Czy wprowadzacie schemat z filmów porno w życie? Czy was on podnieca?

[znowuzapilem]

Kiedyś miałam nawet taką sytuację, wiem, że to może się wydać głupie, ale zupełnie nad tym nie zapanowałam, że kiedy przypadkowo mój były już chłopak wytrysnął mi na twarz, moją reakcją był płacz, co mnie samą mocno zdziwiło.

A ile masz lat Skarbie. Coś mi się wydaje że do seksu jeszcze nie do końca dojrzałaś.

[Uomo1]

Moja kobieta za tym nie przepada, ale nie widzi w tym nic upokarzającego. To raczej kwestia zaufania i zażyłości, u nas był to jakby kolejny stopień wtajemniczenia. Ja osobiście lubię kończyć w ten sposób, ale to dlatego, że wydaje mi się to trochę bardziej perwersyjne od innych praktyk, a jestem trochę odjechany na punkcie próbowania nowych wrażeń

[precious]

Pytanie 1. Jak można wytrysnąć przypadkiem na twarz? Może to nie był przypadek tylko o tym nie wiedziałaś?
Pytanie 2. Skoro to przypadek to skąd płacz? No masakra jakaś.
Pytanie 3. Co wg Ciebie jest w tym poniżającego, że niektórzy ludzie robią to co im obojgu sprawia przyjemność?
Pytanie 4. Naprawdę nie masz co robić o 6 rano w sobotę tylko zastanawiać się dlaczego wytrysk na twarz jest upokarzający?

ad 1. Miało pójść na piersi, wyszło, jak wyszło. Wolę myśleć, że nie zrobił tego specjalnie, bo wiedział, że tego nie chcę.
ad 2. Napisałam przecież, że sama byłam taką reakcją zaskoczona. Cóż, nie zawsze da się zapanować nad jakąś reakcją, o tym się nie myśli, to się dzieje samo.
ad 3. Masz rację, jeśli obydwie strony się na to godzą, to ich sprawa, niech robią, co chcą. Próbuję zrozumieć, co w tym pociągającego, ale chyba nie mam co próbować zrozumieć, kiedy chodzi o odczuwanie czegoś.
ad 4. A to, co o której i w jaki dzień robię, jest wyłącznie moją sprawą.

Droga Autorko.. Co zatem myślisz o analu?

Co myślę? To nie jest zabawa dla mnie i wątpię, by ktokolwiek mógł to zmienić, bo taka zabawa wywołuje u mnie dyskomfort psychiczny.

A ile masz lat Skarbie. Coś mi się wydaje że do seksu jeszcze nie do końca dojrzałaś.

No i tu się pewnie zdziwisz, bo 26 lat. A wspomniana sytuacja nie wydarzyła się nie wiadomo, jak dawno. Mogło to być ok 1,5-2 lat temu. Zastanawiałam się, czy o tym w ogóle wspominać, bo przez to mogę wyjść na jakąś dziecinną i dziwną, no i proszę... Ech... Jeszcze raz powtarzam, wiem, że sytuacja i moja reakcja były głupie, przyznaję, ale co poradzić, stało się. I moja nieadekwatna reakcja także się stała. Podobnie ze wspomnieniem o niej tutaj.


Zadałam to pytanie, bo mnie nurtowało, jak wielu facetom się podoba taki finał i co na to kobiety, jak taki finał jest traktowany - jak element jakiejś dominacji mężczyzny nad kobietą czy coś w tym stylu. Czy dużo jest też takich osób, jak ja, które uważają to za pewną granicę, której nie przekroczą lub zrobią to, ale z pewną trudnością. Być może coś źle przedstawiłam, bo macie wszyscy rację, jak dwie osoby się kochają, ufają sobie, chcą tego, to czemu ma to być upokarzające.

[Margo82]

Co prawda nigdy nie trafiłam na faceta, któremu by się to podobało ale i tak się wypowiem. Nie uważam tego za coś poniżającego, tym bardziej w związkach, w których ma się zaufanie do partnera i podnieca to obie strony. Mnie bardziej denerwowałby fakt, że później trzeba iść to zmyć, poprawić makijaż, za dużo roboty. Chociaż gdyby partner bardzo chciał pewnie bym się zgodziła.

[Outlaws13]

jakie delikatne Panny tu bywaja. Jest te pewien element seksu. Nie jest codzinnoscia ale nie widze w tym nic zlego i Cycki tez.

[Moń.]

Nigdy nie poczułam się upokorzona taką formą finiszu, właściwie to bardzo ją lubię i sama ją chyba nawet zaproponowałam. Ogólnie lubię klimaty Pan-uległa, więc może moje nastawienie wynika z preferencji takich relacji w seksie.

Precious, mnie Twoja reakcja [płacz] nie dziwi - ostatnio rozpłakałam się, bo mój facet źle się ułożył i wszedł we mnie pod złym kątem, co było dla mnie bolesne. Ogólnie mam coś takiego, że w trakcie podniecenia, jeżeli coś mi się zrobi, to bardzo łatwo doprowadzić mnie do łez - jestem wtedy po prostu wrażliwsza na bodźce... ale to też zależy od dnia

[w00jas]

mnie dochodzenie na twarz partnera/ki niespecjalnie kręci - w ustach, na plecach, brzuchu czy pośladkach - spoko i jak najbardziej tak.
nie kojarzy mi się to z upokorzeniem, ale po prostu wygląda dla mnie nieestetycznie

[Outlaws13]

na twarz jak na twazr ale na okulary..... I taki wzrok podniesiony do gory i dotego triumfalny usmiech.

[Rozmarzona]

Czy dużo jest też takich osób, jak ja, które uważają to za pewną granicę, której nie przekroczą lub zrobią to, ale z pewną trudnością.

Każdy ma prawo do własnych granic i nie daj sobie wmówić że jak nie podnieca Cię wytrysk na twarz to jesteś UFO.

Tak jak Margo -nigdy nie trafiłam na faceta, któremu by się to podobało.. ale wiem ,ze mi sie coś takiego średnio podoba.
Czy byłabym w stanie zrobic to na życzenie faceta którego by to bardzo kręciło..tego nie wiem.
Lubię czasem obejrzeć jakiegoś ''fikioła'' ,ale dziwnym tarfem
90% kończy się właśnie w ten sposób ...i mi cały nastrój pryska.

[Jachu121]

Ja bardzo lubię taki rodzaj finiszu. Moja dziewczyna nie pozwala mi kończyć w środku, więc bardzo często odbywa się to z użyciem twarzy lub ust. Najbardziej lubię kiedy widać że ją to podnieca, albo sama się domaga. Wtedy jest to 100% satysfakcji

[twojapatka]

To moje ulubione zakończenie
mrr

[daj_mi]

Lubię dochodzenie na twarz, chociaż aktualny partner zdecydował się to zrobić chyba tylko kilka razy w przeciągu półtora roku.

[unter]

Lubię dochodzenie na twarz, chociaż aktualny partner zdecydował się to zrobić chyba tylko kilka razy w przeciągu półtora roku.

Pewnie ma ten sam problem co ja, chciałoby się wszędzie a możliwości ograniczone

Schematy z filmów? Na pewno coś przeniknęło do życia, chociażby jak bawić się w większym gronie.
Jednak rzeczywistość szybko weryfikowała wartość merytoryczna filmów, jeśli można w ten sposób mówić I tak np. dupcia-buźka, buźka-dupcia szybko znalazło się w koszu na śmieci. Podobnie jak uśmiechnięta idiotka siedząca na dwóch 30-to cm organach - nasze dziewczyny siedziały na dużo poniżej 30 centymetrów, ale darły się w wniebogłosy jakby 'wóg' wie co to było. Malo tego, żadna nie chciała uśmiechnąć się do obiektywu. Do tego jeszcze godzinne pieprzenie. Koszmar, bo każdy z nas już po 15-tu minutach bardziej przypominał klienta zakładu pogrzebowego, a nie jurnego ogiera z filmu.
Do dupy takie przesłanie.


Dzisiaj z perspektywy czasu twierdze, ze mimo wszystko filmy z twardym porno są mniej szkodliwe od wszechobecnej papki filmowej, gdzie kawaleria zawsze zdąża na czas a miłość czysta, romantyczna, nieskalana i zawsze kończy się happy endem.
Ze schematów porno wyleczy się każdy.
Z przesłania płynącego z bajek o miłości, mało kto.

[brkt]

Tak wprowadzam, przy pochylaniu się pod zlewem zwykle wystają mi pęknięte plecy i hydraulik.

[daj_mi]

Unter, mieszkamy razem, to nie to ;] po prostu rzadko kiedy dochodzimy aż tak daleko przy naszych ograniczonych możliwościach czasowych ;]

I taki żarcik tematyczny:
- Kochanie, dzisiaj w łóżku zrobię wszystko co chcesz, może odegramy scenkę z twojego ulubionego pornosa?
- Chętnie, ale gdzie ja o tej porze znajdę karła i konia?