Kochani, nie było mnie tu już całe wieki, ale wracam z problemem i poszukuje porady lub opinii.
Od 6 miesięcy jestem w związku na odległość z partnerem (przed 30-stką) dla którego jestem tą pierwszą. Na początku, czyli przez jakieś dwa tygodnie było świetnie. Budowanie napięcia i podniecenia szło nam fenomenalnie i przed samym aktem oboje bardzo tego chcieliśmy. Sam stosunek jak na jego pierwszy raz był absolutnie mistrzowski. Jednak po poinformował mnie, że nie wie co myśleć, inaczej sobie to wyobrażał. Od tego czasu nic. Susza przez 6 miesięcy. Przytulanie toleruje ale juz pocałunki czy cokolwiek nawet z intymnym podtekstem jest be.
Wielokrotnie pytałam o co chodzi, co sie dzieje i jak chciałyby rozwiązać problem, jednak on odpowiada tylko, że nie ma ochoty. Dodam, że facet na zespół Aspergera, przez co komunikacja jest bardzo utrudniona, czego jestem bardzo świadoma, wiec nic nie owijam w bawełnę i nie da się chyba informować go o mojej stronie problemu bardziej dosadnie. Na pytanie czy nie może w takim razie zająć się mną raz na jakiś czas powiedział zwyczajnie "nie", i nie umiem wyciągnąć z niego lepszego uzasadnienia.
Podsumowując, seksu nie ma. Nie ma też wytłumaczenia dlaczego, i absolutnie nie ma chęci zmiany tej sytuacji z jego strony. Od was oczekuje opinii, sugestii oraz możliwie własnych doświadczeń w podobnych sytuacjach. Zdaję sobie sprawę z tego, że najprawdopodobniej winny jest właśnie zespół Aspergera, jednak takie osoby są w stanie tworzyć zdrowe i satysfakcjonujące związki, więc musi być jakiś sposób, żeby sobie z tym poradzić.
Od 6 miesięcy jestem w związku na odległość z partnerem (przed 30-stką) dla którego jestem tą pierwszą. Na początku, czyli przez jakieś dwa tygodnie było świetnie. Budowanie napięcia i podniecenia szło nam fenomenalnie i przed samym aktem oboje bardzo tego chcieliśmy. Sam stosunek jak na jego pierwszy raz był absolutnie mistrzowski. Jednak po poinformował mnie, że nie wie co myśleć, inaczej sobie to wyobrażał. Od tego czasu nic. Susza przez 6 miesięcy. Przytulanie toleruje ale juz pocałunki czy cokolwiek nawet z intymnym podtekstem jest be.
Wielokrotnie pytałam o co chodzi, co sie dzieje i jak chciałyby rozwiązać problem, jednak on odpowiada tylko, że nie ma ochoty. Dodam, że facet na zespół Aspergera, przez co komunikacja jest bardzo utrudniona, czego jestem bardzo świadoma, wiec nic nie owijam w bawełnę i nie da się chyba informować go o mojej stronie problemu bardziej dosadnie. Na pytanie czy nie może w takim razie zająć się mną raz na jakiś czas powiedział zwyczajnie "nie", i nie umiem wyciągnąć z niego lepszego uzasadnienia.
Podsumowując, seksu nie ma. Nie ma też wytłumaczenia dlaczego, i absolutnie nie ma chęci zmiany tej sytuacji z jego strony. Od was oczekuje opinii, sugestii oraz możliwie własnych doświadczeń w podobnych sytuacjach. Zdaję sobie sprawę z tego, że najprawdopodobniej winny jest właśnie zespół Aspergera, jednak takie osoby są w stanie tworzyć zdrowe i satysfakcjonujące związki, więc musi być jakiś sposób, żeby sobie z tym poradzić.
Skomentuj