziewice,które praktycznie nie występują w przyrodzie? Jakieś panny,który na orgazmie nie zależy i na seksie to w sumie pewnie też nie(nie chcę mieć z takimi do czynienia)?

Renia Rączkowska, najlepsza, nie będzie narzekała na brak orgazmu. Jeszcze będziesz dżentelmenem jak ja wytrzesz chusteczką.

Związek uczuciowy z dziewicą? Ależ to by było perfidne z mojej strony.Można by takiej wmówić,że orgazm 3 razy w roku to normalka i to na pewno nie moja wina.I ogólnie,że liczy się miłość a nie jakieś tam seksy.

A dlaczego zakładasz, że dziewicy można coś wmówić? Można nie uprawiać seksu, ale wiedzieć co i jak, a można uprawiać i nie wiedzieć czym jest łechtaczka.

Stary robisz problemy z niczego.

[Novaja]

A dlaczego zakładasz, że dziewicy można coś wmówić? Można nie uprawiać seksu, ale wiedzieć co i jak, a można uprawiać i nie wiedzieć czym jest łechtaczka.

Koneser Fakt, to jest założenie poniżej krytyki.

[naukowiec]

Koneser Fakt, to jest założenie poniżej krytyki.

Wystarczy pokazać młodej niedoświadczonej kobiecie ten wątek,który usprawiedliwia jej brak orgazmu a ja nie będę musiał się martwić,że jej go nie daję(mimo najszczerszych chęci).Czyli ja zrobiłem swoje i umywam ręce a twoje orgazmy raz na kwartał to normalka i nie miej do mnie pretensji.

Zrobię jeszcze ankietę o tych orgazmach,bo jestem ciekaw czy rzeczywiście większość kobiet przywiązuje do orgazmów drugorzędne znaczenie.

[KoneserSmaków]

Wystarczy pokazać młodej niedoświadczonej kobiecie ten wątek,który usprawiedliwia jej brak orgazmu a ja nie będę musiał się martwić,że jej go nie daję(mimo najszczerszych chęci).Czyli ja zrobiłem swoje i umywam ręce a twoje orgazmy raz na kwartał to normalka i nie miej do mnie pretensji

Mam wrażenie, że albo trollujesz, albo nie potrafisz czytać. Nikt z nas nie usprawiedliwia braku orgazmu. Podajemy przyczyny dla których może go nie być. To jest spora różnica. Na podstawie przyczyn można znaleźć rozwiązanie. Także dziewica, która przeczyta ten wątek, prędzej zrozumie dlaczego ma problemy i jak powinna je rozwiązać aniżeli da sobie wmówić przez faceta, że brak orgazmu to normalna sprawa i wywalone jaja na to.

A rób ankietę, jesteśmy ciekawi wyników

[Novaja]

Wystarczy pokazać młodej niedoświadczonej kobiecie ten wątek,który usprawiedliwia jej brak orgazmu a ja nie będę musiał się martwić,że jej go nie (...)

Po pierwsze - nikt nie usprawiedliwia braku orgazmu. Mowa jedynie o tym, dlaczego może go nie być i że to normalne, iż nie zawsze jest.

Po drugie - jak świetnie ujął to Koneser - "Można nie uprawiać seksu, ale wiedzieć co i jak, a można uprawiać i nie wiedzieć czym jest łechtaczka".
Nie trzeba uprawiać seksu, by mieć świadomość co i jak ani tym bardziej, wybrnąć swoje ciało, wiedzieć, czego się chce w seksie i jak to osiągnąć.

Powtórzę po raz kolejny - orgazm nie ma znaczenia drugorzędnego, ale zdarza się, że go nie ma, a mimo tego seks może być dobry.

I zapytam ponownie: Czy jeśli kobieta nie miała orgazmu w trakcie stosunku waginalnego, a możesz jej go dać oralem, czy będzie to orgazm gorszy Twoim zdaniem, nie będzie się liczył?