Dzień dobry temat ten tworzę w związku z rozmową która wynikła na off topicu między mną a forumowiczami.
Otóż forumowicze jak i forumowiczki twierdzili że kobiety nie dyskryminują facetów tylko omijają "nieudaczników/przegranych" bo "nie warto z takim być".problem polega jednak na tym ,że wielu facetów w tym również ja ma problem z tym że laski w ogóle nie zagadują więć można zadać sobie pytanie po czym rozpoznają że jestem tym przegranym skoro nic o mnie nie wiedzą?
Odpowiedź brzmi że z góry oceniają mnie tak a nie inaczej co niewątpliwie oznacza iż dopuszczają się jawnej dyskryminacji na rzecz samców"alfa".Dlatego bo od najmłodszych lat co wmawiają im rodzice?
Znajdź sobie porządnego faceta nie zwracaj uwage na tych "kiepskich".
Przy czym nie określają co mają na myśli mówiąc słowo "kiepski"a więc taka dziewczynka sama próbuje oceniać który kolega w szkole(a potem jako kobieta w życiu dorosłym) jest ten "kiepski" a który nie jest.
Oliwy do ognia dolewają samce "alfa" czyli pewni siebie wygadani lubiący dominować i mówić innym co mają robić faceci.Tacy już w wieku szkolnym namawiają koleżanki do tego by nie zwracały uwagi na tych ,którzy ich zdaniem są "przegranymi" a jeżeli te się nie zgodzą to są przez nich(samców "alfa") atakowane i celowo dyskryminowane(namawiają innych by robili to co oni czyli atakowali takową laskę).Tworzony nacisk w końcu przynosi efekt ponieważ taka dziewczyna pod naciskiem końcu psychicznie nie wytrzymuje i ulega presji.Najgorsze jest w tym wszystkim ,że takie zachowanie jest społecznie akceptowane i jak widać na tym forum wręcz chwalone.
W Polsce jest problem braku zwalczania dyskryminacji wobec innych.
Kończąc mój wywód ja się nie czuję gorszy tylko dlatego że być może nie mam takiej gadki jak niektórzy albo być może nie mam tak interesującej osobowości.Poza tym nie dał bym sobie również by ktoś po mnie jeździł ale takie samce "alfa" przeważnie są alfa tylko z osobowości bo jak przychodzi do czynów to boją się stawić czoła osobie którą pomawiają.
Otóż forumowicze jak i forumowiczki twierdzili że kobiety nie dyskryminują facetów tylko omijają "nieudaczników/przegranych" bo "nie warto z takim być".problem polega jednak na tym ,że wielu facetów w tym również ja ma problem z tym że laski w ogóle nie zagadują więć można zadać sobie pytanie po czym rozpoznają że jestem tym przegranym skoro nic o mnie nie wiedzą?
Odpowiedź brzmi że z góry oceniają mnie tak a nie inaczej co niewątpliwie oznacza iż dopuszczają się jawnej dyskryminacji na rzecz samców"alfa".Dlatego bo od najmłodszych lat co wmawiają im rodzice?
Znajdź sobie porządnego faceta nie zwracaj uwage na tych "kiepskich".
Przy czym nie określają co mają na myśli mówiąc słowo "kiepski"a więc taka dziewczynka sama próbuje oceniać który kolega w szkole(a potem jako kobieta w życiu dorosłym) jest ten "kiepski" a który nie jest.
Oliwy do ognia dolewają samce "alfa" czyli pewni siebie wygadani lubiący dominować i mówić innym co mają robić faceci.Tacy już w wieku szkolnym namawiają koleżanki do tego by nie zwracały uwagi na tych ,którzy ich zdaniem są "przegranymi" a jeżeli te się nie zgodzą to są przez nich(samców "alfa") atakowane i celowo dyskryminowane(namawiają innych by robili to co oni czyli atakowali takową laskę).Tworzony nacisk w końcu przynosi efekt ponieważ taka dziewczyna pod naciskiem końcu psychicznie nie wytrzymuje i ulega presji.Najgorsze jest w tym wszystkim ,że takie zachowanie jest społecznie akceptowane i jak widać na tym forum wręcz chwalone.
W Polsce jest problem braku zwalczania dyskryminacji wobec innych.
Kończąc mój wywód ja się nie czuję gorszy tylko dlatego że być może nie mam takiej gadki jak niektórzy albo być może nie mam tak interesującej osobowości.Poza tym nie dał bym sobie również by ktoś po mnie jeździł ale takie samce "alfa" przeważnie są alfa tylko z osobowości bo jak przychodzi do czynów to boją się stawić czoła osobie którą pomawiają.
Skomentuj