Tez chyba nie bylabym w stanie wytrzymac 24 h razem, kazdy potrzebuje chwili dla siebie, nie wazne jak swietny zwiazek jest. Mysle ze takie ciagle siedzenie razem tylko zepsuloby zwiazek, co za duzo to nie zdrowo
24h/dobe razem - dalibyście rade?
Collapse
X
-
-
Od 10 lat razem 24 g na dobę z zasady. Oboje pracujemy w domu. Czasem, dla równowagi psychicznej wyrzucam faceta na piwo z kolegami, albo ja wychodzę na babską imprezę. Nie czuję się znudzona i pasuje mi taki układ. Ciągle się zaskakujemy. Tym bardziej, że jest nas w związku troje.Skomentuj
-
ja też nie dałaby radę być z mężem 24/h. Powiem szczerze , że weekendy mnie denerwują jak jesteśmy ze sobą non stop. Zdarza się, że mój mąż wyjeżdża na kilka dni i ja to bardzo lubię. Lubie mieć wieczor dla siebie. Mam ciszę i spokój , tv mi nie bębni (bo mój mąż uwielbia wieczorem jak gra to pudło). Natomiast jak za długo go nie widzę to tęsknie."Grzeczne dziewczynki idą do nieba, niegrzeczne idą tam, gdzie chcą"Skomentuj
-
To chyba jest tak, że im więcej ludzie spędzają czasu ze sobą tym bardziej się przyzwyczajają do swojej wzajemnej obecności i dzielą coraz więcej spraw.
Zatem chyba możliwe jest spędzanie 24/7/365, ale trzeba to zacząć i potem przetrwać trudniejsze chwile, a potem już pojawia się uzależnienie i przyzwyczajenie do tej sytuacji.
Ale to tylko teoria, której nie wypróbowałem poza kilku/kilkunastodniowymi okresami między innymi urlopowymi.Alea iacta est
Alea iacta est
Alea iacta est
Alea iacta estSkomentuj
-
Przerobiliśmy podobną sytuację w swoim małżeństwie.Przyszło nam kiedyś pracować razem 8 godzin.Resztę dnia w domu razem.Nie było źle.Na początek było dziwnie.Po kilku dniach przyzwyczailiśmy się do tego i tak przeleciało pół roku.
Na początku małżeństwa mąż wyjeżdżał w delegacje...miało to swoje dobre strony,bo powroty były cudowne.Ale powiem z własnego doświadczenia,krótka rozłąka jest dobra ale tylko bardzo krótka.
Wspólna praca też w jakiś sposób zbliża do siebie.Nic nie trwa wiecznie...Skomentuj
-
-
Jak Cata wyżej - trzeba mieć też trochę czasu dla samego siebie. Poza tym uważam, że w zdrowym związku trzeba też od czasu do czasu trochę za sobą zatęsknić.- "Why do you always choose the hard way?"
- "What makes you think I see two ways?"Skomentuj
-
Dokładnie, podpisuję się pod powyższymi wypowiedziami. Nie wytrzymałbym. Trzeba mieć chwilę oddechu. Jak dla mnie nie ma takiej opcji, żeby przebywać ze sobą non stop. Związek prędzej by się rozpadł niż gdyby był na odległość.Ziemia serca mężczyzny jest kamienista… Tuż pod nią kryje się skała. Mężczyzna hoduje w niej to, co zdoła… i opiekuje się tym.Skomentuj
-
Tak od rana do wieczora razem to ciężka sprawa, tym bardziej, że potem tak jakoś niezręcznie by było się z tego wymiksować.
Nie wierzę,że taki układa jest w stanie funkcjonować na dłuższą metę, a nawet jeśli to pewnie istnieje ryzyko na przekształcenie związkowych relacji na "razem,ale osobno".
Zastanawiam się też czy tego typu relacja nie ogranicza w pewien sposób. A tak, kontakt z innymi ludźmi może być okazją do wielu ciekawych inspiracji"Encore des mots toujours des mots
les mêmes mots..."Skomentuj
-
moze i bym dał rade ale nie chcialbym ni chu*a..If you're not into oral sex - keep your mouth shut!Skomentuj
-
W pełni świadom swojej odpowiedzi ni cholery bym tak nie chciał, a i na pewno bym nie wytrzymał na dłuższą metę.Skomentuj
-
Wszystko układa się za****ści a Ty szukasz dziury w całym.
Zadajesz pytanie czy jesteście dziwni???
A wiec jestescie dobrani do siebie w 100 procentach - tylko gratulować
PozdrówkiSkomentuj
-
Można.
Od paru lat pracujemy razem, śpimy razem, jemy razem /jedno czeka na drugie przy "obsuwach"/. Razem uciekamy w survival. To kwestia doboru, poszanowania chęci prywatności drugiej osoby, innych zainteresowań.
Przerwy - czasami paro dobowy wyścig z terminem projektu, choroba rodziców, wypad na "oddzielną" imprezę.
Jakoś się nie nudzę."Jesteś samotny? Tak, lecz tylko w towarzystwie ludzi."
James Jones - Cienka czerwona liniaSkomentuj
-
Zawodowe obowiązki nie pozwalają nam na takie przebywanie ale sądząc po tym, że są okresy czasu (po kilka tygodni) gdzie jesteśmy 24/7 i funkcjonujemy to na pewno dalibyśmy radę. Umiemy przebywając ze sobą wygospodarować przestrzeń dla siebie i tak się zajmować swoimi sprawami, że nie przeszkadzamy sobie wzajemnie a jesteśmy w "zasięgu".
Oczywiście zdarzają się również wypady osobno.Skomentuj
-
Do tych /obojga plci/ co to nie daliby byc rady razem 7/24/365:
Jak wyglada wasza wizja wspolnych dzieci?Skomentuj
Skomentuj